Pierwszy Spinningowy Puchar Skawy
Od bieżącego, 2019 roku, na Skawie został utworzony nowy odcinek "no kill", tym razem nie tylko dla muszkarzy. W celu jego popularyzacji padła propozycja, by rozegrać zawody spinningowe. Dzięki znakomitej organizacji wędkarzy z Wadowic, przy wsparciu okręgu bielskiego, zawody doszły do skutku.
Przywitała nas chłodna, wiosenna pogoda. Rześkie powietrze sprawiło, że ognisko rozpalone przez organizatorów zostało z ulgą przyjęte przez co bardziej zmarzniętych uczestników imprezy,
Sporą popularnością cieszył się też pyszny żurek, który bardzo hojnie był serwowany na miejscu.
Miejsce zbiórki zostało wytypowane w takim miejscu, że mogło pomieścić - gdyby zaszła taka potrzeba - nawet setkę samochodów. A gdyby ciaśniej parkować, to może nawet i ze dwie setki
,
Jeszcze ostatnie, pospieszne zakupy u przedstawiciela firmy Crazy Fish,
szybka fotka fotka grupki przyjaciół, którzy postanowili sędziować te zawody (dla dodania im prestiżu dokooptowano Prezesa ZO B-B
i do dzieła. Zawody czas zacząć
Pierwsze ryby zostały złowione bardzo szybko. W miarę upływu czasu coraz więcej pozytywnych wieści, niektórzy mają już po kilka ryb "na koncie", inni zmieniają swoje miejscówko w poszukiwaniu nowych, nieobłowionych wcześniej rewirów.
Czasem te poszukiwania kończyły się pozytywnym efektem, a czasem nie - jak to w życiu
Na poczynania niektórych mistrzów wędkarskich warto było patrzeć, podziwiając taktykę obławiania miejscówek, czy sposób prowadzenia zestawów. Perfekcja i celowość każdego rzutu. Z mojej strony wyrazy szacunku!
Jak widać, były miejsca cieszące się większą presją, ale były też odcinki, gdzie można było sobie połowić wręcz w samotności
Koniec pierwszej tury zawodów, dla wszystkich głodnych posiłek regeneracyjny, dla spragnionych napoje, a przede wszystkim rozmowy, analizy , obieranie strategii na drugą turę. Gdzie pójść, jakie przynęty zastosować, co "działało", a co nie koniecznie. Podsłuchiwanie sekretów tych, co połowili, dopytywanie się o miejscówki - cały ten "folklor" zawodów
Całą uwagę w drugiej turze poświęciłem jednemu zawodnikowi. Jak się później okazało - warto było
W drugiej części o rybę było już trudniej i trzeba było się nieźle nakombinować, by połowić. Część zawodników wyciągnęła właściwe wnioski z pierwszej tury i ci osiągnęli znakomite efekty. W sumie po zakończeniu zawodów okazało się, że ci, który dobrze połowili w pierwszej części, w drugiej dali się wyprzedzić innym i o końcowej klasyfikacji decydowała forma w całych zawodach. Piąte, ósme, a nawet jedenaste miejsce po pierwszej części nie przekreślało szans na "pudło".
Organizatorzy zapewnili liczne grono szczodrych sponsorów, dwa stoły wręcz uginały się od hojnych darów. Nikt, kto złowił choć jedną rybkę nie odszedł z pustymi rękami
Ważni byli oczywiście mistrzowie tych zawodów:
ale tak naprawdę wygrani byli wszyscy. Organizatorzy, gdyż zawody zostały przeprowadzone wzorowo, zawodnicy, którzy mieli okazję powędkować w równych warunkach i w sportowej, ale i pełnej przyjaźni atmosferze, a także zwykli wędkarze, którzy mieli możliwości obserwować zawody na światowym poziomie. Dwóch Mistrzów Świata, aktualny Mistrz Polski, to obsada rzadko spotykana na wodach naszego okręgu. I ostatnia, lecz super ważna sprawa - wszystkie złowione ryby w dobrej kondycji wróciły do wody i będą mogły cieszyć kolejnych łowców
Na koniec, z dziennikarskiego obowiązku kilka podsumowujących spotkanie liczb:
Na liście startowej było 40 zawodników. Pięciu, z różnych przyczyn, nie dojechało, więc startowało 35 osób (w tym dwie kobiety), z Polski i ze Słowacji. W obu turach złowiono łącznie 175 ryb.
Najlepszy wynik z jednej tury to 16 ryb.
Najdłuższa zmierzona ryba to 37,7 cm.
Dwóch wędkarzy przez obie tury nie wyholowało żadnej ryby.
Sponsorami zawodów byli:
Stepanow Fishnig
Fishing Madness
Vanfook
Crazy Fish
Favourite
Mikado
Abu Garcia
Berkley
Keitech
FishUp
Fishingstock
Jaxon Andrzej Podeszwa
Maspex
WadoVet Adam Zielinski
Mirko Brukarstwo Miroslaw Chlebicki
Konger
Sport Fish Stanisław Guzdek
Lista zwycięzców prezentuje się następująco:
Kolejny Puchar - być może jeszcze w tym roku!
Ale na razie o tym sza