Kurczę nie wiem czemu ale mnie ten wygląd odpycha od pięknie płynnego młynka :|
Myślę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zamierza cię do tego namawiać,- bo i po co....
Jedyna refleksja jaka mi się nasuwa w tym momencie to niestety mój własny przykład.
Jakieś 20 lat temu poirytowany mankamentami TP odstawiłem całkowicie Shimano poza krąg swoich zainteresowań...
Czas mijał, na rynek wchodziły kolejne konstrukcje,- dziś uważane za niezwykle udane i żywotne a ja je po prostu olewałem, bo to było to - co mnie kiedyś tam rozczarowało... Shimano zaczęło oznaczać dla mnie, nie kołowrotek, tylko kolejny zawód...
Jak to się mówi na forum "przerzuciłem się na Daiwę"...
Efekt końcowy jest taki, że dziś szukam i kupuję używki tych "odrzuconych" konstrukcji płacąc za nie często więcej niż kosztowały jako nowe, po czym jestem zmuszony, jak to się ostatnio stało, do zamawiania nowych części zamiennych w celu przywrócenia im świetności...
To cena niemądrego uporu, i dziecinnego myślenia na zasadzie "zabieram grabki i wiaderko z piaskownicy "S" i idę do innej piaskownicy "D"
Wstyd się przyznać, bo jest to wielka intelektualna porażka, że potrzebowałem aż 20 lat by o kołowrotku myśleć jedynie jak o kołowrotku....
Teraz sięgam z taką samą przyjemnością zarówno po Daiwę jak i Shimano, ale już tylko w kryterium tego,- co i jak zamierzam łowić...
Podoba mi się ten stan
PS
Może nie trzeba na własnej skórze tego próbować?
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 21 marzec 2018 - 07:37