Bolenie 2022
#161 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2022 - 17:43
- Guzu, Artech, patu i 31 innych osób lubią to
#162 OFFLINE
#163 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2022 - 18:56
Zeżarł boleniowego smużaka w tempie ekspresu, niesamowitą mają moc te jesienne.
IMG_20221101_174046.jpg 41,3 KB 27 Ilość pobrań
- wujek, Artech, minkof i 35 innych osób lubią to
#164 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2022 - 18:23
Popularny
PSX_20221125_180034.jpg 306,37 KB 32 Ilość pobrań
PSX_20221125_175937.jpg 207,02 KB 26 Ilość pobrań
PSX_20221125_175900.jpg 214,5 KB 25 Ilość pobrań
PSX_20221124_134158.jpg 209,25 KB 25 Ilość pobrań
PSX_20221124_134012.jpg 193,93 KB 23 Ilość pobrań
PSX_20221124_133949.jpg 197,65 KB 25 Ilość pobrań
PSX_20221124_134041.jpg 204,7 KB 23 Ilość pobrań
PSX_20221124_134158.jpg 209,25 KB 25 Ilość pobrań
PSX_20221124_133748.jpg 360,53 KB 22 Ilość pobrań
PSX_20221124_133724.jpg 300,28 KB 25 Ilość pobrań
PSX_20221124_133613.jpg 227,11 KB 26 Ilość pobrań
PSX_20221124_133516.jpg 285,41 KB 24 Ilość pobrań
PSX_20221124_133446.jpg 199,9 KB 23 Ilość pobrań
PSX_20221124_133411.jpg 199,64 KB 23 Ilość pobrań
PSX_20221124_133349.jpg 198,88 KB 24 Ilość pobrań
PSX_20221124_133326.jpg 247,47 KB 27 Ilość pobrań
PSX_20221124_133920.jpg 243,57 KB 29 Ilość pobrań
Użytkownik patu edytował ten post 25 listopad 2022 - 18:29
- Guzu, wujek, Artech i 56 innych osób lubią to
#165 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2022 - 16:35
W przyszłym roku mam nadzieję że woblery będą jeszcze bardziej dopracowane.
Użytkownik wujek edytował ten post 26 listopad 2022 - 17:28
- patu, mario70, Greku35 i 1 inna osoba lubią to
#166 OFFLINE
Napisano 29 listopad 2022 - 23:28
20221019_131808.jpg 85,41 KB 18 Ilość pobrań
20221019_115958.jpg 83,15 KB 19 Ilość pobrań
20221031_104400.jpg 50,52 KB 20 Ilość pobrań
IMG_20221129_232620.jpg 62,57 KB 20 Ilość pobrań
IMG_20221101_103226.jpg 46,39 KB 20 Ilość pobrań
Użytkownik Artech edytował ten post 29 listopad 2022 - 23:34
- Mysha, Maciek Rożniata, wildriver i 17 innych osób lubią to
#167 OFFLINE
Napisano 02 grudzień 2022 - 11:15
- Czy mogę iść dziś na ryby na chwilę ?
- Nienawidzę tego pytania. Przecież jak powiem „nie”, to i tak pójdziesz…
W ten sposób już przed 12:00 poprzez sms starałem się przygotować „grunt” u żony pod wieczorne wyjście na sandacze J Więc gdy wybiła 15:00, skończyłem pracę i popędziłem po córki do żłobka oraz do przedszkola, by jak najszybciej być na łowisku. O 15:45 zameldowałem się w domu, i z uwagi na panujący mróz, ubrałem 2 pary kaleson, grube wełniane skarpety, 2 swetry, czapkę, kurtkę i obowiązkowe rękawice. Po czym wskoczyłem w śniegowce i na odchodne usłyszałem jeszcze od swojej połówki:
- Ty to jesteś jednak pier***nięty. Normalni ludzie po przyjściu z pracy jedzą obiad z rodziną, spędzają czas z dziećmi, a Ty nie. Tylko te ryby i ryby. Jeszcze taki ziąb na zewnątrz i ciemno. Jak Ci się tak chce…
Ale jak już wyszedłem z domu, to nic nie było w stanie mnie zatrzymać przed pójściem nad brzegi mojej ukochanej Wisełki
Szybki spacer i po jakichś 20 minutach staję na swojej ulubionej sandaczowej miejscówce (jak to dobrze mieszkać nieopodal rzeki :>). Jest to niewielka przykosa z dnem usłanym nielicznymi kamieniami. Zakładając kołowrotek do wędki, widzę atak jakiegoś niewielkiego drapieżnika. Po chwili, gdy wiążę agrafkę i zakładam wobler, coś ponownie mąci powierzchnię wody. Myślę sobie: „dobra moja, ryby są aktywne, może uda się coś złowić”.
Na pierwszy ogień idzie 9 cm Rapala Original. Oddaję ze 20 rzutów tą przynętą, podczas których notuję tylko jedno delikatne puknięcie.
Rapala_Easy-Resize.com.jpg 44,04 KB
27 Ilość pobrań
W międzyczasie zapada zmrok i…uaktywnia się białoryb, co i rusz spławiając się na powierzchni wody. Zmieniam więc wabik na woblera, który przyniósł mi już kilkadziesiąt sandaczy, z tym że największy mierzył ok. 45 cm… Jest to, nieprodukowany już od ładnych paru lat, 7cm Robinson Good Fish.
Robinson_Easy-Resize.com.jpg 48,88 KB
22 Ilość pobrań
Oddaję kilka rzutów wabikiem i wreszcie następuje bardzie zdecydowane branie, jednak ryba (chyba był to niewielki sandacz), po chwili spada. „Oho, zaczyna się coś dziać – myślę. Skoro małe się ruszyły, to może podejdzie coś większego”. Parę rzutów i znowu jest puknięcie, ale z gatunku tych nie do zacięcia. Tak, jakby ryby tylko wąchały wabik.
Skoro nie chcecie przynęty małej, czas założyć większą. Mój wybór pada na 9 cm wobek od naszego formowego kolegi Bobesku. Kilka rzutów i wreszcie jest mocniejsze branie. Ryba bujnęła tylko kijem i…spadła. Kilka następnych rzutów i wobler jakoś dziwnie idzie. W ciemności nie widzę dokładnie o co chodzi. Następny rzut i to samo. Postanawiam więc dokładnie przyjrzeć się wabikowi. Po zbliżeniu przynęty do oczu (staram się nigdy nie zapalać czołówki na miejscówce) okazuje się, że….w woblerze poluzował się ster.
Bobesku z uszkodzonym sterem_Easy-Resize.com.jpg 37,89 KB
21 Ilość pobrań
Skoro zepsuł się jeden wobler Bobesku, to trzeba założyć kolejnego (dobrze, że kiedyś kupiłem ich kilka). W międzyczasie widzę, jak z czarnej otchłani, po wodzie, zbliżają się w moim kierunku 4 dość spore kształty. Trochę zestresowany zamieram w bezruchu, a tajemnicze kształty okazują się być….łabędziami, które bezszelestnie podpływają pod mój brzeg. Uspokojony ponownie rzucam woblera w ciemną, wiślaną toń. Kilka takich prób i nagle czuję jak na woblerze wiesza się jakiś żywy ciężar. Zacinam, a że opór nie jest zbyt duży, więc, obstawiając sandaczyka w rozmiarze 40-50 cm, dość zdecydowanie ciągnę rybę do brzegu. Jednak wraz z upływem sekund opór narasta, a wielkość ryby wprost proporcjonalnie rośnie w mych oczach… Po kilku minutach holu w nurcie, ryba pod brzegiem zaczyna swe harce i w ciemnym wiślanym nurcie pojawiają się wiry. Teraz już wiem, że ryba jest niemała. Jeszcze bardziej popuszczam hamulec, zanurzam podbierak w wodzie i staram się do niego wprowadzić swą zdobycz. O dziwo, udaje mi się to za pierwszym razem, choć ryba ledwie do niego wchodzi. Dopiero w podbieraku czuję dość spory ciężar ryby. Wynoszę ją na brzeg i tu pełna konsternacja, gdyż domniemany sandacz okazuje się być….dość dużym boleniem.
Boleń w podbieraku_Easy-Resize.com.jpg 89,42 KB
21 Ilość pobrań
Środkowa kotwica woblera głęboko tkwi w przełyku rapy. Uwalniając rybę, szczypcami łamie jeden z grotów kotwiczki.
Bobesku bez grota_Easy-Resize.com.jpg 35,32 KB
21 Ilość pobrań
Delikatnie kładę bolenia na macie, gdzie pomiar wskazuje 78 cm., czym pobijam swój PB J Gęba cieszy mi się od ucha do ucha. Karpiowaty drapieżnik spokojnie patrzy na mnie swoimi wielkimi ślepiami. Jakby wiedział, że za chwilę zwrócę mu wolność.
Boleń_Easy-Resize.com (1).jpg 85,23 KB
22 Ilość pobrań
Robię kilka zdjęć i pakuję rapkę do podbieraka. Zapalam czołówkę i schodzę po stromym brzegu, by uwolnić swojego przeciwnika. Wkładam rybę wody, wyjmuję z podbieraka. Bezwładnie leży na boku, jakby nie chciała odpłynąć. Ruszam nią w przód i w tył, chcąc natlenić. Zaczyna coraz szybciej poruszać skrzelami i swą wielką paszczą. W końcu odwracam rybę na brzuch, a ta energicznie i gwałtownie odpływa do swojego wiślanego królestwa.
Wracam na swoją miejscówkę, zakładam trzeciego Bobesku z pudełka (noc, to raczej nienajlepsza pora na wymianę kotwic w przynętach). Jednak kolejne rzuty nie przynoszą rezultatów. Potem na agrafkę wędrują jeszcze 2 Tapsy i kolejna Rapala, lecz poza jednym, delikatnym puknięciem nie mam już żadnych kontaktów z rybami. Być może światło czołówki, użytej przy wypuszczaniu bolenia wypłoszyło sandacze ?
Po chwili na moje stanowisko wpływa bóbr, a na wodzie ląduje jakieś wielkie „czaplowate” ptaszysko. Wisła i środowisko wokół niej jest jednak niesamowite… Z zamyślenia nad pięknem Królowej wyrywa mnie dzwonek budzika w telefonie, który nastawiony miałem na godz. 18:00. Czas zatem wracać do domu. W pełni ukontentowany i naładowany pozytywnymi wrażeniami chowam pudełko z woblerami do plecaka i zwijam wędkę. W drodze powrotnej do domu, dzwonię do kolegi wędkarza i dzielę się z nim swą przygodą. Wracam do domu o 18:30 i jem spóźniony obiad…
Sprzętowo: Konger Word Champion Kobalt 300 cm, 9-28 g, Shimano Stradic 2500, żyłka 0,24 i pływające, sandaczowe woblery różnych firm i twórców J
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 02 grudzień 2022 - 12:52
- Friko, Guzu, wujek i 31 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych