Wzdręgi 2017
#41 OFFLINE
Napisano 07 sierpień 2017 - 12:44
- Maciek Rożniata, Zielony, malinabar i 5 innych osób lubią to
#42 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2017 - 08:04
- Maciek Rożniata, RokiFishBoa, zorro69 i 3 innych osób lubią to
#43 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2017 - 09:36
Użytkownik MARIUSZ 69 edytował ten post 08 sierpień 2017 - 09:38
- Maciek Rożniata, malinabar, Del Toro i 1 inna osoba lubią to
#44 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2017 - 10:02
A trzeba było się mnie słuchać byś stracił tylko jednego woba
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka
Może tak ,wczoraj pajki uaktywniły się ,pewnie ze względu na korzystną dla nich pogodę, słabo też wzdręgi brały i liczyłem na to że z fluorocarbonem będzie lepiej ,jak się okazało to nic to nie zmieniało, a przełożyło się tylko na straty.Przy okazji przekonałem się także o wielkim zużyciu końcowego odcinka plecionki .Będzie trzeba uśmiechnąć do Pawła , może poratuje.
#45 OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2017 - 00:13
Artykulik gotowy zapraszam wszystkich do lektury
http://hmglures.pl/u...uszem-jozakiem/
Mariusz jeszcze raz dziękuję z poświęcony czas!!!
- Koincydencja lubi to
#46 OFFLINE
Napisano 14 sierpień 2017 - 23:20
Pogoda dziś wydawała się być bardzo korzystna do łowienia wzdręg ,postanowiłem więc przełożyć teorię na praktykę. Jestem nad wodą o 13 ,widzę że jest fala co mnie bardzo uieszyło .Powoli zaczynam rozkładać ponton i całą resztę "zabawek". Wypływam pełen optymizmu i nadzieii na udany połów.
Pierwsza miejscówka trochę podłamuje morale, a zawsze były w tym miejscu i chętnie podejmowały współpracę .Bacznie obserwuję powierzchnię wody i nic się nie dzieje ,jestem zaniepokojony. Postanawiam zdryfować z falą ,i jest pierwsze wyjście rybki ,zatrzymuje się i kieruję w tym kierunku woblerka ,ale pozostaję bez odpowiedzi ze strony ryby ,jaszcze kilka prób i nadal nic.Zmieniam przynętę z woblerka na mikro jiga ,w miedzy czasie słyszę spławiające się ryby kilkanaście metrów z mojej lewej strony .Bez chwili zastanowienia przestawiam się w to miejsce ,i na efekt nie trzeba było długo czekać ,bo już przy pierwszym podaniu przynęty następuje piękne uderzenie
Początkowo nie ma pustych przelotów i za każdym razem jest branie i ryba ,biorą bardzo agresywnie ,połykająć głęboko mikro jiga ,co ułatwia mi ich chol w zielsku
Po wyjęciu kilkunastu wzdręg brania się kończą ,ale ku mojemu zadowoleniu bardzo blisko ,ponownie zdradzają swoją obecność w typowy dla siebie sposób. Już wiem że będzie ciężko i muszę się liczyć z tym, że nie da się wyholować części ryb z powodu bardzo bujnego ziela. Nie mam zamiaru się poddać i podejmuję rękawice.Tylko gdy jig wpada do wody następuje atomowe uderzenia ,zacinam i nie ma mowy o finazyjnym holu tylko siłowy zdecydowany ,co po części pozbawia trochę frajdy ,ale trudno inaczej byłbym bez szans ,w tym miejscu biorą większe
Brania są bardzo zdecydowane i częste ,moje obawy co do tracenia ryb w tej gęstwinie się potwierdzają tracę kilka ładnych wzdręg, ale odziwo nadal współpracują
Zaczynają trafiać się 30 + ,nie wszystkie udaje się wyholować, widzę wyjście fajnej sztuki i natychmiast lokuję w to miejsce przynętę co natychmiast zostaje skwitowane potężnym uderzeniem ,i ponownie szybki siłowy hol ,ryba stawia stanowczy opór i nie poddaje się łatwo ,zalicza po drodze jedną kępę ziela z której wchodzi, następnie wplątuje sie ponownie w następną ,lecz nie groźnie ,szybką akcja z podbierakiem i może zapozować
Taki kolor mikro jiga dziś się sprawdzał znakomicie ,woblerek także wrócił do gry
Złowionych ryb przybywa ,są i także te nie wyjęte, na brak zajęcia nie mogę narzekać
Do samego wieczora jest wielka frajda z spiningowania. Rozwiały się moje obawy co do przydatności varivasa przy łowieniu Mikro jigami ,rewelacyjne czucie brania ,pięknie trzyma ryby ,rewelacja.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 15 sierpień 2017 - 11:12
- Maciek Rożniata, zorro69, jacekp29 i 8 innych osób lubią to
#47 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2017 - 23:53
Gdybym miał wybrać jeden z najlepszych wyjazdów na wzdręgi to ten dzisiejszy z pewnością jest w pierwszej trójce. Masa ryb złowionych, 15 sztuk 30 + w tym jedna 34 cm i COŚ co nie chciało się pokazać .
Nad wodą jestem około 12 ,piekarnik niesamowity ,niebo bezchmurne, trzeba się rozkładać i wypływać ,jest nadzieja że na wodzie będzie choć odrobinę chłodniej. Początkowo ryby to takie średniaki, wytropione
biorą po dwie trzy z jednego miejsca i znikają spłoszone ,czego nie lubię bo często trzeba zmieniać miejsca i ponownie ich szukać .Nadomiar złego wiatr zmienia ciągle kierunek z którego wieje , co jeszcze bardziej komplikuje sprawę.Walczę z tymi przeciwnościami i nie poddaję się. Na efekty nie trzeba było długo czekać
Wzdręgi dziś bardzo agresywnie i pewnie biorą ,co zapowiada bardzo dobry dzień .Kwestia znalezienia tylko dobrego miejsca w którym ryby przebywają I będą skore do współpracy
Średniaki i nic więcej w tym rejonie zbiornika nie udaje Mi się złowić .Więc postanawiam przepłynąć w inną część jeziora .Płynąć po drodze zauważam spławiającą się rybę ,zatrzymuję się i kieruję przynętę w to miejsce ,jig wpada do wody kilka obrotów korbą kołowrotka i mocne uderzenie ,ryba natychmiast ucieka w lewą stronę ,mam tym razem bardzo dobre miejsce bez masy ziela ,i nie obawiam się że może się coś złego przytrafić. W pełni można się podelektować holem ryby ,przyszykowany mam podbierak ,bo czuję że przeciwnik zacny. Nie daje się łatwo podebrać ,ciągle sprawdza ugięcie kija ,jednak zostaje pojmana i mogę zmierzyć i zrobić zdjęcie
I odpływa .Nowe miejsca obdarzają Mnie pięknymi rybami. W szczególności jedno z którego wyciągam ponad 15 ryb
Wzdręgi widocznie dziś intensywnie żerowały, co dobitnie widać na zdjęciu
Obserwuje na wodzie jak dwie duże ryby płynął pod powierzchnią wody, opływają mnie i po chwili kilkanaście metrów od mojej miejscówki zaczynają oczkować .Podpływam na odległość rzutu i podaję woblerka dokładnie w to miejsce ,tylko wobler wpada do wody następuje niespodziewane branie ,chlapnięcie i ryba spada. Kieruję ponownie przynętę w to samo miejsce I brania nie ma odrazu tylko w połowie odległości ,jest bardzo silne uderzenie ryby ,wędka wygina się w pół ryba natychmiast ucieka ,w mgnieniu oka pokonuje kilka metrów ,czuję że przeciwnik wagi ciężkiej, po sile z jaką odchodzi , niestety nawet jej nie zobaczyłem ,zerwała się.
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 18 sierpień 2017 - 20:01
- Maciek Rożniata, Dedo, gregorxix i 11 innych osób lubią to
#48 OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2017 - 21:11
- Maciek Rożniata, siatkaz, malinabar i 3 innych osób lubią to
#49 OFFLINE
Napisano 19 sierpień 2017 - 22:51
Użytkownik MARIUSZ 69 edytował ten post 19 sierpień 2017 - 22:53
- sochun, Maciek Rożniata, Flame i 13 innych osób lubią to
#50 OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2017 - 06:41
Piękne łowisz te wzdręgi. A przy okazji zapytam, sierpień to już ostatki czy wrzesień przy odpowiedniej pogodzie jest równie dobry?
Pozdrawiam
#51 OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2017 - 07:47
Piękne łowisz te wzdręgi. A przy okazji zapytam, sierpień to już ostatki czy wrzesień przy odpowiedniej pogodzie jest równie dobry?
Pozdrawiam
Dzięki, konkretne łowienie to się dopiero zbliża ,wrzesień a w ubiegłym sezonie łowiliśmy je w październiku ,w bardzo dużej ilości.Przed zimą intensywnie żerują są przy tym mniej ostrożne i łatwiej jest je przechytrzyć ,przynajmniej tak było u mnie .Brały czasami nawet w pochmurną deszczową pogodę.Można w jednym miejscu kilkanaście wyjąć bez obawy że reszta odejdzie.
#52 OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2017 - 08:08
Dzięki za odpowiedź, do tej pory łowiłem te ryby sporadycznie i zazwyczaj późną wiosną. Tak mnie kusi, żeby jeszcze w tym roku spróbować się do nich dobrać na pewnym starorzeczu. W maju defilowały tam sobie ryby grubo ponad trzydzieści centymetrów, co już mi wystarczy.
Czołem!
Użytkownik Piotr Gołąb edytował ten post 20 sierpień 2017 - 09:00
#53 OFFLINE
Napisano 22 sierpień 2017 - 13:16
Dzięki, konkretne łowienie to się dopiero zbliża ,wrzesień a w ubiegłym sezonie łowiliśmy je w październiku ,w bardzo dużej ilości.Przed zimą intensywnie żerują są przy tym mniej ostrożne i łatwiej jest je przechytrzyć ,przynajmniej tak było u mnie .Brały czasami nawet w pochmurną deszczową pogodę.Można w jednym miejscu kilkanaście wyjąć bez obawy że reszta odejdzie.
Rewelacja....jaką masz największą na rozkładzie?
#54 OFFLINE
Napisano 22 sierpień 2017 - 21:27
Rewelacja....jaką masz największą na rozkładzie?
Tych największych nie udało Mi się wyciągnąć, z różnych przyczyn ,w ubiegłym sezonie na jesieni miałem taką grubo ponad 40 cm ,zabrakło szczęścia, była już dwa razy przy pontonie , dzięki temu ją widziałem ,jak narazie to te są największe
- siatkaz, rav_id, bartuch5473 i 1 inna osoba lubią to
#55 OFFLINE
Napisano 25 sierpień 2017 - 21:25
Sporo ryb złowionych lecz bez tych na których mi najbardziej zależy .Dziś rybki nie pokazywały się zbyt często, znajomość łowiska i miejsc w których je wcześniej łowiłem ,przydała się.
- Dedo, siatkaz, malinabar i 5 innych osób lubią to
#56 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2017 - 08:45
Ten wypad nie mógł być udany.. zamiast płynąć i po ciemku szukać okoni zobaczyliśmy wzdregi wiadomo co było dalej
Kilkanaście sztuk na głowę. Trafialy sie podwojne hole, ryby były bardzo skupione.
U kumpla radość niesamowita, bo były to jego pierwsze wzdregi na spinning.
Wędka okoniowa dała sobie rade z moimi mikrojigami, jednak zbyt ciężkie sztuki szybko łapały ziele. Łowiąc lżej rybek było by więcej ale nie mamy powodów do narzekań I nauczkę na przyszłość żeby wolniej zbierać się nad wodę
- jacekp29, malinabar, Piotr Gołąb i 5 innych osób lubią to
#57 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2017 - 21:32
Ale gdy już biorą to bardzo zdecydowane
Początkowo myślałem że brakuje jej łusek ,ale okazało się że ma tylko w innym kolorze
- Dedo, tymon, malinabar i 3 innych osób lubią to
#58 OFFLINE
Napisano 30 wrzesień 2017 - 22:51
Trochę późno docieram nad wodę, świeci słońce jest fala ,niezbyt duża .Woda wydaje się być kompletnie martwa, co nie wróży nic dobrego .Udaję się w miejsce ,w którym myślę że mogę się spodziewać ryb.Przeczucie mnie nie zawodzi i już w trzecim rzucie jest pierwsza ryba
Po kilka ryb z jednego miejsca udaje się wyholować, i zmiana miejsca. Brania ryb bardzo zdecydowane. Tego dnia nie odnotowałem żadnej straty.
Użytkownik MARIUSZ 69 edytował ten post 30 wrzesień 2017 - 22:53
- tymon, malinabar, Piotr Gołąb i 5 innych osób lubią to
#59 OFFLINE
Napisano 19 październik 2017 - 14:49
Widzę że Mariusz ,,pozamiatał'' ten wątek ale wkleję i ja dzisiejszą z rzeki.
Załączone pliki
- Dedo, malinabar, zelo i 2 innych osób lubią to
#60 OFFLINE
Napisano 20 październik 2017 - 17:31
To i ja pozwolę sobie dorzucić cegiełkę do wątku.
- Dedo, jacekp29, coma i 3 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych