Rzeka Wkra
#581 OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2022 - 12:01
- greg1983 lubi to
#582 OFFLINE
Napisano 20 sierpień 2022 - 12:17
Super dzięki za info.
#583 OFFLINE
Napisano 30 sierpień 2022 - 19:06
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
- Maciek Rożniata, jacekp29, malinabar i 4 innych osób lubią to
#584 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2022 - 14:38
Taki przyłów przy czekaniu na brzanę IMG_20220830_194137.jpg
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
A doczekałeś się chociaż?
#585 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2022 - 16:03
W zeszłym tygodniu miałem pierwszy ewidentny kontakt z baśką na woblera, ale mogła być kapota, bo po 10 sekundach holu spadła.A doczekałeś się chociaż?
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
#586 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2022 - 14:52
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
- Maciek Rożniata, Darek P, adamek i 5 innych osób lubią to
#587 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2022 - 16:24
- jacekp29 i Pisarz.......ewski Piotr lubią to
#588 OFFLINE
Napisano 10 maj 2023 - 11:01
Woda już bardzo niska.Ryb na plytkim jeszcze nie widać .
Załączone pliki
- peresada, Tomfunk, Białek i 11 innych osób lubią to
#589 OFFLINE
Napisano 10 maj 2023 - 11:51
Wczoraj wygospodarowałem kilka godzin żeby pomóc w zarybieniu mojej Wkry szczupakiem.
Woda już bardzo niska.Ryb na plytkim jeszcze nie widać .
Dobra robota!
- Darek P lubi to
#590 OFFLINE
Napisano 10 maj 2023 - 14:05
Brawo Darku
Coś mijamy się z tymi workami
20230510_144801.jpg 79,32 KB 29 Ilość pobrań
20230510_144425.jpg 77,18 KB 31 Ilość pobrań
20230510_144456.jpg 85,33 KB 31 Ilość pobrań
- Darek P, rybarak, jacekp29 i 5 innych osób lubią to
#591 OFFLINE
Napisano 10 maj 2023 - 14:45
- ASAPfishing lubi to
#592 OFFLINE
Napisano 06 sierpień 2023 - 13:52
Dwa tygodnie temu wraz z całą Rodziną i bliskimi znajomymi urządziliśmy sobie spływ kajakowy. Synowi i odziwo niespełna rocznej Córce pływanie kajakiem po Wkrze bardzo się spodobało, uśmiech ani na trochę nie schodził im z twarzy...chyba mają to po mnie
Ale z uwagi na to, że mam zamiłowanie jakie mam, cały czas bacznie wpatrywałem się w lustro wody...poza tym mieliśmy ze sobą dużo jedzenia, w tym kanapek...,więc musiałem porzucać okruszkami to tu to tam. Co zauważyłem...? Dużo drobnego klenia praktycznie na całym odcinku, na którym pływaliśmy, oczywiście więcej w miejscach charakterystycznych, bliżej brzegów niż w środkowym nurcie, po którym sunęła autostrada kajaków.
Ale jedno miejsce na dłużej utknęło mi w pamięci. To właśnie tam upatrzyłem dwa kleniozaury (wiem, że woda swoje robi i ryba wydaje się większa niż w rzeczywistosci jest, ale to były dwa kabany - na moje oko +60 cm), tuż obok nich był jeszcze zgrabny boleń.
Postanowiłem sobie, że odwiedzę następnym razem tą piękną rzeczkę, jednak z wędką w ręku. Cały czas w głowie przewijała mi się myśl, jak odpowiednio ustawić się we wspomnianym miejscu oraz jakich przynęt użyć. Sprawy rodzinne i zawodowe nie pozwoliły mi się wybrać nad tą wodę do dzisiaj. Dokładnie sprawdzałem wczoraj pogodę, bo ryzyko burz i dużego deszczu było niemal w całej Polsce (w tym wysyłane alerty RCB). Wykupiłem przed snem przez internet zezwolenie na ciechanowski okręg i poszedłem spać.
W nocy spadło sporo deszczu, ale od samego rana zrobiło się przyjemnie, bez opadów, z minuty na minutę czuć było bardzo duże ocieplenie.
Nad Wkrę postanowiłem nie brać śpiochów, tylko buty do chodzenia po wodzie. Auto postawiłem jakiś kilometr lub więcej od miejsca gdzie w szczególności miałem zamiar pomoczyc kija. Pierwszego klenia złowiłem już gdzieś w 5 rzucie pod zwisającymi drzewkami. Szybko udało mi się złowić 5 sztuk plus okonia, ale nie po to (zbyt mały kaliber) przyjechałem. Szedłem w upatrzone miejsce, trochę wodą, trochę brzegiem, gdzieniegdzie zatrzymując się na parę rzutów (tak na marginesie - ten nocny deszcz i niezbyt optymistyczne prognozy skutecznie odstraszyły kajakarzy, bo pierwszy pojawił się jakiś czas po 11:00, kiedy właściwie już wracałem).
Doszedłem do "mojego" upatrzonego na spływie miejsca, stanąłem na brzegu i postanowiłem najpierw poobserwować dokładnie wodę. Niezmącona, przezroczysta woda, flauta na powierzchni, umożliwiała dokładne penetrowanie wzrokiem łowiska. Przy samym brzegu upatrzyłem stadko kleni, ale to nie takie które mnie interesowały. Stałem z 5 min i w końcu zauważyłem majestatycznie przepływającego kabana (wypływał z miejsca o ciemnym podłożu i roślinności, na fragment wody, gdzie dno wyścielał biały piaseczek; rybka na bank +55 cm). Adrenalinka poszła w górę...wędka idzie w ruch, ustawiam się odpowiednio...oddaję rzut niemal idealny...wobler sunie tuż przy rybie (przygotowuję sie do rychłego zacięcia), a tu nic, zero reakcji. Zmieniam przynętę i rzucam, wolno prowadzę znów przy rybie...i kolejny raz ta sama reakcja ryby. Hehe jakby była ślepa. Po chwili upatruję kolejnego kleniozaura, ten stoi nieco głębiej. Zmieniam przynętę, macham jak trzeba...no i dalej ignorowanie na maxa. Przerzucałem dwa pudełka, małe, większe woblerki, smużaczki, płytko i średnioschodzące. Nic. Rzuciłem 2 cm jasnym woblerkiem z ostrą pracą i kiedy zbliżał się do wypatrzonego klenia, ten na jego widok uciekł w siną dal. Za jakiś czas znów na chwilę powróciły, jednak nic a nic z tego co akurat miałem przy sobie im nie przypadło do gustu. Zero jakiejkolwiek reakcji, nawet krótkiego odprowadzenia. Co innego te małe, jak tylko wrzuciłem woblerka blisko upatrzonego stadka, 2-3 z miejsca zaczynały gonić przynętę. Tu nie chodzi nawet o branie, ale ewidentną reakcję - choć chwilowe zainteresowanie przynętą. Tej u tych dużych dzisiaj nie było albo inaczej - ja takiej nie doświadczyłem. Nie tak wyobrażałem sobie kontakt stricte wędkarski z tą rzeką z wędką w ręku i z widokiem na piękne ryby w zasiegu rzutu.
No, ale w końcu nie zawsze trzeba łowić rekordowe sztuki, aby wracać zadowolonym. Oprócz samego łowienia ryb (holowania i ich wypuszczania), uwielbiam także wpatrywanie się w przyrodę, szczególnie wtedy kiedy dookoła jest cicho, nikt i nic nie zakłóca rytmu dnia wszelkim nadwodnym i podwodnym zwierzątkom. Kilka razy upatrzyłem zimorodka, czaplę siwą, pełno błyszczących świtezianek, na brzegu derkacz a kawałek dalej wygrzewające się w słońcu bażanty...
W miejscu gdzie dno wyścielało więcej kamieni...po dokładnych oględzinach, upatrzyłem stadko małych brzan. Było ich koło 15 sztuk, wielkościowo do 20 cm. Odłożyłem wędkę już wcześniej i obserwowałem rybki niczym akwarysta...a to jest moja kolejna pasja.
Pytanie do Tych, którzy częściej tu bywają plus także dbają o jej rybostan - to brzanka raczej z zarybień, czy z naturalnego tarła?
Puentując...w sumie dobrze, że te konkretne sztuki są na tej wodzie trudne do złowienia (z pewnoscią niejedno juz widziały), bo znając nasze realia, gdyby były mniej ostrożne ... pewnie mogłyby już dawno skończyć na patelni, zamiast cieszyć oko takich jak ja ... no i delikatnie wkurzać
Pozdrawiam,
Adam W. (Wacha)
Xpost-66495-0-77569000-1691325936.jpg 116,24 KB 9 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik Jano edytował ten post 12 sierpień 2023 - 16:29
- Friko, mario, wujek i 10 innych osób lubią to
#593 OFFLINE
Napisano 06 sierpień 2023 - 15:40
No i białą rzecz jasna też 😀
- jacekp29 lubi to
#594 OFFLINE
Napisano 07 sierpień 2023 - 21:45
- mario, jacekp29, Wacha i 1 inna osoba lubią to
#595 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2023 - 12:09
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- malcz, koval75, Wacha i 1 inna osoba lubią to
#596 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2023 - 14:12
Zgadzam się z tym co piszesz jak najbardziej.We Wkrze jak kabana widziałeś to znaczy, że on widział Cię wcześniej i choćbyś założył złotego wobka to na 90% nie weźmie Druga sprawa to to, że z marszu ciężko o dobre wyniki. Nad Wkrą trzeba bywać, obserwować i wyciągać wnioski
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tak na marginesie to od złotego (jasnego wobka pomalowanego w większości na złotawy kolor) uciekał najszybciej 😜 (na ciemne wcześniej nie było reakcji).
Jednak chyba z większością ryb (stricte drapieżnych lub łowionych na spinning tzw. drapieżców - jak np. kleń - piszę tu o sztukach w słusznych już rozmiarach), które upatrzymy w wodzie jest tak, że nie chcą z reguły chwycić podanej im przynęty, choć zdarzają się rzecz jasna wyjątki (mam tu na myśli wody z dużo mniejszą presją wędkarską, na jednej z takich w maju br. połowiłem kleni - częściowo właśnie "na upatrzonego").
Z marszu to niemal na każdej wodzie jest u nas ciężko lub bardzo ciężko...wiadomo.
Jednak taka długo wychodzona ryba smakuje (w przenośni) najlepiej. Wiem coś o tym na przykładzie innych ryb, które udało mi się przechytrzyć (np. pięknych wiślanych brzan w zeszłym roku).
Fajnie jest też łowić w wodzie, gdzie (pomimo tego, że ryby akurat nie biorą) widać, że są i dobrze się mają 😉
Chciałem tu tylko podzielić się ogólnymi wrażeniami o tej pięknej wizualnie wodzie z mojego letniego, dziewiczego wypadu na tutejsze klenie.
Mimo, że nie złowiłem żadnej sztuki w rozmiarze takim jaki mi się marzył, wracałem z uśmiechem na twarzy.
W tym sezonie i tak już sobie ładnie połowiłem 😉 a rok się jeszcze przecież nie skończył.
Pozdrawiam,życząc połamania
Adam W. (Wacha)
#597 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2023 - 15:18
We Wkrze jak kabana widziałeś to znaczy, że on widział Cię wcześniej i choćbyś założył złotego wobka to na 90% nie weźmie Druga sprawa to to, że z marszu ciężko o dobre wyniki. Nad Wkrą trzeba bywać, obserwować i wyciągać wnioski
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja mam takich kilka miejsc na Wkrze, i niestety masz w 100 % rację. Jak go widzisz to nie ma szans, żeby dał się przechytrzyć. Ale jak wiesz gdzie stoją to masz szanse podejść innego dnia A co do brzan to miałem bardzo dużą rybę na kiju jakieś 2 miesiące temu. Niestety rozgięta kotwiczka i kijek 5lb nie pomogły .
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
#598 OFFLINE
Napisano 08 sierpień 2023 - 16:16
Zdradzisz na jakiego woblera basia się skusiła? Mam kilka miejsc, gdzie je widzę, ale za cholerę nie mogę ich skusić do braniaJa mam takich kilka miejsc na Wkrze, i niestety masz w 100 % rację. Jak go widzisz to nie ma szans, żeby dał się przechytrzyć. Ale jak wiesz gdzie stoją to masz szanse podejść innego dnia A co do brzan to miałem bardzo dużą rybę na kiju jakieś 2 miesiące temu. Niestety rozgięta kotwiczka i kijek 5lb nie pomogły .
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
#599 OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2023 - 18:20
VideoCapture_20230728-001949_copy_499x380.jpg 85,08 KB 30 Ilość pobrań
Screenshot_20230716_141113_copy_765x539.jpg 140,33 KB 30 Ilość pobrań
- mario, minkof, jacekp29 i 5 innych osób lubią to
#600 OFFLINE
Napisano 09 sierpień 2023 - 19:30
Zdradzisz na jakiego woblera basia się skusiła? Mam kilka miejsc, gdzie je widzę, ale za cholerę nie mogę ich skusić do brania
Proszę bardzo
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- daniel.gajkowski lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych