Oby gryzły
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 02 luty 2016 - 01:22
Ładnie wykonane.
Z ciekawości lepiej sprawdzają Ci się ślajzury wiązane do góry nogami?
Napisano 02 luty 2016 - 08:36
Chyba nie ma różnicy. Po prostu hak jest odwrócony, może przynęta dzięki temu dłużej posłuży W ubiegłym roku kilka kropków złowiłem na takie ślajzury, ale różnicy nie zauważyłem. Ukręcę też kilka normalnych, zobaczymy jak wypadnie porównanie
Napisano 02 luty 2016 - 14:03
Chyba nie ma różnicy. Po prostu hak jest odwrócony, może przynęta dzięki temu dłużej posłuży W ubiegłym roku kilka kropków złowiłem na takie ślajzury, ale różnicy nie zauważyłem. Ukręcę też kilka normalnych, zobaczymy jak wypadnie porównanie
Zastanawiało mnie, czy sa po prostu skuteczniejsze w twoim odczuciu.
Ja przy wiązaniu tradycyjnym przebijam skórę zonkera hakiem i wtedy dowiązuję. Zazwyczaj nie robię przewijki z drutu, ale robię je trochę któtsze więc zwykle pstrągi nie skubią za ogon.
Napisano 02 luty 2016 - 14:59
Rozumiem, co do skuteczności to ciężko powiedzieć Tak, czasami zdarza się, że podskubują za ogonek, ale w tej dłuższej wersji ładniej pracują. Wiadome coś kosztem czegoś, ale w zupełności się zgadzam Może Adrian wrzucisz jakieś fotki z jigami? Chętnie bym podpatrzył i coś wykorzystał w swoich
Napisano 02 luty 2016 - 15:41
Napisano 02 luty 2016 - 17:11
Napisano 02 luty 2016 - 19:35
WP_20160202_19_16_17_Pro.jpg 50,53 KB 27 Ilość pobrań
Znalazłem kawałek zonkera i ukręciłem jiga jakiego stosuję do łowienia w poprzek i z prądem rzeki miarowymi, krótkimi pociągnięciami. Do łowienia będzie trochę wyskubany, ale to robię dopiero nad wodą.
Napisano 02 luty 2016 - 20:06
Fajny ) Z czego ogonek ?
Napisano 02 luty 2016 - 20:10
Mój, naprawdę zajefajny był (to właściwe słowo) taki
Napisano 02 luty 2016 - 20:15
Wysłużony, pogryziony Znaczy się łowny
Napisano 02 luty 2016 - 20:26
Fajny ) Z czego ogonek ?
Zonker w królika
Te głowki to 1g z krótkim hakiem, więc ja mam zaledwie klika milimetrów skórki za hakiem
srebrny tułów
czerwona lub pomarańczowa bródka z koguta tylko żeby od czasu przebijała spod główki.
Nie wiem, czy macie podobnie, ale mi bardzo dobrze spawdza się taki jak ten pierwszy tylko biały.
Z tym, że im więcej w wodzie i bardziej nabierze jej koloru z osadu i po atakach pstrągów i trochę się przybrudzi tym jest skuteczniejszy?
Na początku robiłem obfitsze przynęty bo wydawało mi się, że takie będa bardzej mieszały, ale pstrag świetnie widzi nawet w brudnej wodzie małe owady, które nie robią zamieszania.
Poza tym im bardziej mialem wyskubane ogony w jigach tym lepiej pstrągi na nie reagowały i jakoś się przekonałem do takiego nic na główce.
Popper bardzo fajna włosianka
Napisano 07 luty 2016 - 06:38
Użytkownik Milan edytował ten post 07 luty 2016 - 06:40
Napisano 07 luty 2016 - 14:02
Napisano 07 luty 2016 - 20:08
Wojciiech, to Mikado Kamisori Perch 2-12g, 220 cm.
Napisano 07 luty 2016 - 20:15
Jak się sprawuje?
Da się łowić woblerem do 6 cm, czy kijek jest zbyt delikatny?
Napisano 07 luty 2016 - 20:42
Da radę i to bezproblemowo. Sam łowię na takie woby, w dodatku nie mogę się przekonać do tych delikatniej pracujących.
Napisano 07 luty 2016 - 21:05
Wracając do tematu jigów
Wczoraj po raz pierwszy byłem na pewnym znanym Śląskim łowisku pstrągowym, gdzie po kilku godzinach wzmożonych prób z woblerami i żelastwem musiałem pogodzić się z wynikiem "zero", w przeciwieństwie do kolegów łowiących na jigi. Mając tą świadomość i uzbrojony w wiedzę z tego tematu, wczoraj wieczorem popełniłem kilka jigów na główkach z paprochów. Nie było to nic czym chciałbym się pochwalić, ale na pewno spełniały reżim kolorów i wielkości.
Zabrałem te swoje wynalazki, plus trochę gumowych paprochów, wróciłem na miejsce wczorajszej porażki, zacząłem łowić ... i wystarczyła godzina żeby się wyleczyć z jigów. Urwałem większość przynęt, które zabrałem. Zmieniłem główki na lżejsze, nie pomogło. Mając też perspektywę zaczepu co kilka rzutów zrezygnowałem z wymiany żyłki na plecionkę. W milczeniu popatrzyłem na sąsiadów łowiących na jigi, z podobną do mojej skutecznością i wyjąłem pudełko z żelastwem
Podsumowując swoją nieudaną próbę z jigami, jestem ciekawy czy łowiąc na te przynęty macie tak samo dużo zaczepów i strat ?
PS: dzisiaj złowiłem pierwszego kropka w tym sezonie, który zdecydowanie spełniał forumowe minimum i podczas odczepiania swojej przynęty, znalazłem w jego szczęce takie cudo, ale to chyba pamiątka po muszkarzu ?
Napisano 07 luty 2016 - 22:47
Ja z @Milanem uganiałem się za pstrągami na weekendzie. Milan miał jedno wyjście do wobka, ale strzałem w dychę okazały się jigi. Łowiliśmy przynętami do 1,5g max. Urwałem dzisiaj jednego ... na drzewie na przeciwległym brzegu Woda na której łowiliśmy nie jest wybitnie zaczepowa, ale jestem przekonany, że cięższych jigów urwalibyśmy sporo. Trzeba próbować. W moim odczuciu jigi uratowały nam tyłek, dając po jednym fajnym kropku i kilku mniejszych.
Napisano 07 luty 2016 - 23:06
Podsumowując swoją nieudaną próbę z jigami, jestem ciekawy czy łowiąc na te przynęty macie tak samo dużo zaczepów i strat ?
Nie.
...podczas odczepiania swojej przynęty, znalazłem w jego szczęce takie cudo, ale to chyba pamiątka po muszkarzu ?
Tak.
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych