Romku, wiesz że jestem teoretykiem, a nie praktykiem. .............
Sławku:) Nie da się dyskutować z faktami.Przedstawiasz teoretyczne fakty dotyczące budowy woblera. Pewnie wspólna wiedza kolegów strugaczy nie wystarczyła by, żeby cokolwiek z tego co piszesz podważyć. Twoje artykuły są niejako ponad nami...
Z powodów o których pisałem wcześniej. Nie ma przepisu na wobler doskonały. I nie będzie. Jest tyle zmiennych, że takowy nie powstanie nigdy. Nawet gdybyśmy wykorzystali wszelką wiedzę tego świata.
"Z reguły intuicyjnie coś wykonuje się, ale mając już jakieś doświadczenia, czego Tobie nie brakuje"
Niekoniecznie - dziś wiedza (ta praktyczna) dotycząca budowy woblera jest dostępna dla każdego - ot choćby na tym portalu. Wchodzisz, czytasz, strugasz hahaha
A ze mną.... Gdy zaczynałem - poległo kilka sklepowych woblerów. I to była cała wiedza. Że korpus, że stelaż, że obciążenie. A cała reszta do tego była dopasowywana.
Uciążliwe struganie? No to może korpusy z pianki... wygiąć powtarzalnie(aby nie zniszczyć formy) stelaż? no to jakiś przyrządzik. Nacięcie pod ster - podstawka...
Przyznaję się bez bicia - nie rozpatrywałem tego teoretycznie...
A bywało i tak, że "uciekałem" od pewnych rozwiązań na korzyść innych.
Nie robiłem woblerów pływających głęboko nurkujących (SDR). Z banalnego powodu - nie miałem odpowiednich sterów, a jakieś zastępcze co najmniej dziwnie wyglądały.
Zatem co w zamian? Szybkotonące woblerki - może i mają mniejsze możliwości niż SDR-y, lecz uzupełniły tą lukę....
Wracając do Twoich artykułów - na końcu przydało by się takie podsumowanie.
W punktach...