W tym roku łowiłem na zbiorniku zaporowym Centro Cadore we Włoszech.
cadore-212.jpg 52,87 KB
43 Ilość pobrań
W zbiorniku tym występuje oprócz interesującego mnie szczupaka kilka gatunków pstrąga oraz lipienie w związku z tym regulamin jest jak na wodach pstrągowych. Można łowić od pierwszej niedzieli marca do ostatniej niedzieli września. Dla łowców szczupaków ta woda zaczyna być interesująca od czerwca, dużo zależy kiedy do zbiornika przestanie napływać trącona i zimna woda z roztopów.
Wykupiłem 5 jednodniowych zezwoleń , tylko w tej opcji samemu wpisuje się datę połowu. Przed urlopem przy pełnym zbiorniku próbowałem łowić szczupaki na muchę. Woda nie ma dużej przejrzystości, max półtora metra. Łowi się dość specyficznie bo linką inter z mocno dociążoną muchą. W tym zbiorniku lepiej ryby reagują na przynęty pracujące jak jig. Nie szło mi , nie pasuje mi takie łowienie, możliwe że spore braki techniczne wpływały na mizerny wynik. Zaliczyłem dwa wyjścia metrówek i to było by na tyle. W przeciwieństwie do mnie specjaliści łowili sporo ryb , ze 134 cm łącznie.
Po urlopie zaliczyłem dwa ostanie wizyty na tym zbiorniku. Woda znacznie spadła.
most.jpg 91,03 KB
41 Ilość pobrań
Ograniczyło to znacznie bardzo dużą presję na ten zbiornik bo wodowanie jest dość utrudnione.
wodowanie.jpg 114,75 KB
40 Ilość pobrań
No i zmieniły się miejscówki. Zalesiona wyspa wśród której się łowiło teraz jest kilka metrów nad lustrem wody.
wyspa.jpg 51,01 KB
38 Ilość pobrań
Najciekawsze miejsca to małe kotliny przylegające do jeziora , każda zasila zbiornik dodatkową wodą.
kotlina.jpg 61,36 KB
38 Ilość pobrań
To miejsca które obławiam w pierwszej kolejności, bo ze zdjęć jakie się pojawiają z dużymi rybami to najwięcej jest właśnie z takich miejsc.
I od takiej najbliższej kotliny w sobotę zacząłem łowienie. Woda trącona , przejrzystość max 50 cm. Zakładam dużą gumę o mocnej pracy w kolorze firetiger z główką 22 gramy. Wyjście do kotliny to około 6 metrów. Powoli się przesuwam w głąb obławiając kolejne miejsca. Bez brania i bez ryb na powierzchni a zawsze sporo się tam kręciło. Im bliżej jestem jej końca tym wyraźniej widzę że że coś poluje w płytszej wodzie. Co chwilę wachlarz rybek wyskakuje z wody. Wykonuje tam rzut. Woda może z półtora metra. Ciężka główka powoduje że przynęta trąca dno. Dzięki temu że mam bardzo czuły i sztywny kij każde trącenie dna czuje i od razu podbijam gumę aby nie ugrzęzła w dnie. Po jednym z takich podbić czuję że ciężej mi się zwija przynętę , linka odchodzi w bok, zacinam. Jest ryba. I to bardzo duża. Próbuje uciec na głębszą wodę, mija ponton, zatrzymuje ją, kilka zrywów i po dosłownie minucie ląduje w podbieraku. Jest wielka. Kładę matę na wodzie, odczepiam rybę. Łyknęła gumę bardzo głęboko, mimo długich szczypiec miałem chwile strachu.Gdy wszystko gotowe wyjmuję rybę i kładę na miarce. Jest 127 cm , moje nowe PB.
127.jpg 71,42 KB
42 Ilość pobrań
Kilka zdjęć i rybę wkładam do wody. Od razu odpływa. Krótki hol, obszerny podbierak i kilkanaście sekundowy pobyt po za wodą daje duże szanse na to że znów ktoś będzie miał okazje ją złowić.
Łowię dalej. Niski stan wody odkrywa jak wyglądają zbocza. Robię sporo zdjęć , może w następnych sezonach pozwoli na poprawę wyników. Tu jest zakaz używania echosondy , woda nie jest o dużej przejrzystości a ciekawe struktury pod wodą mogą być miejscem pobytu okazów.
struktura.jpg 54,6 KB
41 Ilość pobrań
struktura 2.jpg 39,77 KB
41 Ilość pobrań
Dopływam od wysepki której jeszcze w tamtym tygodniu nie było widać( woda spadła o około 3 metry).
wyspa 2.png 454,55 KB
43 Ilość pobrań
Obławiam ją. Między wysepką a brzegiem jest woda około dwumetrowa. Poranne słońce widać ją nagrzało i pod powierzchnia kręci się sporo kleni i innych rybek. Tam mam branie ale nie udaje mi się go zaciąć. Po głębokości i rozstawie domyślam się że mogła być ryba 100+.
Na 5 wyjazdów za każdym razem mam dwa brania, widać na tyle mnie na razie stać
Łowienie kończy się około 14-tej gdy zaczyna wiać. Na wszystkich jeziorach górskich jakie znam po południu zaczyna wiać. NA tym jest ten problem że ma gdzie się rozpędzić. Falę uderzają o brzeg i woda robi się bardzo brudna .
smuga.png 494,04 KB
43 Ilość pobrań
Sam początek smużenia jest podobno bardzo dobry bo aktywuje ryby.
Wodowanie jest utrudnione ale powrót jeszcze trudniejszy. Siłą własnych rąk nie ma szans wyciągnąć ponton na brzeg.
powrót.jpg 90,09 KB
43 Ilość pobrań
Za rok znów tu wrócę , może częściej. To coś nowego , jeszcze nie odkrytego.
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 22 wrzesień 2019 - 20:57