Nie mam bladego pojęcia, mogę się jedynie domyślać i sobie spekulować. Zapach czosnku zapewne będzie lepszy niż rozpuszczalnika, barwników itp. choć intuicja podpowiada, że w przypadku drapieżników sprawdzi się zapach zwierzęcy. Ryba, jak każdy zwierz, chwyta do pyska coś, co wygląda i zachowuje się jak pokarm i sprawdza, czy nadaje się to do jedzenia. Tyle tylko, że ta "degustacja" trwa czasem ułamek sekundy. U mnie wygląda to tak, że w przypadku gum "niedoprawionych" w procesie produkcji biorę odrobinę takiego specyfiku
CAM00642.jpg 35,81 KB
24 Ilość pobrań
i nanoszę na przynętę przed łowieniem.
Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 20 wrzesień 2017 - 22:39