Kiedyś kolega fascynujący się motoryzacją zadał mi pytanie, czy kupuję prasę wędkarską, żeby się czegoś dowiedzieć. Musiałem mu wytłumaczyć jak to działa. Więc tłumaczenie było takie, że jak jest nowy model fury to w prasie motoryzacyjnej jest się czym pochwalić. A odnośnie wędkarskiej, to mu powiedziałem, że nie kupuję tylko z półki przeglądam przedostatnią stronę, bo tam jest pokazane kto co gdzie łowi. W kraju pod znakiem orła niestety mamy mało ryb. Dlatego inwigilacja jest pociągnięta do granic możliwości. Więc Patu to, że z Regalicy jest wstawiane ileś tam ryb rocznie nie działa na Twoją korzyść. Możesz to bagatelizować i pisać- to przyjedzcie połowić, ale to nie prawda. Jesteś niewolnikiem tego co robisz, bo pokazujesz. Ja tak samo, co się w tym sezonie czkawką odbiło. Tylko trzeba sobie zadać pytanie po co to wszystko. I tak przeszliśmy ewolucję od ryby na tle łazienki do foty która ma mieć w sobie to "coś" a ryba wraca do wody. To jest naturalne, że chcemy się pochwalić trofeum, które nie jest już mięsem, a materiałem na fajne ujęcie. Prowadzi to wszystko do lekkiej paranoi bo każdego można namierzyć gdzie łowi. W lutym pewna grupa celebrities pojechała łowić okonie do Holandii. Że sam jeżdżę z ekipą to się zastanawialiśmy gdzie. Wyczajenie zajęło mi może z 5 minut. Wystarczył ich film, jeden charakterystyczny pomost, później google earth i street view- wszystko. Z fotkami jest to samo. Wiadomo tła są mazane, odwracane foty o 180, ale tak na prawdę jeżeli chcesz zrobić zdjęcie z krajobrazem w tle to się nie schowasz trzeba się z tym liczyć. Alternatywa to pokazywanie ryb na miarce na ziemi. Ale wtedy nie ma poklasku i lajków. Pewnych rzeczy się nie oszuka. Siedząc przed kompem widzisz kto ma dobre łowisko z rybami. Racja, czy nie?
Bolenie 2019
#461 OFFLINE
#462 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 17:10
- Guzu, Artech, robert0304 i 4 innych osób lubią to
#463 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 17:29
Co do statystyk.
W poprzednim sezonie łowiąc na pewnej mało urokliwej mecie na slaskim odcinku Odry, statystycznie na 10 ryb, 9 miała 7 z przodu..
Masa przebijały wszystkie moje tegoroczne zaporowkowe ryby, były piekne
Niestety na dalszych odcinkach Odry nie było juz tak kolorowo i czasem trzeba było przerzucić po 20 sztuk ze wyłuskać jakaś marna 7meczke.
Ale nie ma co tego porównywać do dolnej Odry która o tej porze roku potrafi bardzo hojnie obdarzyć, na fb już od miesiąca trwa wielki spam rybami, patrząc na to z boku można by pomyśleć ze jest to jesienne eldorado na skala europejska, pewnie nie ma tam łatwo, ale ryba sa, a to najważniejsze.
Domyślam sie również ze pewnie nie połowiłbym sobie tam za bardzo, bo przy głębszym łowieniu po prostu sie gubię, na całe szczęście zawsze trafiam na jakiegoś desperata smigajacego bliżej powierzchni
Jak juz przy tych statystykach, przy odorobinie szczescia mozna trafic nad czarodziejskie jeziorko gdzie na 11 wypadów można złowić 50+ ryb, z czego 23 widziało 7 na miarce a 4 z nich sięgały troszkę dalej - nie ma zle.
Jak już sie tak rozpisałem, dorzucę jakaś fote.
Wrześniowa widokówka.
Zdjecie pstrykniete zoom`em z dużej odległości dlatego tez ryba wygląda dosc zwyczajnie - natrualnie...
Biorac pod uwage ze to jedna z lepszych 7mek z tego sezonu
Użytkownik MichałAspiusFishing edytował ten post 17 październik 2019 - 17:36
- wujek, Artech, patu i 36 innych osób lubią to
#464 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 18:33
Tyle że tu łowisz na zbiorniku, a "my" na plus minus 100km odcinku rzeki. Można się namierzać, można googlowac, można wynająć Rutkowskiego aby zaszył się w bakiscie łodzi lub przykleił pluskwę lub podwiesić drona nad głową ...tylko po co. Wody i ryb jest wystarczająco, każdy ma lub znajdzie swoją mekkę i to motywuje.. a Ci co szpiegują pokazują brak wiedzy i sumienia wędkarskiego .
Dodałbym do tego również truizm... rzeka się zmienia ciągle, a wraz z tym "zmieniają" się ryby. Miejsce, w którym często coś się działo rok, dwa wcześniej potrafi się wyjałowić. Na dolnej Odrze znam tylko jedno, w którym od lat są ryby... ale ja znam się mało.
Poza tym nie byłbym tak hurraoptymistyczny, Odra potrafi nauczyć pokory.
Jeszcze jedna obserwacja mi się nasunęła, na sporo złowionych ryb moich i nie tylko, ja nie zauważyłem nigdy śladów poprzedniego złowienia. Zakładam, że być może spory procent był już kiedyś złowiony, bo populacja może być duża, ale nie jest nieskończona, a do tego z tego co mi jest wiadomo to przeważająca większość ryby wypuszcza.
Użytkownik AdasCzeski edytował ten post 17 październik 2019 - 18:47
- patu i Remicki lubią to
#465 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 18:51
Sam potrzebuje 2 dni, aby wiedzieć co i jak na swoim "rodzinnym" odcinku Bugu. A niby znam wszystkie miejscówki, fajne dolki, kamienie. Przed kazdym przyjazdem dzwonie do kolegów , co i jak. Co dopiero na nowej.
Z drugiej strony ciężko jest mi sobie wyobrazić, że jadę na 3 dni na bolenie na nowy odcinek jednej z kilku rzek na których lowie i schodzę bez ryby...zawsze któreś książkowe stanowisko darzy. Szczerze, zwykle to kwestia godzin i to nie za wielu.
#466 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 21:41
To jest jeszcze kwestia dostępnych narzędzi. Pływadło zdecydowanie ułatwia szybsze rozpoznanie nowej wody. 3 dniówki na pontonie x 12-16 godzin łowienia dziennie pozwala już na niezłe rozpoznanie terenu. Gdybym miał jechać przez pół Polski żeby porzucać z brzegu, to bym na pewno odpuścił. Nigdzie jednak przyjezdny partyzant nie przebije lokalnego mistrza
#467 OFFLINE
Napisano 19 październik 2019 - 10:25
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
- Guzu, Artech, Mysha i 29 innych osób lubią to
#468 OFFLINE
Napisano 20 październik 2019 - 17:28
Ostre słonce, mocny mroźny wiatr i wody jakby troszkę więcej...
- Guzu, wujek, Artech i 46 innych osób lubią to
#469 Guest_DAWIDspinn_*
Napisano 20 październik 2019 - 18:41
Popularny
Zaczęliśmy Po sandaczowemu, herringshad 11cm, główka 30 gram, kolor fire tiger i... mega bolen. Piękne branie najpierw uderzenie, nie zaciął się i powtórzył takim walnieciem, że mało nie wyrwał mi kija z ręki.
2019_1020_06330300-01-01-3387x2094.jpeg 51,87 KB 40 Ilość pobrań
To była wskazówka, aby postawić na bolenie. W pewnym momencie były w takim amoku że na łodzi mieliśmy dublet ryb około 70siecio centyntrowych, masakra.
Znacie takie dni, że lowiac czuję się że kolejny rzut może przenieść następnego kabana, że gruba ryba po prostu wisi w powietrzu,ja tak dzisiaj miałem. Ostatnia ryba była największa
2019_1020_14302600-01-01-2832x1823.jpeg 70,66 KB 40 Ilość pobrań
Mega dzień, życzę wszystkim i sobie;) 😆 jak najwięcej takich dni nad wodą
Użytkownik DAWIDspinn edytował ten post 20 październik 2019 - 18:45
- Guzu, wujek, Artech i 51 innych osób lubią to
#470 OFFLINE
Napisano 21 październik 2019 - 17:13
Popularny
Załączone pliki
Użytkownik Jodła edytował ten post 21 październik 2019 - 17:17
- Guzu, wujek, Artech i 53 innych osób lubią to
#471 OFFLINE
Napisano 23 październik 2019 - 16:59
Spontaniczny wypad, wyjazd o 16, na ulubionej miejscówce melduje sie chwile po 19, po 15 minutach siada bardzo fajny bolo..
Zadanie wykonane, kolejna runda nad ranem...
- wujek, Artech, patu i 36 innych osób lubią to
#472 OFFLINE
Napisano 24 październik 2019 - 08:49
W sumie przyłów ale jednak boleń i to bardzo konkretny
Sprzętowo:Crazy fish freedom force 2.1 m do 5 gr, Daiwa revros 2004h-DH, nanofil 0,08 z fluorocarbonem 0,20 i na końcu jaskółka 6,5 cm na 2 gramach i jakieś 5 minut holu
20191023_080347_Easy-Resize.com.jpg 149,89 KB 39 Ilość pobrań
- Artech, patu, Mysha i 11 innych osób lubią to
#473 OFFLINE
Napisano 25 październik 2019 - 18:46
Na tego typu wyjazd umawialem sie od lat.
Ale sa rozne zawsze okolicznosci, odleglosci, listy obecnosci...
Nie udawalo sie, do wczoraj. Czyli 24.10.
Na ten bowiem dzien udalo sie, dzieki uprzejmosci Patryka, umowic na szczesliwa jednostke, na ktorej to w lipcu zlapalem zyciowego bolenia 80 cm.
To byl pierwszy dzien na pokladzie i zyciowka.
Wczoraj byl dzien drugi.
Rano, podczas wodowania, Patryk pyta, jaki cel na dzisiaj. Czy wystarczy poprawic zyciowke 0.5 cm, czy moze o 1 cm. Jak Sergiej Bubka
Pierwszy kontakt z ryba mam 5 godzinach prob. Branie na krotkim dyszlu polegajace na przewaleniu sie srebrnego cielska i skutecznym trafieniu w woblerek...
I nie bylo z nami ukrainskiego mistrza tyczki.
Rekord pobity o 2 cm
Ryba z tych niewygladajacych na dluga, bo dosc obla w profilu i ksztalcie .
Ale pokazana do fotki wygladala, na tyle co mierzyla
Czyli druga zyciowka podczas drugiego dnia na pokladzie !
Okazuje sie, ze sie da. Ale potrzebna jest odpowiednia ofiara, zlozona przez Kapitana
Pierwsze branie przynioslo nowy rekord.
Potem bylo nieskuteczne drugie branie.
A potem bylo naplyniecie na inna miejscowke.
Pierwsza wrzutka gumy na naplyw i branie w polowie trasy prowadzenia przynety.
W zasadzie nie branie, a takie bezlitosne JEB.
Od razu kociol na wodzie. Odjazd na hamulcu.
Hol nieco potrwal, ale jak ryba wyladowala w kasarku, to glowa tejze ryby lekko wystawala z podbieraczka.
Oczywiscie trafiaja sie grubsze, szczegolnie na wodzie stojacej. Czytalem o tym.
Nawet nie jestem poczatkujacym boleniarzem, jestem po prostu czasami gosciem na pokladzie jednostek Kolegow
Ale od wczoraj mam nowy, juz trzeci w tym sezonie, rekord zyciowy w boleniu. Ktory wyglada mniej wiecej tak .
W tym miejscu pozostaje mi jeszcze raz podziekowac Patrykowi za mozliwosc spedzenia tego drugiego dnia razem w tym sezonie .
W moim wykonaniu to byl ostatni dzien z wedka w 2019.
Ale mam cicha nadzieje, ze w 2020 bedzie okazja poplywac z Kapitanem Patrykiem
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 29 październik 2019 - 14:44
- Friko, mario, Artech i 35 innych osób lubią to
#474 OFFLINE
Napisano 26 październik 2019 - 08:18
Zdjęcia są w udostępnionym albumie google fotos i wszystkie zdjęcia, jakie wrzucam na forum, czy na bloga, są właśnie na takiej zasadzie publikowane.
Tutaj dla niemogących zobaczyc, zdjęcie bolenia, mojego aktualnego PB.
Pozdrawiam
IMG-20191024-WA0062.jpg 42,22 KB
34 Ilość pobrań
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 05 listopad 2019 - 10:34
- wujek, patu, jersey i 21 innych osób lubią to
#475 OFFLINE
#476 OFFLINE
Napisano 26 październik 2019 - 15:46
Jakoś tak wyszło mi w tym roku z tymi boleniami
Zapewne historia nie do powtórzenia w moim wykonaniu.
Tu ten 82, którego niektórzy Koledzy nie mogli zobaczyć we wpisie z relacją.
IMG-20191024-WA0022.jpg 48,14 KB
31 Ilość pobrań
I żeby formalnościom stało się zadość.
Sprzętowo to :
Batson cb76mh ( crankbait 230 cm, 20 lb) + Stella 3000 hgm + plecionka PE 1.2 ( morethan) i przynęty sztuczne ukierunkowane pod bolenia, polskich producentów.
Pozdrawiam
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 05 listopad 2019 - 10:35
- wujek, Artech, analityk i 17 innych osób lubią to
#477 OFFLINE
Napisano 26 październik 2019 - 20:08
Gratulacje dla wszystkich łowców boleni
Poniżej kilka moich rybek z ostatnich zmagań boleniowych.
Rapy z Odry i Warty.
- Artech, patu, jersey i 38 innych osób lubią to
#478 OFFLINE
Napisano 27 październik 2019 - 14:49
Wysłane z mojego MAR-LX1A przy użyciu Tapatalka
- Guzu, Artech, patu i 25 innych osób lubią to
#479 OFFLINE
Napisano 27 październik 2019 - 18:03
Załączone pliki
- Guzu, Artech, patu i 46 innych osób lubią to
#480 OFFLINE
Napisano 29 październik 2019 - 13:42
Czy ktoś z boleniarzy łowi na Focusy od Bielika ? Przynęta dość dobra, jednak niesamowicie plączą się kotwice o żyłkę/ster/krętlik podczas zarzucania. Jak temu zaradzić ?
- Maro1947 lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych