Jeszcze jak uczyłem się w technikum, używałem skoczków. Wytrzymały 3 lata biegania po Puszczy. Impregnowane olejem lnianym oraz zwykłą pastą do butów dla koloru nie puszczały wody. Natomiast odkleiła się podeszwa. Fajne niskobudżetowe buty. Tak jak chłopaki piszą trzeba rozchodzić. No i niech nikt nie wkłada tych plastikowych wkładek do środka bo wtedy dopiero można podeszwę oparzyć. Polecam buty BW 2005, niestety jak ktoś chce oryginały z dobrej jakości trzeba liczyć się z wydatkiem ok. 500zł. Na rynku sporo jest podróbek, ale jakość materiałów w tanich pozostawia wiele do życzenia. Od 2 lat na brzegowe łowienie używam w zależności od warunków:
Gdy sucho - Solognac steppe 100 - kiedyś dostępne w sieci decathlon
Gdy różnie - Meindl Colorado- nie ma takiej rosy, ani wody żeby puściły gdy zaimpregnujesz ten nubuk.
Gdy wiadomo że mokro lub bardzo mokro - Lemigo Eva Wader