Krisu...powstrzymaj czasem swój raptowny charakter na rzecz chwili namysłu.
Gucio nie napisał, że zwierzęta się nie komunikują, napisał, że nie używają języka...np. polskiego, angielskiego, matematycznego.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 21 listopad 2017 - 16:41
Krisu...powstrzymaj czasem swój raptowny charakter na rzecz chwili namysłu.
Gucio nie napisał, że zwierzęta się nie komunikują, napisał, że nie używają języka...np. polskiego, angielskiego, matematycznego.
Napisano 21 listopad 2017 - 16:49
Napisano 21 listopad 2017 - 16:55
W drodze ewolucji, powstały u zwierząt najróżniejsze przystosowania, inaczej dawno by wyginęły. Skracając, zwierzęta nie porozumiewają się za pomocą żadnego języka a to oznacza, że nie mają pojęcia o czymś co rozumiemy jako abstrakcja zatem nadawanie im tej zdolności jest... bezpodstawne.
Sorry Gucio ale w kwestii wiedzy o porozumiewaniu się ryb, również człowiek jest niemy. Jeśli już brakuje nam słów i zmysłów na zrozumienie ich świata to resztę podciągamy pod tzw. "linię boczną" ...i koniec. Tak to wygląda na ten moment. Pod lupą ichtiologów od całkiem niedawna są feromony i świadomość grupowa(stadna), do odkrycia w tym temacie, myślę że jeszcze duuużo.
...!!! I może okazać się że ryby, nie dość że głos mają to jeszcze opowiadają sobie kawały o wędkarzach z JerkBaita .
Napisano 21 listopad 2017 - 17:08
Napisano 21 listopad 2017 - 17:19
Co do błędu - mojego ortograficznego przepraszam, racja, nigdy nie byłem z tego mocny, przepraszam Mansik. AdaśCzeski Gucio zrobił podstawowe uogólnienie, że poza człowiekiem to nic - ja tak to odbieram. My jesteśmy dużo bardziej świadomi niż reszta świata ożywionego i jak twierdzą niektórzy potrafimy jako jedyni myśleć abstrakcyjnie. Dyskusja się zaczęła od tego, że jedne ryby są sprytniejsze od drugich. Zawsze jak się pisze, że jedne ryby są sprytniejsze od innych to znajdzie się ktoś kto Ci podeśle snickersa z zapytaniem czy masz po kolei w głowie. Ja już w rybnym biznesie siedzę dużo lat. I tyle co moje obserwacje pozwalają to mogę stwierdzić, że bolki, i inne karpiowate(nawet karpie a może szczególnie one) mają więcej oleju w mózgu niż np. szczupaki. Sprowadzanie ryb do prostej rury która z jednej strony wchłania a z drugiej wydala.... no tak z nimi jest. Ale są gatunki które pomimo prostych celów w życiu, czyli w sumie są dwa: najeść się i rozmnożyć wybijają się na tle innych jeśli chodzi o odporność na nasze metody. Gdyby tak nie było(nie było tej różnicy między gatunkami) to bolek byłby tak samo przetrzebiony w kraju jak szczupak, sandacz, czy okoń. Że jeszcze istnieje to tylko świadczy o jego mechanizmach obronnych. I tłumaczenie, że ludzie i tak uczą się je łowić nie przemawia do mnie. Uczą się je łowić ale z mozołem bo to cwańsza ryba. Jak ktoś ma jeszcze wątpliwości to niech sobie zada pytanie ile czasu po introdukcji gum zajęło zrobienie z Polski pustyni jeśli chodzi o okonia, sandacza i szczupaka, a ile czasu zajmie zrobienie pustyni jeśli chodzi o bolki.
Napisano 21 listopad 2017 - 17:21
No ale odnieś się do tego co napisałem, o rybie która poznaje wędkarza na brzegu izolując go spośród dziesiątek innych ludzi - pasowało by się odnieść nie?
Napisano 21 listopad 2017 - 19:40
Dalej tego nie skomentowałeś Gucio. Skomentuj....
Napisano 21 listopad 2017 - 20:04
No ale odnieś się do tego co napisałem, o rybie która poznaje wędkarza na brzegu izolując go spośród dziesiątek innych ludzi - pasowało by się odnieść nie?
Opis dałeś fajny i ciekawy, ale chyba nadinterpretujesz, albo myślisz życzeniowo.
Ja bym te całe dywagacje o "inteligencji" sprowadził do stwierdzenia, że jest rybą ostrożną. Po prostu.
Ostrożność poparta doświadczeniem - tym dłuższym, im starsza (i większa) ryba.
Za Twoją tezą mógłby przemawiać zwierzęcy "szósty zmysł", który niewątpliwie istnieje. Zebry czy antylopy olewają najedzonego lwa, ale głodnego unikają, nawet jak ich nie goni.
Czy to mowa ciała? Czy feromony? Trudno powiedzieć.
Być może Ciebie zdradzała mowa ciała - inna niż plażowiczów, bo chyba nie wydzieliłeś jakiegoś feromona, który by go odstraszał
Skoro więc bolenie są takie ostrożne, przebiegłe i inteligentne, to powinny najlepiej brać na najwierniejsze imitacje pokarmu.
Jak więc wytłumaczyć polowanie na obrotówkę, ołowiankę czy białe piórko?
Napisano 21 listopad 2017 - 20:25
Nic nie rozumiesz z tego co było napisane. A myślałem, że trochę rozumiesz:( Ryba która płynie(w tej sytuacji) rozpoznaje swoje otoczenie i to nie w wodzie tylko na brzegu-albo jednocześnie. Odróżnia zagrożenie w postaci kolesia z wędką od faceta który pływa na materacu. Odróżnia wędki zarzucone na grunt od tych trzymanych w ręku jako spinning. Skręca dokładnie przed kolesiem który chce ją złowić. Ja nie mam zamiaru przydawać bolkom "superinteligencji" ale są to bardzo sprytne i spostrzegawcze ryby(na tle innych). Są pod względem tej spostrzegawczości i cwaniactwa dużo trudniejsze do złowienia od innych. Wiem jak się łowi szczupłe, jak biorą to na marchewkę też złowisz. Bolki nawet jak biorą to złowić niełatwo.
Więc podsumowując to snickersa nie jadłem. Może gucio się w końcu odezwie. Bo ja już nie.
Napisano 21 listopad 2017 - 20:45
Użytkownik wujek edytował ten post 21 listopad 2017 - 20:51
Napisano 21 listopad 2017 - 21:32
Wpuszczasz szczura do akwarium gdzie nie ma powierzchni tylko musi płynąć pod wodą w labiryncie. Pierwszy znajduje drogę po jakimś tam czasie. Drugi kilka razy szybciej. Przekombinowali, że zostawiają ślad zapachowy. Więc zmienili akwarium na identyczne tylko nowe a tego co przepłynął wpuścili do nowych szczórów. Każdy wzięty z obcowania z "doświadczonym" płynął jak po sznurku- wytłumacz proszę.
... no dobra, a jak tłumaczył to prof. Vetulani?
Napisano 21 listopad 2017 - 21:36
Co do błędu - mojego ortograficznego przepraszam, racja, nigdy nie byłem z tego mocny, przepraszam Mansik. AdaśCzeski Gucio zrobił podstawowe uogólnienie, że poza człowiekiem to nic - ja tak to odbieram. My jesteśmy dużo bardziej świadomi niż reszta świata ożywionego i jak twierdzą niektórzy potrafimy jako jedyni myśleć abstrakcyjnie. Dyskusja się zaczęła od tego, że jedne ryby są sprytniejsze od drugich. Zawsze jak się pisze, że jedne ryby są sprytniejsze od innych to znajdzie się ktoś kto Ci podeśle snickersa z zapytaniem czy masz po kolei w głowie. Ja już w rybnym biznesie siedzę dużo lat. I tyle co moje obserwacje pozwalają to mogę stwierdzić, że bolki, i inne karpiowate(nawet karpie a może szczególnie one) mają więcej oleju w mózgu niż np. szczupaki. Sprowadzanie ryb do prostej rury która z jednej strony wchłania a z drugiej wydala.... no tak z nimi jest. Ale są gatunki które pomimo prostych celów w życiu, czyli w sumie są dwa: najeść się i rozmnożyć wybijają się na tle innych jeśli chodzi o odporność na nasze metody. Gdyby tak nie było(nie było tej różnicy między gatunkami) to bolek byłby tak samo przetrzebiony w kraju jak szczupak, sandacz, czy okoń. Że jeszcze istnieje to tylko świadczy o jego mechanizmach obronnych. I tłumaczenie, że ludzie i tak uczą się je łowić nie przemawia do mnie. Uczą się je łowić ale z mozołem bo to cwańsza ryba. Jak ktoś ma jeszcze wątpliwości to niech sobie zada pytanie ile czasu po introdukcji gum zajęło zrobienie z Polski pustyni jeśli chodzi o okonia, sandacza i szczupaka, a ile czasu zajmie zrobienie pustyni jeśli chodzi o bolki.
...albo, że bolki są po prostu nie smaczne.
Napisano 21 listopad 2017 - 21:43
Odróżnia zagrożenie w postaci kolesia z wędką od faceta który pływa na materacu. Odróżnia wędki zarzucone na grunt od tych trzymanych w ręku jako spinning. Skręca dokładnie przed kolesiem który chce ją złowić.
No i to jest ta nadinterpretacja.
Zapewniam Cię, że bolen nie odróżni wędki spinningowej od gruntowej, nie odróżnia neoprenów od gumofilców, ani nie odczytuje napisu producenta na woblerze.
Ciekawe zdarzenie - zapewne przypadkowe - generuje fantastyczne interpretacje
Napisano 21 listopad 2017 - 22:09
Krisu, bardzo Cie proszę, zanim położysz ręce na klawiaturze przeczytaj dokładnie o co się rozchodzi:
A ja Tobie od zawsze powtarzałem, że na Fatso Crank będzie to nie słuchałeś
Gdybyś zwrócił uwagę na na to, co znajduje się na końcu mojego posta to ta piana na ustach byłaby zbędna.
Fink ferst, akt tłajs
Napisano 22 listopad 2017 - 09:48
Napisano 23 listopad 2017 - 18:16
... no dobra, a jak tłumaczył to prof. Vetulani?
Że nie do końca wiadomo jak to robią, i dla tego on nie chce spekulować- podane było jako przykład zdolności szczurów, nie jedyny, jako jeden z kilku. To był rok chyba 2003, może 4. Może teraz jest wytłumaczenie. Poszukaj...
Użytkownik Krisu23 edytował ten post 23 listopad 2017 - 18:31
Napisano 23 listopad 2017 - 18:22
Użytkownik Krisu23 edytował ten post, niech jeszcze szczÓra zedytuje
Napisano 23 listopad 2017 - 18:26
Użytkownik darek1 edytował ten post 23 listopad 2017 - 18:27
Napisano 23 listopad 2017 - 19:55
No niestety jak ja jeszcze byłem w szkole to świstki o dysortografii(nie mylić z dysgrafią) nie działały. Dlatego na maturze pisemnej z polskiego miałem 3 bo były trzy błędy ort. 1 stopnia. Ale widzę, że jak dasz kolegom przyczynek to sobie będą dworować. Dalej chłopaki:) Zróbcie jakiś żart:)
Użytkownik Krisu23 edytował ten post 23 listopad 2017 - 20:02
Napisano 23 listopad 2017 - 20:05
Albo pokażcie rybę którą złowiliście. Pezet nie pokaże, bo już napisał, że nie robi zdjęć rybom. Napisał natomiast, że złowił bolenia 75 i nawet lajki za to dostał.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych