![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-thumb-64206.jpg?_r=1520200817)
Tani sprzet/drogi sprzet, sloma z butow, czarne gumy, czapki z daszkiem itd itp...
#101
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 01:28
Zatem co się z nami dzieje w sieci, co to miała być dobrodziejstwem naszej cywilizacji ? Gdzie jesteśmy prawdziwi - nad wodą czy necie ? Czy którykolwiek z Was Szanowni Koledzy uważa, że ktoś tu się ma tłumaczyć, że łowi (oby) na na bogato czy znacznie skromniej ? Pozwólcie zatem, że tłumaczyć się nie będę.
A na marginesie - każdą z owych drogich wędziska każde kupiłem po uprzednich rzutowych testach, korzystając z takiej możliwości podczas lubelskiej "Rybomanii". ...... I to by było na tyle.....
- tomi78, Jozi, Marszal i 11 innych osób lubią to
#102
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 08:15
Już po pierwszych wpisach w tym wątku chciałem napisać, że moim zdaniem problem jest jak najbardziej nie wędkarski tylko szerszej natury....
Potem pojawiło się kilka wpisów, które zmierzały w tym kierunku i pomyślałem ,- odpuść,- nie pisz kolejnego "słowa na niedzielę" ....
W końcu padnie właściwa konkluzja i częściowo padła...
Ale dziś wpadł mi w ręce doskonały wywiad w Przekroju z prof Turskim, który dokładnie tłumaczy to i jeszcze wiele innych najczęściej wyimaginowanych zjawisk obecnie podnoszonych do rangi "poważnego problemu" zaprzątających umysły lub tylko miejsca na umysły...
Przeczytajcie co ma prostego w rzeczy samej ten wybitny naukowiec do powiedzenia, bo to ma większa wymowę niż słowa jakiegoś tam Rheinanglera nie mówiąc o tym, że jest napisane językiem prostym w znaczeniu,- zrozumiałym, popartym wieloma przykładami co łatwiej obrazuje całą sprawę a do którego mi jeszcze bardzo daleko...
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 18 luty 2017 - 08:22
- robert.bednarczyk lubi to
#103
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 08:17
Przeczytałem cały wątek i ... nie wiem o czym on jest. Ale mniejsza, może ja coś nie teges jestem Takich dyskusji by nie było gdyby w naszych wodach pływało tyle ryb ile powinno pływać, czyli dużo
Siedzielibyśmy nad rzeką (nie nad kompem), każdy by łowił, bez frustracji bo kolejny wyjazd bez ryby. Jak człowiek nie jest sfrustrowany to jest i przyjaźniej nastawiony do innych
- eRKa lubi to
#104
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 08:30
Robert,
Miałem już nie pisać w tym wątku, ale jeśli chodzi o mnie - żeby to było zupełnie jasne - nie krytykuję nikogo za posiadanie czegokolwiek i nie jest dla mnie ważne, czy wcześniej to przetestował czy nie. I tego samego oczekuję od innych.
Niestety agresja konsumpcjonistyczna to coś, co mnie spotkało w życiu jako pierwsze. Wczoraj robiłem zlecenie dla bardzo miłej Pani. Wystawiłem jej fakturę i zamieniłem pod koniec parę słów. Bardzo fajna kobieta i myślę, że jeszcze nie raz będę coś dla niej robił, bo była zadowolona z pracy. Ale... przy milszej rozmowie zawsze w tej kulturze pada sugestia "Kup sobie..." I to nie ma końca. "Namawiacze zakupowi" tak długo będą gadać Ci o zakupach, aż albo im powiesz, żeby przestali to robić, albo musisz z nimi zerwać kontakt.
To jest jeden z powodów dla jakich opuściłem KGHM, Geoprojekt, Geol i parę innych firm. Koledzy i koleżanki w pracy mówiący bez końca o zakupach, sugerujący bez końca kupienie sobie czegoś. Przy każdym ciastku, szampanie, herbacie, przyjęciu w pracy było to, co sobie kupiła Pani Lucyna, albo na jakich wakacjach i za jaki hajs wyjechał Pan Tomek.
Jedyną rzeczą, która mnie powstrzymuje, żeby się zapisać do aktywnego koła z okręgu Wrocław, Legnica lub Jelenia Góra gdzie jest większa liczba muszkarzy i muszkarzy zawodników jest to, żeby nie słuchać ciągle tego samego "A kupiłbyś sobie...." Dlatego zerwałem kontakt z wieloma Kolegami, a oni nie wiedzą dlaczego się oddaliłem. Po prostu dlatego, że jestem bombardowany reklamą zewsząd i jeszcze do tego w prywatnym czasie, w pubie lub nad rzeką słyszę "Kup". Mam tego dosyć i nie chcę tego słuchać.
Nie, nie kupię sobie i moja sprawa dlaczego!!! Reklama i Koledzy najbardziej zniechęcają mnie do zakupu. Rzygać mi się chce jak myślę o kupowaniu.
- ObraFM lubi to
#105
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 08:37
A ja po prostu nie wierzę jak niektórzy mają niską samoocenę i związane z tym kompleksy .
Jak bym tak myślał to bym moim prawie 20 letnim autem nie mógł pojechać na ryby .Bo jest stare zardzewiałe i ma nie atrakcyjny wyglądu. Ale spełnia moje oczekiwania . Za to gumowe gacie na dupie już nie , zdecydowanie lepiej się czuje w simmsach.
- Guzu, Jozi, hi tower i 5 innych osób lubią to
#106
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 09:04
A ja po prostu nie wierzę jak niektórzy mają niską samoocenę i związane z tym kompleksy .
Jak bym tak myślał to bym moim prawie 20 letnim autem nie mógł pojechać na ryby .Bo jest stare zardzewiałe i ma nie atrakcyjny wyglądu. Ale spełnia moje oczekiwania . Za to gumowe gacie na dupie już nie , zdecydowanie lepiej się czuje w simmsach.
To jest całe sedno sprawy, każdy według swojego uznania i priorytetów.
A teraz do Kolegi Krzysztofa D.
Przypomina się mi czas kiedy miałeś pomysły "tworzenia" blanków szklanych metodą chałupniczą.
Zamysł może i zacny, ale pomysł zbudowania rakiety i lot w kosmos w stylu Bolka i Lolka to taki trochę dziecinny.
Już wtedy po tym Twoim wpisie i tego typu pomysłach wyrobiłem sobie zdanie o Twojej osobowości.
Moja rada, jak chcesz być postrzegany jako "spoko gość" to zachowuj się jak na takiego gościa przystało, bo obecne Twoje zachowanie jest z pokroju slangu młodych ludzi "coś mu się odkleiło".
Masz problem, idź na siłownię, może sąsiad ma piasek to przerzucaj z kupki na kupkę, może bliska osoba "zamiesza" Ci piasek z makiem - usiądź i rozdzielaj ziarenka piasku na jedną kupkę a maku na drugą kupkę.
Na koniec tak po chłopsku Ci powiem "K....a nie rób dymu i zamieszania na tym forum, bo tu chcą być normalnie zachowujący się ludzie"
Ogarnij się wreszcie, włóż główkę do wiadra z zimną wodą a będziesz miał herbatę za free.
Bez urazy proszę.......
- tomi78, Pavko, hi tower i 6 innych osób lubią to
#107
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:00
Drogi Krzysztofie. skoro zewsząd słyszysz głosy, atakują Ciebie zidentyfikowane i niezidentyfikowane siły namawiające do kupna i walczysz z tym to.... To nie bardzo jest to forum dla Ciebie. Pomocy powinieneś szukać raczej na specjalistycznych forach, a najlepiej ze specjalistą skontaktować się osobiście. Uwierz w siebie, To da się wyleczyć! Powodzenia!
- Guzu, tomi78, Jozi i 6 innych osób lubią to
#108
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:05
....To jest jeden z powodów dla jakich opuściłem KGHM, Geoprojekt, Geol i parę innych firm.....
Pięć razy rzuciłeś robotę, bo pani Lusia z księgowości zachwalała ci chipsy w nowym smaku?
Absolutny HARDCOR. Dodaję cię Krzychu do ulubionych. Forever!
(Inwalidzka Spółdzielnia Pracy Głuchoniemych "Ostoja ciszy" - tam spróbuj. Nikt ci nic nie będzie raić - przynajmniej póki nie nauczysz się migowego)
- Guzu, tomi78, Jozi i 4 innych osób lubią to
#109
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:25
Chyba czas ostudzić emocje. Od uznawania Krzyśka za outsidera do wyraźnego sugerowania choroby psychicznej minęło tylko kilkadziesiąt postów, a nikt / ja też / nie znamy go dobrze. Myślę że chodziło mu o rozróżnienie pomiędzy kupowaniem top sprzętu z pełną świadomością jego perfekcji / sprawdzone, pomacane, połowione, ubrane , etc. / , a kupowaniem tylko na podstawie folderów reklamowych , bądź kwiecistych opisów specjalistów od dwóch wypadów nad wodę w roku , ale jednocześnie królów klawiatury. Przynajmniej ja to tak rozumiem, nie szukam drugiego dna.
Odnośnie kupowania bez racjonalnych przesłanek podam Wam przykład znany z autopsji.
Łeba- port jachtowy. Łowimy okonie na spina, podpływa kuter z wędkarzami pływającymi na dorsze. Wytacza się zielony na twarzy koleś, ubrany w top kombinezon wypornościowy, wędka, torba z pilkerami , aż nuta zazdrości w głowie dźwięczy / ja akurat nigdy nie byłem na dorszach z obawy że się spodoba ;)/. Ten wspomniany kombinezon po chłopsku napiszę - obrzygany. Koleś po kilkunastu minutach dochodzi do siebie i pyta stojących czy ktoś chce kupić sprzęt od niego. Nikt się nie odzywa, ale szyper mówi kupię i rzeczywiście kupuje za połowę ceny. Koleś przynosi mu pudełka i paragony z samochodu. Zapytany dlaczego sprzedaje, odpowiada , że to nie dla niego, ale kierownik z jego działu płynął , więc on też chciał i kupił sprzęt kilka dni temu.
Na tym przykładzie , niech ktoś mi napisze że top sprzęt został kupiony z pełną świadomością.
Nie staram się powiedzieć że wszyscy tak robicie/ robimy , ale warto wiedzieć że różnie bywa i na podstawie rożnych sytuacji, rożne można mieć przemyślenia.
- eRKa lubi to
#110
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:25
Krzysiek,- Twój bunt jest słuszny, ale jego ekstremalna forma całkowitego odrzucenia "zabija" Cię tak samo jak jego powód.
Skoro byłeś na tyle inteligentny by zauważyć i odrzucić ten syf o którym piszesz to znaczy, że i następny krok do "normalności" jest w zasięgu Twoich możliwości!!!
Za co trzymam kciuki i czego Ci serdecznie życzę.
Przepraszam za osobistą uwagę ale mam takie wrażenie, że to może Cię pchnąć dalej
no chyba, że nie chcesz,- co też bez trudu jestem w stanie zaakceptować bo miałem kolegę o podobnych poglądach (Sayonara - Ty wiesz kogo
) i jakoś nie powodowało to wielkich dyskusji
- Guzu i Jozi lubią to
#111
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:45
Efekt podobny, ale droga jakby ciut inna i na innych choć odrobinę podobnych doznaniach smakowych oparta...
- Jozi lubi to
#112
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:49
Chyba czas ostudzić emocje. Od uznawania Krzyśka za outsidera do wyraźnego sugerowania choroby psychicznej minęło tylko kilkadziesiąt postów, a nikt / ja też / nie znamy go dobrze.
Chyba zdajesz sobie sprawę, że nikt na poważnie nie zarzuca choroby psychicznej. To raczej pisana z przymrużeniem oka odpowiedź na dywagacje, które niestety niosą takie skojarzenia. Bo dziwnie się czyta, kiedy ktoś uważa, że całe społeczeństwa są głupie, tylko On jeden mądry. Zwalniać się z pracy, bo koledzy z pracy opowiadają co sobie kupili? Nie jestem w stanie tego nawet skomentować. Od zarania dziejów ludzie otaczali się nie tylko przedmiotami użytkowymi ale też przedmiotami zbytku - ozdobami, dziełami sztuki. Po co nasi praprzodkowi ozdabiali dzidy? Po to wszak aby były ładniejsze choć ich koszt wytworzenia był wyższy. Byli tacy, którzy posługiwali się sztyletem ze stali i rogu lub drewna inni mieli stal i złoto oraz drogie kamienie, Ozdabiano praktycznie każdy przedmiot codziennego użytku co bezpośrednio rzutowało na jego cenę. Tak jest i dziś. Możesz iść do marketu i kupić na wyprzedaży szynkę po 16,50 na promocji w której 50 procent to woda. Możesz pójść do małej masarni i kupić szyneczkę na 40 złotych ale do zrobienia kilograma wyrobu trzeba było zużyć półtora kilo mięcha, Wreszcie można pojechać do rolnika, kupić świnkę i samemu uwędzić. I to wszystko będzie szynka. Ale jednak różna. I wędkę też możesz kupić od Jaxona, Kongera itd. Możesz kupić droższą Sage,Winston itd. I możesz kupić blank i samemu ukręcić wędeczkę. W każdym z tych przypadków będzie to muchówka ale też za każdym razem inna.
- Jozi, Rodu, Franc i 2 innych osób lubią to
#113
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:50
Ja tam wolę Ducha Puszczy spod Hajnówki, po produkt niszowy, niedostępny teletubisiom
Użytkownik Hansolo edytował ten post 18 luty 2017 - 10:50
- Jozi lubi to
#114
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:53
Ja tam wolę Ducha Puszczy spod Hajnówki, po produkt niszowy, niedostępny teletubisiom
To taki dość ciemny napitek przypominający optycznie błotko? Bo jak tak to piłem. Mniam.
#115
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:54
Chyba zdajesz sobie sprawę, że nikt na poważnie nie zarzuca choroby psychicznej. To raczej pisana z przymrużeniem oka odpowiedź na dywagacje, które niestety niosą takie skojarzenia. Bo dziwnie się czyta, kiedy ktoś uważa, że całe społeczeństwa są głupie, tylko On jeden mądry. Zwalniać się z pracy, bo koledzy z pracy opowiadają co sobie kupili? Nie jestem w stanie tego nawet skomentować. Od zarania dziejów ludzie otaczali się nie tylko przedmiotami użytkowymi ale też przedmiotami zbytku - ozdobami, dziełami sztuki. Po co nasi praprzodkowi ozdabiali dzidy? Po to wszak aby były ładniejsze choć ich koszt wytworzenia był wyższy. Byli tacy, którzy posługiwali się sztyletem ze stali i rogu lub drewna inni mieli stal i złoto oraz drogie kamienie, Ozdabiano praktycznie każdy przedmiot codziennego użytku co bezpośrednio rzutowało na jego cenę. Tak jest i dziś. Możesz iść do marketu i kupić na wyprzedaży szynkę po 16,50 na promocji w której 50 procent to woda. Możesz pójść do małej masarni i kupić szyneczkę na 40 złotych ale do zrobienia kilograma wyrobu trzeba było zużyć półtora kilo mięcha, Wreszcie można pojechać do rolnika, kupić świnkę i samemu uwędzić. I to wszystko będzie szynka. Ale jednak różna. I wędkę też możesz kupić od Jaxona, Kongera itd. Możesz kupić droższą Sage,Winston itd. I możesz kupić blank i samemu ukręcić wędeczkę. W każdym z tych przypadków będzie to muchówka ale też za każdym razem inna.
No i właśnie o to mi chodzi. Racjonalny , przemyślany wybór, poparty doświadczeniem życiowym, odpowiednim rozumieniem rzeczywistości jest jak najbardziej dobry. Lecz wybór tak " z dupy " , bo stać, jest zaczynkiem bagienka.
#116
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 10:56
Duch Puszczy to tradycja , znana tylko śpiewniemówiącym . Ostatnio miałem bo Podlasie odwiedziłem, ale podziwiając zmarzniętą Łupawę skonsumowałem.
#117
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 12:59
No i właśnie o to mi chodzi. Racjonalny , przemyślany wybór, poparty doświadczeniem życiowym, odpowiednim rozumieniem rzeczywistości jest jak najbardziej dobry. Lecz wybór tak " z dupy " , bo stać, jest zaczynkiem bagienka.
Ależ 99% tych co kupują drogi sprzęt nie kupuje tylko dlatego że ich stać i dla swojego widzimisię.
Wybierają rzeczy z półki cenowej na ktorą ich stać.
Czy jeśli bedę chciał się napić piwa, a smakują mi określone gatunki (półka "średnia" i cena za butelkę powiedzmy 10-12pln) to mam z tego zrezygnować i męczyć się z Harnasiem albo Wojakiem bo najtańszy?? Czy nie mogę sobie kupić takiego za 30pln bo ktoś mi przeliczy że mógłbym za to mieć 0,7 czystej i parówki na zagrychę??
Fakt, ze firmy które mają utartą renomę, często za tą renomę każą sobie płacić, ale to już wybór uzytkownika.
Obrazy Picasa kosztują inaczej niż pana Miecia z Warszawskiej starówki..
- Guzu i marckus lubią to
#118
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 13:09
CCC- cena -czyni-cuda i obawiam się że wielu ma w tyłku że to dobre kije. Czasem "nietaktem" jest pokazać się w " towarzystwie" z dobrym, lecz relatywnie tanim sprzętem. Niestety.
problem z twoimi kompleksami czy znajomymi ??. jak chodzi o znajomych to proponuje ich zmienić... z pierwszym nic nie pomogę.
- Guzu i Franc lubią to
#119
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 13:32
#120
OFFLINE
Napisano 18 luty 2017 - 14:22
Przecież każdy z nas , ma własną ocenę tego czy tamtego i co najważniejsze - wybór.
Kolega wybiera taką , a nie inna drogę - jego sprawa .
Tylko pytanie - dlaczego chce ją narzucać innym ?
Użytkownik Rodu edytował ten post 18 luty 2017 - 14:23