Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

zarybienie stawu 4500 m kw.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 16 czerwiec 2011 - 13:59

Cześć,
Mam serdeczną prośbę o pomoc merytoryczną. Mój brat poprzez koligacje rodzinne został użytkownikiem stawu rybnego ze stałym przepływem o powierzchni ok. 4500 m kw. Staw ma kształt zbliżony do trójkąta równobocznego. Obecnie jest całkowicie zamulony i zarośnięty aż pod wierzch. Obecnie został spuszczony, a docelowo będzie oczyszczony; jego głębokość nie przekroczy 1,2-1,4m.

I tu pojawia się problem. Brat chciałby zarybić staw w taki sposób, aby nie ulegał zbyt szybko eutrofizacji i nie wymagał ingerencji w rybostan (dorybiania, dokarmiania, odłowów, etc.). Czy możecie mi zasugerować gatunki, w które warto zainwestować (złoty karaś, lin, wzdręga, szczupak)? Jaki jest optymalny okres zarybienia? W jakiej wzajemnej proporcji i ilości wpuszczać ryby poszczególnych gatunków?

Pozdrawiam,
k

#2 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18589 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 czerwiec 2011 - 14:33

Niestety nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, ale tak sie składa że znam jeden sztuczny stawik z następującym rybostanem: jaź, płotka, sandacz, szczupak - i nieżle daje radę muszę powiedzieć. Z tym że jest nieco głębszy, gdzieś do 2,5-3 metra. Przy naszych zimach głębokość 1,4m chyba nie daje większych szans na przeżycie gartunkowm bardziej tlenolubnym :unsure: no chyba że bedzie pompa natleniajaca pracowala z zime jakas

#3 OFFLINE   jamesty

jamesty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 443 postów
  • LokalizacjaMaków Mazowiecki
  • Imię:Jakub

Napisano 16 czerwiec 2011 - 14:39

Niech weżnie koparkę i pogłębi a ziemie z mułem pomieszać z sprzedać jako torf. :mellow: . Czasami ktoś potrzebuje takiej ziemi ;]

#4 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 16 czerwiec 2011 - 15:10

Niestety nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, ale tak sie składa że znam jeden sztuczny stawik z następującym rybostanem: jaź, płotka, sandacz, szczupak - i nieżle daje radę muszę powiedzieć. Z tym że jest nieco głębszy, gdzieś do 2,5-3 metra. Przy naszych zimach głębokość 1,4m chyba nie daje większych szans na przeżycie gartunkowm bardziej tlenolubnym :unsure: no chyba że bedzie pompa natleniajaca pracowala z zime jakas


Dlatego wymyśliłem sobie skład linowo-szczupakowy...

#5 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 16 czerwiec 2011 - 15:12

Myślał o składowaniu na własne potrzeby (będzie tego pare kubików B) ), ale sprzedaż może być rozsądnym pomysłem - na cholerę tyle tego.

#6 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 18 czerwiec 2011 - 19:27

problem z pogłębianiem jest taki, że jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to po przekroczeniu 1,5 metra głębokości, staw będzie wymagał dodatkowych pozwoleń wodno-prawnych.

warto by się dowiedzieć co i jak lub kopać szybko i zalać wodą!

aby rybki dobrze zimowały, to przydałoby się coś koło 2 metrów przy minimalnym choćby przepływie.

#7 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 18 czerwiec 2011 - 20:25

Dzięki, Baloo!

#8 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 19 czerwiec 2011 - 20:55

Nie jestem hodowcą, więc wszystko co piszę to takie moje ichtiologicznego pasjonaty obserwacje + kontakt z ludzikami, którzy stawy uprawiają. Wspomniane przez Ciebie gatunki poradzą sobie doskonale. Poza tym, zakładanie stawu to taki fajny eksperyment. Dobrze widać co i jak. Jeśli staw nie będzie spuszczany, to za kilka lat można doczekać się bardzo fajnego stada rybek.

Tak jak pisałem, warto pogłębić szczególnie strefę przepływową. Dopływ świeżej wody w upale lato i długie okresy z pokrywą lodową może być kluczowy. Wprowadzanie szczupaka jest ok, pod warunkiem, że nie planujemy dorybień narybkiem w kolejnych latach. po dwóch latach, będziemy karmić drapieżniki i skuteczność zarybień będzie malała. Tym niemniej fajnie mieć drapieżniki, bo koszą wszelką maliznę, karaski, słonecznicę, wzdrążki, płoteczki... i same regulują swoją populację. Warto zacząć od linków, karasi (srebrne i tak się pojawią prędzej czy później - najczęściej w materiale zarybieniowym) i dać im spokojnie rosnąć sezon, dwa. Dopiero później zasiać drapieżnika. Jeśli mamy zielsko w zbiorniku i trzcinkę lub inne tataraki, to warto postawić na szczupłego i okonia. Jeśli mamy goły staw, to chyba lepiej spisze się sandacz + okoń. Szczupak będzie miał trudniej o rozród, więc jego ilość będzie pochodziła głównie z zarybień. Jeśli możemy sobie pozwolić na solidny przepływ i nie obawiamy się wścibskich sąsiadów, to dla zabawy można wpuścić trochę tęczaka. Tu sprawa jest prosta. Ile wpuścimy, tyle złowimy - straty. świetne urozmaicenie sezonu podlodowego. Dobrze się ponoć sprawdza jaź. Kilka karpików (dosłownie kilka bo ostro ryją i niszczą zielsko, na 100% odpuściłbym amury itp.) nie zaszkodzi, a będę rwały zestawy. Broń boże eksperymenty z sumem. Zawsze kończy się tak samo. Czyli stawianie siatek i usilne próby odłowienia żarłoka. Jeśli mamy goły staw, to kilka klatek z krzakami warto zatopić za kilka sezonów, to się rybka będzie miała gdzie bzykać. Warto pomyśleć o zacienieniu stawu (temperatura latem). Drzewa dają cień i jedzonko (owady).

unikać przerzucania ryb z nieznanego łowiska. Można zatargać różne choroby a najskuteczniejszym sposobem leczenia, jest wysuszenie stawu i sypanie różnej maści wapna. Szkoda pracy. lepiej postawić na jakiś sprawdzony ośrodek zarybieniowy. Kilka groszy więcej, ale rybki powinny być sprawdzone.

To tak na szybko.


Warto

#9 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 19 czerwiec 2011 - 21:04

Ciekawy watek :D

podoba mi sie takie open air akwarium



#10 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 20 czerwiec 2011 - 07:47

Baloo, jeszcze raz dzięki! Tak sobie właśnie myślałem, że (dosłownie) kilka karpi nie zaszkodzi, a jak za parę lat zasadzimy się wędeczką, to będziemy czuli nieustający dreszczyk, bo nigdy nie będzie widomo, co weźmie – wygrzbiecony złoty karasek, ostrożny, podrośnięty linek, czy wielkie, żarłoczne karpisko <_<

#11 OFFLINE   ark70

ark70

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 1148 postów
  • LokalizacjaStarogard Gdański
  • Imię:Artur

Napisano 20 czerwiec 2011 - 08:55

Witaj. Temat arcyciekawy i powiem wciągający.Przerabiałem swego czasu.Krzysiek, dobór rybostanu uzależniłbym od termiki wody, głebokości i przepływu. Te 1.4m nie jest budujące , chyba że przepływ jest spory. Możę warto by pogłębić do 2-2,5m. Zakładając że przepływ jest minimalny przy obecnej głębokości w grę wchodzi tylko karaś złoty(srebrzystego unikałbym jak ognia)i lin(przy srogiej zimie będą linki padać)nic więcej się nie uchowa.Karpie możesz sobie darować,szkoda kasy.Ostatecznie zimą można się ratować dotlenianiem tlenem technicznym -skutkuje :D, ale to już dość kłopotliwe.
O ile przepływ i termika jest na przyzwoitym poziomie można sie pokusić o szerszą paletę gatunków: płoć,okoń, jaz,kiełb,karp wzdręga,szczupak, można zaryzykować kilka tęczaków,sandacza może kilka sztuk. Generalnie wszystko sprawdzisz metodą prób, zejscie lodu weryfikuje wszystko..
O kolegach po kiju pisał lub z siatą pisał nie będę,w naszym kraju złodziejstwo to norma..
Po 10 latach doświadczeń na 2,5ha i5,4gł.i zabawy w pana boga powiem zabawa przednia, a i nauka nie byle jaka,choć nie taka tania. :wacko:
powodzenia i pozdrawiam Artur
ps. pod postem Baloo podpisuję sie wszystkimi kończynami,sama prawda!

#12 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 20 czerwiec 2011 - 09:05

Dzięki serdeczne. Widzę, że pogłębienia się nie uniknie - natlenianie techniczne raczej nie wchodzi w grę.

#13 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 20 czerwiec 2011 - 16:10

Kilku chłopka i łopaty - bardzo integrujące zajęcie. To teraz takie popularne...

Pogłębianie ma swoje ryzykowne strony. Chodzi o przepuszczalność wody (to sięmoże fachowo inaczej nazywać) przez dno. Jak się dokopiemy do jakiegoś sita, a nie solidnego dna, to może zasilającego strumyka zabraknąć. Możemy się też dokopać do wód gruntowych i wówczas problem raczej odpada. POjawia się inny - bo ciężko się kopie, jak nas mocno zalewa...
Dlatego jeśli nie mamy dobrych papierów i map, to mocno świadomie i z wyczuciem... lub popytać lokalnych autochtonów co pod ziemią siedzi. Może kto jeszcze pamięta co się działo gdy studnie kopali...

Mimo wszystko lepiej szukać znajomego z koparką lub dobrym spychem na pół dnia.



#14 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 01 lipiec 2011 - 15:03

Fiuu dopiero teraz to odgrzebałem. Krzysiek napisz przede wszystkim ile wody dopływa do tego waszego jeziora. Ile w sensie na minutę w litrach przy niżówce letniej. Co to za woda bo jak źródlana to gorzej a jak powierzchniowa lepiej. I jakie są najwyże temperatury wody w lecie.

#15 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 01 lipiec 2011 - 19:56

Super, że się odezwałeś! Zmierzę przepływy i podam Ci dane. Woda raczej nie źródlana, ale potwierdzę to jeszcze.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych