http://www.ww.media....p3?Bz=1&ID=3549
Czy łowiliście na tego typu łowiskach?? Bardzo ciekawe . Miałem takie coś w maju na starorzeczu przy wysokiej wodzie. Jedynym słusznym łowiskiem była zalana łąka. Brodziłem wtedy po takowej łące lub pływałem pontonem (pchałem się tam gdzie wzrok nie sięgał ) Najlepszymi miejscami były luki między kaczeńcami i zatopiona wierzba (pod którą zresztą stał największy szczupak). Padły wtedy tylko dwa szczupaki. Jeden około kilograma i drugi o wiele mniejszy. Oba wzieły na Rapalę Jointed 7 cm w kolorze uklei (czarny grzbiet, brokatowe boki). Ten mniejszy stał w takim miejscu, że nigdy bym nie przypuścił, że złowiłbym tam szczupaka(głębokość około 30 cm i mnóstwo trawy). Szkoda że nie miałem innych przynęt powierzchniowych, tylko wobler Yo-Zuri Wake'n Dog. Jakbym miał Turbo Jacka Juniora lub przynajmniej Poppera to bym miał czym zawalczyć, a tak.
Czy to tyż Wasze ulubione miejsca??
Trudne łowisko ?
Started By
Salmo_Salar
, 18 wrz 2005 19:45
4 odpowiedzi w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 18 wrzesień 2005 - 19:45
#2 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2005 - 07:28
Na podobnym akwenie łowiłem wczoraj koło Olsztyna. Bardzo dobrze sprawdził się SLIDER 7F GT i RR, prowadzony BEZ podszarpywania. A rybki stały przy skupiskach rogatka.
#3 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2005 - 07:34
Witaj,
Gdybym miał do sypozycji takie jeziorko to na pewno zastosował bym albo coś z rodzimych produktów jerkowych slider'a, może fatso 10 albo coś z powierzchniowców np. skitter pop, mass marauder (zwłaszcza ten mniejszy). Jednakże to może być również bardzo ciekawe miejsce do precyzyjnego obłowienia małymi woblerkami (dla mnie lekki casting wędeczką do 5/8oz i niskim profilem) - hornecik , jakiś popperek itd. Precyzyjne czesanie każdego oczka
Pozdrawiam
Remek
Gdybym miał do sypozycji takie jeziorko to na pewno zastosował bym albo coś z rodzimych produktów jerkowych slider'a, może fatso 10 albo coś z powierzchniowców np. skitter pop, mass marauder (zwłaszcza ten mniejszy). Jednakże to może być również bardzo ciekawe miejsce do precyzyjnego obłowienia małymi woblerkami (dla mnie lekki casting wędeczką do 5/8oz i niskim profilem) - hornecik , jakiś popperek itd. Precyzyjne czesanie każdego oczka
Pozdrawiam
Remek
#4 OFFLINE
Napisano 19 wrzesień 2005 - 18:47
U nas co roku robi się takie jezioro, kwiecień, do konca maja, wszystkie krzaki, łąki, i ine takie trawy i głupoty sa zalane wodą z roztopów czeskich. Ale jeszcze nigdy nie próbowałem łapać szczupłych w takiej wodzie, może...
#5 OFFLINE
Napisano 20 wrzesień 2005 - 08:02
Ja mam podobny problem co roku na nadbużańskich rozlewiskach - w zasadzie zalane jest wszystko po obu stronach wału przeciwpowodziowego. Jest to dosyc trudne lowisko drapieżnika, gdyż ryby sa rozproszone na bardzo duzym obszarze. Brodzenie w woderach po takim sródlądowym morzu to jest prawdziwe szukanie igly w stogu siana. Dlatego ja zazwyczaj trzymam sie tych miejsc w których woda jest przez cały rok (przy normalnym stanie wody). Co to oznacza? Przede wszystkim końcówki i zatoczki róznych jeziorek, bużysk, rzeczek, starorzeczy - w ciagu lata w tych cypelkach można spotkac sladowe ilosci wody i samo zielsko, ale jezeli na wiosne woda podnosi sie o metr to leze wlasnie tam liczac na te ryby ktore trzymaja się obrzeży zasadniczego zbiornika wodnego. Najlepiej w takich misjcach sprawdzaja mi sie lekko zbrojone mannsy prowadzone wolnym tempem w pol wody.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych