Aktualizacja samego ogłoszenia co 14 dni może zostać , ale przez edycję można by aktualizować sam status ogłoszenia czyli ,zmianę ceny,zmianę stanu (ilość dostępnych sztuk) i powiadomienie czy przedmiot jest zarezerwowany lub wolny.
Choć pewnie jeszcze lepiej było by zrezygnować z opcji rezerwowania.
Skoro teraz jest tak ,że kto pierwszy zarezerwuje ten ma szansę kupić to przecież równie dobrze może być tak ,ze kto pierwszy zareaguje na ogłoszenie - ten kupuje.
Zawsze zastanawiało mnie czemu niektórzy potrzebują czasem aż 24 godziny żeby się zdecydować?
Do wróżki chodzą po poradę czy po kredyt do prowidenta?
Jakby w giełdzie nie było dialogów w stylu "zarezerwowane/do wzięcia/zmiana ceny/zostało xx sztuk/to trafia do tego a tamto do tamtego", a jeśli by jeszcze użytkownicy na wszelkie pytania dotyczące sprzedawanego przedmiotu odpowiadali edytując pierwszy post (co ograniczało by też ilość kolejnych pytań w wątku) to ruch na giełdzie zmniejszył by się przynajmniej dwukrotnie.
No i oczywiście tragedia jest z tymi ogłoszeniami bez fotek.W wiadomym celu.
Każda prośba o fotkę to kilka pięter w górę dla ogłoszenia a już zupełnym windowaniem jest odpowiedź po każdej wysłanej fotce w stylu "już wysłałem".
Ale to już kwestia naniesienia nowego zapisu w regulaminie.
Chociaż ostatnio widać poprawę.
Coraz więcej ogłoszeń z fotkami.
O próby obejścia też bym się nie martwił.
Moderatorzy całkiem szybko reagują a i pomaga nowo powstała "społeczna straż sąsiedzka".
Ostatnimi dniami giełda pod ścisłym filtrowaniem i nic się nie przeciśnie.
Jakby to dobrze przemyśleć to możliwe byłoby ,że sprzedający zjawiał by się tylko co 14 dni żeby zgodnie z regulaminem aktualizować swoje ogłoszenie jednym , krótkim "aktualne".