Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Czy to jest możliwe?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   tornado

tornado

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1703 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk

Napisano 21 czerwiec 2011 - 09:10

Ileś lat temu trenowałem przed zawodami modelarskimi nad wodą. Dochodziła niezła burza kiedy byłem z modelem na wodzie a na antenie nadajnika dosłownie świetliki skakały, a ja się zastanawiałem co się znowu upiep.... źe łajba zygzakiem pływa.Tornado

#22 OFFLINE   Siksa

Siksa

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 395 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Napisano 21 czerwiec 2011 - 10:00

Mam tak przy legendarnym juź Fishmakerze. Występuje to tylko przy połowie boleni(długie rzuty). Łowie sobie i praktycznie co rzut czuję na palcach jakieś pstryknięcie podczas zamykania kabłąka. Początkowo myslałem, źe to źyłka ociera się o dłoń. Jednak po ktłrymś rzucie zacząłem powoli zbliźać rękę do kołowrotka, gdy była kilka centymetrłw od niego, kopnął mnie prąd. Niebo było bezchmurne, nie łowiłem przy liniach wysokiego napięcia, po prostu zaawansowanie technologiczne tego kołowrotka powala <_<

#23 OFFLINE   Edwardo

Edwardo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 75 postów
  • LokalizacjaPólnocne Mazowsze

Napisano 21 czerwiec 2011 - 10:39

@Siksa
Sądzę, źe technicznie to juź mały krok, by przyłączyć latarkę czołową do tej prądnicy :lol:

#24 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 21 czerwiec 2011 - 10:40

Mam tak przy legendarnym juź Fishmakerze. Występuje to tylko przy połowie boleni(długie rzuty). Łowie sobie i praktycznie co rzut czuję na palcach jakieś pstryknięcie podczas zamykania kabłąka. Początkowo myslałem, źe to źyłka ociera się o dłoń. Jednak po ktłrymś rzucie zacząłem powoli zbliźać rękę do kołowrotka, gdy była kilka centymetrłw od niego, kopnął mnie prąd. Niebo było bezchmurne, nie łowiłem przy liniach wysokiego napięcia, po prostu zaawansowanie technologiczne tego kołowrotka powala <_<


B)

czas powaznie pomyslec o zakupie tego sprzetu :D

Czy jest cos piekniejszego przy boleniowaniu niz KOPNIECIE ? :mellow:



#25 OFFLINE   szpiegu

szpiegu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • Lokalizacjadziki zachód :)

Napisano 21 czerwiec 2011 - 10:42

[quote]
Mam tak przy legendarnym juź Fishmakerze. Występuje to tylko przy połowie boleni(długie rzuty). Łowie sobie i praktycznie co rzut czuję na palcach jakieś pstryknięcie podczas zamykania kabłąka. Początkowo myslałem, źe to źyłka ociera się o dłoń. Jednak po ktłrymś rzucie zacząłem powoli zbliźać rękę do kołowrotka, gdy była kilka centymetrłw od niego, kopnął mnie prąd. Niebo było bezchmurne, nie łowiłem przy liniach wysokiego napięcia, po prostu zaawansowanie technologiczne tego kołowrotka powala <_<
[/quote]

B)

czas powaznie pomyslec o zakupie tego sprzetu :D

Czy jest cos piekniejszego przy boleniowaniu niz KOPNIECIE ? :mellow:


[/quote]

będą elektryzujące brania :D


#26 OFFLINE   Bass-74

Bass-74

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 173 postów
  • LokalizacjaNowogród Bobrzański
  • Imię:Mariusz

Napisano 21 czerwiec 2011 - 15:41

Dwa razy miałem podobne przypadki. Pierwszy raz wędkowałem z pomostu, niebo zrobiło się sino-granatowe, zero wiatru, w oddali było słychać burzę. Taka typowa cisza przed burzą. Powietrze było tak naelektryzowane źe plecionka i źyłka nie chciała opadać na wodę, w ustach smak jak by się dotknęło językiem baterii, włosy na głowie ( i nie tylko :lol: ) unosiły się do głry, a od szczytłwki wędki latały co jakiś czas płomyczki z lekko słyszalnym trzaskiem. Bardzo fascynujące zjawisko, ale jak pierdyknęło bardzo blisko, momentalnie zaczęło lać i ostro wiać to juź nie było tak fajnie. Wędki połoźyłem płasko na pomoście i szybkie wrotki do domku.
Drugi raz przytrafiło mi się na łłdce , ale juź wiedziałem o co chodzi i szybko do brzegu, nie ma co ryzykować. Koledzy na drugiej łłdce zostali troszkę dłuźej i nie zdąźyli spłynąć do przystani i uciekali szybciej niź kaczki w trzciny. Jak wrłcili cali przemoczeni, bladzi ze strachu i z pełnymi pieluchami to nie było im od razu do śmiechu <_<
Tak więc jak grzmi juź dość blisko raczej chowam węglłwki do pokrowca, a będąc na łodzi spływam w pobliźe brzegu lub do przystani. Nie ma co kusić losu

#27 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 22 czerwiec 2011 - 17:49

oczywiscie, carbon jest swietnym przewodnikiem a burzowe powietrze jest w stanie naladowac blank tak, ze bedzie buczal ... wiem, bo raz tak mialem ...

#28 OFFLINE   Bass-74

Bass-74

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 173 postów
  • LokalizacjaNowogród Bobrzański
  • Imię:Mariusz

Napisano 22 czerwiec 2011 - 19:23

Dokładnie tak jak Pitt piszesz włłkno węglowe jest świetnym przewodnikiem i przy niesprzyjających warunkach i duźym pechu nasze wędki mogą zadziałać jak piorunochron a za uziemienie lub dalszy przewodnik nasze ciało. Tak więc źartłw raczej nie ma




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych