Podsumowanie sezonu pstrągowego
#41 OFFLINE
Napisano 05 wrzesień 2006 - 20:06
Ja w skali sezonu łowię ok 30 - 40 dobrych pstrągów średnio w sezonie zabieram dwie do pięciu sztuk. Jestem w stanie się założyć, że jak każdy pstrągarz w skali sezonu wziąłby 10 do 20 % złowionych przez siebie ryb, to nie było by tego problemu i nie potrzebna była by ta dyskusja
Nie chce bawić się w statystykę, ale nie wiem czy takie 10% to najlepsze rozwiązanie. Jeśli wziąć pod uwagę jednego wedkarza to w skali sezonu jest ok, ale rzeki pstrągowe odwiedzają całe rzesze wędkarzy są to ilości pewnie nie do oszacowania (pomijam hordy robaczkarzy). Ale przyjmijmy że będzie ich 40, to robi sie z tego 160 (załóżmy że każdy bierzepo 4 sztuki)dobrych ryb. Przy takiej ilości wyrybienie rzeki to kwestia kilku lat.
#42 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2006 - 07:35
Napisałeś: ...że ryby średnich rozmiarów tzn w średnim wieku są idealnie przystosowane do rozrodu i takie ryby dają najmocniejsze i najlepiej przystosowane do środowiska potomstwo.
Zapomnijmy na chwile o naszych hodowlanych doświadczeniach, o książkach itp. Rzućmy na to okiem przyrodników, którzy mają mniejsza lub większą wiedzę o różnych ekosystemach. Zauważ, że wóczas najlepiej przystosowanym potomstwem, będzie to z genami od ryby, która potrafiła osiągnąc największe rozmiary. Tu nie trzeba wielkich rozpraw naukowych, ani tytułów profesorskich.
Taka wielka (jak na polskie warunki) ryba jest wedłóg mnie bezcenna. Zabicie jej, jesli nie wymuszone inymi czynnikami to olbrzymia strata dla rzeki.
Zakładasz także, że zabieranie około 10% złowionych ryb powinno być bezpieczne dla populacji. Pewnie tak, ale cały czas zakłądasz, że ta rzeka będzie regularnie zarybiana i chroniona przed kłusownictwem. Takich rzek znam raptem kilka, a i tak nie są w 100% upilnowane, bo się po prostu nie da. Do tego dochodzi fakt, iż dany odcinek odwiedza więcej niż jedna osoba. Wniosek - niestety jeśli chcemy utrzymać łowisko na przyzwoitym poziomie to musimy do minimum ograniczyć ubytek osobników.
Mam jeszcze pytanie do kolegów ichtiologów. Ile średnio żyje pstrąg i jaki ma roczny przyrost (oczywiście w umownych warunkach)? Pytam, bo co jeśli pstrag żyje np. maksymalnie 10 lat i rośnie średnio 7cm rocznie rozkładając to na całe zycie. Wówczas łowiąc rybę 70cm, wiemy że jest to dziadek, który i tak lada miesiąc zejdzie z tego świata. Mógłby to być jakiś argument dla konsumentów. Dlatego chciałbym wiedzieć jak to de facto jest?!?
#43 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2006 - 09:21
Ale Tarlos mówi raczej o tym że byłoby super gdyby wszyscy takier minimum zachowyali i brali 2-5 ryb rocznie a nie komplet z każdej wyprawy!@Tarlos
Ja w skali sezonu łowię ok 30 - 40 dobrych pstrągów średnio w sezonie zabieram dwie do pięciu sztuk. Jestem w stanie się założyć, że jak każdy pstrągarz w skali sezonu wziąłby 10 do 20 % złowionych przez siebie ryb, to nie było by tego problemu i nie potrzebna była by ta dyskusja
Nie chce bawić się w statystykę, ale nie wiem czy takie 10% to najlepsze rozwiązanie. Jeśli wziąć pod uwagę jednego wedkarza to w skali sezonu jest ok, ale rzeki pstrągowe odwiedzają całe rzesze wędkarzy są to ilości pewnie nie do oszacowania (pomijam hordy robaczkarzy). Ale przyjmijmy że będzie ich 40, to robi sie z tego 160 (załóżmy że każdy bierzepo 4 sztuki)dobrych ryb. Przy takiej ilości wyrybienie rzeki to kwestia kilku lat.
S/
#44 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2006 - 09:31
@Tarlos - .... ciach >> Wówczas łowiąc rybę 70cm, wiemy że jest to dziadek, który i tak lada miesiąc zejdzie z tego świata. Mógłby to być jakiś argument dla konsumentów. Dlatego chciałbym wiedzieć jak to de facto jest?!?
W kwestii konsumpcji...
Popełniłem kiedyś na jednym z tzw. za przeproszeniem burdeli k/miejscowości Przysłup w Bieszczadach pstrąga 65cm...
Był to właściwie knajpa ze stawem hodowlanym, gdzie można było sobie wziąć wędkę i złowić tęczaka na obiad
Żonie zlowiłem klasycznego 35cm, mnie uwiesiła się niestety ta wielka maciora i mimo magicznych zaklęć nie chciała spaść (pomimo, że celowo założyłem rippera z tępawym hakiem) a ryb tam wypuszczać nie wolno...
Żona zachwycała smakiem swojego pstrąga a ja zjadłe ledwo pół swojego... I rzecz niw w ilości rybiego mięsa jaką musiałem skonsumować ale w totalnie lichym jego smaku...
S.
#45 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2006 - 09:55
Jeszcze raz powtórzę, ze jest mi tylko szkoda tych dużych zabitych pstrągów, ale szanuje łowcę bo wierzę w jego zapewnienia, że są to wyjątkowe ryby które zabiera z tego łowiska. Zresztą jak sam nie będzie limitował ubytków, to wkrótce sam będzie tęsknił za tymi rybnymi czasami.
Inna sprawa do walory kulinarne. Nie mozna porównywać hodowlanego tęczaka do dzikiej ryby. Hodowlane ryby karmi się... moze lepiej nie będę pisał, bo wszystkim przejdzie ochota na kupowane w hipermarketach pstrągi tęczowe. W wersji ekonomicznej i najlepszej dla nas do stawu sypie się przenicę, kukurydzę i wszystkie odpadki, które ten gatunek wciąga niczym prosie.
Nawet dziki karp z jeziora, który zbudował swe tkanki z małży, raczków i różnego zielska ma zupełnie inne mięso niz hodowlany ze stawu. Podam jeszcze inny przykład. Kiedyś wyczytałem o badaniach nad wzrostem ryb i tam podano, że w warunkach naturalnych bez dodatkowego (sypanego) pokarmu karpik (chyba kroczek bo nie pamiętam juz dokładnie) po roku osiaga około 20 - 25cm (oczywiście w średnich/umownych/laboratoryjnych warunkach). Ten sam karpik hodowany na tych wszystkich granulatach, futrowany przenicą po roku waży około kilograma i trafia nanaszde wigilijne stoły. wnioski wyciągnijcie sami.
#46 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2006 - 15:49
#47 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2006 - 16:14
Jeszcze jedna refleksja mi przyszła do głowy. Któryś z poprzedników napisał, że te wielkie osiągają takie rozmiary bo nie produkują ikry/plemników itp. Dlaczego zatem szczupakom jakoś nie przeszkadza osiąganie monstrualnych rozmiarów (skoro to właśnie samice zużywaja olbrzymie ilości energii na produkcję setek tysięcy jajeczek rok w rok), a pstrągom miałoby przeszkadzać.
Tak więc czy ktoś wie jak długo żyją pstrągi i jakie maksymalnie rozmiary mogą zanotować?!?
#48 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2006 - 16:15
Pozdrawiam W
#49 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2006 - 20:14
Dorzucę swoje trzy grosze...
W temacie zdjęć:uważam że powinny być one estetyczne.W naszych odczuciach(tzn użytkowników forum)ta estetyka to w głownej mierze szacunek do ryb a tym samym do naszego wędkarstwa i nas samych.Remek usunął zdjęcia szczupaków i nikt nie ma wątpliwości dlaczego.Dla laika tamten wędkarz i JA wedkarz to to samo.A Ja nie chcę żeby ktoś tak pomyślał.Zdaję sobie sprawę że są ludzie którzy jedzą ryby ,więc też je zabijają. Sam lubie ryby i niektóre czasami zabijam.W tym roku zabiłem jednego pstraga i zjadłem go w postaci tatara o czym pisałem na forum. I wierzcie mi zrobiłem to z szacunkiem.Nie krzywmy się na zdjecie martwej ryby i nie domagajmy się twardych zasad,znacznie lepsze skutki przyniesie taka dyskusja jak ta.Szowinizm do niczego dobrego nikogo jeszcze nie doprowadził.Wolę oglądać estetyczne zdjęcia martwej ryby i czytać opinie człowieka który się przyznaje do zabrania jednej z iluś tam,niż pod takim samym zdjęciem zapewnienia o wysokiej etyce i C&R łowcy, bo tacy wędkarze tez bywają.Czasami do szczęścia wystarczy odrobina zdrowego rozsądku
Podam przykład. Parę lat temu nad Dunajcem schodząc z łowiska spotkałem panów z polskiego programu wędkarskiego(tytuł pominę ) którzy czyścili siatę lipieni takich 32-35cm czyli wymiarowych ale w ilościach przekraczających nawet tygodniowe limity i to nawet dwóch wytrawnych łowców. Gdy zagaiłem nieśmiało w temacie odpowiedzieli, że to połowy z całego tygodnia szykuja na imprezkę w której zresztą miały brać udział same wędkarskie sławy! Widzicie w tym gdzieś rozum,logikę i szacunek do ryb i własnego hobby?
Jeszcze raz powtórzę: cenię to forum z powodu ludzi którzy je tworzą.Kultura,etyka ,tolerancja ,szczerość,szacunek do przyrody ,ryb,szacunek do drugiego człowieka-tylko dzięki tym wartościom nasze dyskusje są tak cenne ,i o czym jestem mocno przekonany ,pouczające i efektywne!
Ale kurde mentorski ton! Poza tym jestem normalny
#50 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2006 - 06:03
Mentorski ton ale dobrze mówisz (polać mu ).
Pozdpisuję się obiema rękoma
#51 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2006 - 07:38
To dobrze, że temat C&R wraca jak bumerang. Im więcej się o tym mówi tym lepiej. Różne opinie, różne metody postępowania ale idea jakby ta sama. troska o nasze ulubione rybki i łowiska.
Niech tak pozostanie!
Pozdrawiam
#52 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2006 - 10:30
Ten hipotetyczny zabrany 60-tak przecież odbył w swym życiu perę godów ,a tym samym przekazał cenne geny.Co do tego nie ma wątpliwości(pomijając teorię że duże ryby rosną bo się nie wycierają)Takiemu pstrągalowi do końca żywota zostało jedno, dwa tarła.Zabierając 40-taka nie wiemy czy to ten cenny egzemplarz który dorósłby do rekordowych rozmiarów.Jeżeli tak ,to robimy większą szkodę rzece bo pozbawiamy ja cennego potomstwa z 4-5 miotów I co wy na to?
Oczywiście ideałem byłoby wypuszcanie wszystkich ryb ale...
#53 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2006 - 10:59
Pamiętaj, że w średnio zasobnej rzece 60taków jest kilka. Fakt zrobiły swoje, ale jak sam piszesz wciąż mogą przez sezon lub dwa dać super geny następnym pokoleniom. natomiast czterdziestakó jest procentowo znacznie więcej. Zabierając jednego nie skreślamy automatycznie połowy populacji z danego odcnika (populacji w rozumieniu wielkości). 60taków może być ledwie kilka sztuk na kilka kilometrów rzeki, jeśli nie na całą rzekę. 40taków cała masa. Który osiągnie magiczne 60-70cm to już loteria...
Także wciąż wolałbym zabrać dwa 40taki niż jednego 60taka. Poza tym dla takiego dziadka należą się wszelkie honory i szacunek. Przeżył tyle niebezpieczeństw. Głupio byłoby go zabić tylko i wyłącznie w przeświadczeniu, że już zroił swoje więc nie zasługuje na dalsze władanie potokiem.
YO!
#54 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2006 - 11:42
Pewne jest tylko to ,że dzięki takim wymianom argumentów nasze wędkarstwo i my sami ewolujemy w bardzo słusznym kierunku.I to jest najlepsza droga choć może powolna i mozolna
#55 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2006 - 13:03
Dopiero dorwałem się na krótką chwilę do netu i widzę że dyskusja trwa - to dobrze bo tylko poprzez dyskusję można do czegoś dojść. Włączę się do dyskusji za tydzień - wybywam na ryby i nie będę miał dostępu do netu, a to w końcu ja wywołałem tę dyskusję więc czuje się w obowiązku dokończyć swoje wywody.
Pozdrawiam
TARŁO$
Ps.
Pstągi do ryby długowieczne czytałem, że były udokumentowane przypadki złowienia ryb nawet dwudziestoletnich. Jeżeli chodzi o wzrost to jest to zależne od bardzo wielu czynników i nie można z góry założyć, że pstrąg np 5 - letni to ma 40 cm. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć że jednym z najszybszych wzrostów szczycą się pstrągi z Pasłęki.
#56 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2006 - 17:26
Ale na Pasłęce też dobrze rosną
#57 OFFLINE
Napisano 08 wrzesień 2006 - 17:48
#58 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2006 - 09:51
Co Wy na to?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych