Przywiozę na zlot :-)
#21 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 07:40
Łapi czują się dobrze. A ta maść to taka moja rada dla tych, którzy wybierają się do Szwecji na ryby, a zwłaszcza na szczupaki. Na prawdę może się przydać - ryba, woda, bakterie ... oj, niedobrze, niedobrze.
Pozdrawiam
Remek
[/quote]
Remek!
To nie był efekt podbierania szczupaków ręką. Ja tego nie stosuję, a po wiosennej wyprawie z Markiem na Old Bay leczyłem ręce ponad 2 tygodnie. To efekt słonej wody, nasączonej nią liny kotwicznej, która obciera palce, wyhaczania szczupaków itp... Dobrym środkiem zapobiegawczym jest gruba warstwa kremu Neutrogena i jakiekolwiek (nawet ogrodnicze) rękawice stosowane podczas wyciągania kotwicy czy wyhaczania zębatych...
Gadda
#22 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 07:49
Ja miałem ręce pocięte od szczupaków. Po prostu w przypływie radości zapominałem o tym, że szczupak ma zęby Wszystkie podbierałem pod pokrywę skrzelową uważając by nic sobie nie zrobić, jednak później w momencie robienia zdjęć zupełnie o tym zapominałem. Na efekty nie trzeba było czekać wcale długo.
Oczywiście przychylam się do Twojej wypowiedzi. Później kiedy do akcji weszła słona woda ręce i rany były tak wysuszone, że ból był odczuwaly, a ręce czerwone jak ogień.
A tak przy okazji. Wczoraj przeglądałem ponownie zdjęcia z naszej wyprawy do Szwecji. Oj pięknie, pięknie. Relacja będzie na stronce. Każdy dzień po kolei
A tu moja rakieta:
Pozdrawiam
Remek
Załączone pliki
#23 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 08:00
Efekt o którym piszesz wywołała słona wada... Wielokrotnie, łowiąc w jeziorze czy rzece, kaleczyłem sobie rekę czy to przy wyhaczaniu szczupłego, czy od liny kotwicznej... Nigdy te drobne ranki tak się nie paprały jak podczas łowienia w Bałtyku, czy słonawych szkierach.
Warto ostrzec tych którzy pierwszy raz...
Gadda
#24 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 08:01
Wielkie dzięki. Rzeczywiście to wszystko razem złożone do całości wygląda nieciekawie. Moje ręce goiły się też z 2 tyg.
Pozdrawiam
Remek
#25 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 08:04
pzdrwiam
#26 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 08:17
Pozdrawiam
Remek
#27 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 08:40
pewnie ze bedzie zainteresowanie.... pprzynajmniej z mojej storny.. nie wiem jak reszta...
Więc coś kameralnego zaimprowizuję
Siudak
#28 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 09:01
A tak swoja droga to widzialem owe rekawice rowniez w berlinie oraz wmoritzu w nauen. . koszt od 12 do 25 euronow w zaleznosciod firmy a wlasciwie metki... generalnie wszysktie byly monolitem... tzn z jednego materialu po obydwu stronach...
Mozliwe ze nawygonin zabiore jedna takową
#29 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 09:45
Mozliwe ze nawygonin zabiore jedna takową
@mifek
do podbierania pstragow nie potrzeba.... moim zdnaiem...
#30 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2005 - 14:03
Pozdrawiam
Pike
#31 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2005 - 09:09
MASS MARAUDER
MASS MARAUDER JUNIOR
TURBO JACK JUNIOR
Niektórzy je już maja, ale są też pewnie i tacy, którzy chętnie rzucą okiem na nowinki Salmiaków
#32 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2005 - 09:40
pozdrawiam
#33 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2005 - 09:52
- VISION 110 http://www.megabassu.../Vision 110.htm
- POPMAX http://www.megabassu...com/Pop Max.htm
- LIVE X STEPCAT http://www.megabassu...gay Stepcat.htm
- PROP DARTER 80 http://www.megabassu...p Darter 80.htm
Pozdrawiam
Remek
#34 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2005 - 09:58
Chodzą bardzo ciekawie, ale to nie wszystko - to trzeba zweryfikować w praktyce... Z tego co wiem na Wygoniinie można znaleźć płaski blat, czy inne lowiska o rozsądnych głebokościach - podejrzewam, że dopiero tam przejdą chcrzest bojowy...
Jeśli chodzi o ich łowność to... Jak dla mnie będzie to broń na szczupaka oraz - następnego lata - na nocne sumki. czas pokaże
#35 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2005 - 10:24
pozdrawiam
#36 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2005 - 12:45
kuzyn
#37 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2005 - 12:48
To też chyba przyczynek do gorących dyskusji na zasadzie: Ty masz rację... i Ty masz rację
#38 OFFLINE
Napisano 28 wrzesień 2005 - 15:10
#39 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2005 - 08:10
Zresztą wczoraj miałem filozoficzny nastrój i tak sobie popatrzyłem na świat wędkarstwa. Odpaliłem nową kasetkę z filmem Summer Pike Patterns o łowieniu w lecie szczupaków w US, a później na chwilę Ito o łowieniu bassów w Japonii. Różnice niesamowite! I wcale nie chodzi tutaj o gatunek poławianych ryb. Rozpoczynając na wędkach, kołowrotkach, precyzji operowania wędziskiem, a kończąc na zaawansowaniu technologicznym przynęt różnice były prawie wszędzie. Japonia ma jednak niesamowite nastawienie do świata. Wszędzie wkładają technologię. Wyobraźcie sobie woblera, który jest tak obciążony w środku (rozwiazanie stanowi patent), że kiedy sterem uderza w przynętę to niedosyć, że odbija się od przeszkody to na dodatek obraca się kotwicami do góry tak by płynąc grzbietem do góry przebrnąć przez przeszkodę cały czas przy tym pracując(!!!). Nie ma mowy o nielotach. Przynęta musi lecieć precyzyjnie pod krzak, z dokładnością do cm. Musi być przewidywalna w każdym calu!
Fajne to, aż chce się łowić
Pozdrawiam
Remek
#40 OFFLINE
Napisano 29 wrzesień 2005 - 08:30
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych