Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jak przekonac do C&R?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
530 odpowiedzi w tym temacie

#481 OFFLINE   17imago

17imago

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 15 postów
  • Lokalizacja@
  • Imię:@
  • Nazwisko:@

Napisano 17 luty 2019 - 21:28

Myślę, że użytkowników tego portalu do C&R nie trzeba zachęcać. Natomiast podczas płacenia składek w PZW uwzględnienie tej wspólnej potrzeby może być dla przysłowiowego Nowaka bardzo odkrywcze. Czasu się nie cofnie. Jednakże można się zmienić ograniczając swoje potrzeby smakosza do minimum. W fakcie dokonanym każdy to zrozumie. Jakaś część z nas z pewnością będzie omijała takie miejsca z uwagi na "brak korzyści materialnej". #Wprowadzenie C&R jest słuszne z zasady i potrzebne, aby w zezwoleniu na amatorski połów ryb było to uwzględnione.



#482 OFFLINE   kruz

kruz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 714 postów
  • LokalizacjaFMI
  • Imię:Krzysztof

Napisano 09 marzec 2019 - 08:31

Panowie , przytłaczająca większość wędkarzy uprawia najzwyklejsze rybactwo amatorskie, pozyskując ryby jako pożywienie - własne, rodziny, sąsiadów oraz kotów.. Nienawidząc i hejtując przy każdej możliwej sposobności rybaków, naruszających urojony monopol, wyłączność wędkarskiego świata, na ryby.. ;)

Złów i wypuść nie jest formą jednowymiarową, mieści się w tej filozofii wiele różnych osobistych interpretacji, nie jest to tylko dosłownego przełożenia hasła z angielskiego na nasze. Naczelnym założeniem i wezwaniem pozostaje - miarkujmy się, ludzie..

 

Z czego najwyższą, ale nie najdoskonalszą formą, jest oczywiście no kill. Prawdziwą doskonałością jest wstrzymanie się od łowienia..

Pięknie napisane to ostatnie zdanie panie Sławku. Moim zdaniem w całej idei ultra C&R jest taka masa obłudy, że rwie mnie na pawia. Jak ktoś jest taki miłosierny to powinien przestać w ogóle próbować łowić, sprzedać wędki i zająć się na przykład akwarystyką. A tak to trochę na zasadzie "wpier..ę Ci, potargam, wbije hak w pysk, przetrzymam w kompletnie obcym dla Ciebie środowisku, chwycę łapskami, zdejmę z Ciebie śluz, pyknę parę zdjęć - ale Cie nie zabiję !!! Zobacz jaki jestem litościwy".

No i potem wymądrzanie się, że one tego nie czują, że nic im się nie dzieje a wszyscy Ci, którzy zabili okonia albo dwa to mordercy i należy im odebrać kartę, zlinczować i wyrzucić ze związku.

 

A jak już czytam, że na PZW nie zabijam a na wodach PGR to owszem - to mi się nóż w kieszeni otwiera. Czym się różni ryba w wodzie A od ryby w wodzie B ? Wybrała sobie takie miejsce do zamieszkania sama, jest przez to gorsza i zasługuje na śmierć ? A ja jestem mentalnie oczyszczony bo i tak rybacy by zabili ? ŻENADA

 

Ja osobiście wypuszczam ryby ale też zdarza mi się zabić sandacza albo okonia. Tak samo jak zdarza mi się zjeść schabowego czy stek.



#483 OFFLINE   hi tower

hi tower

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1975 postów
  • Lokalizacja3miasto

Napisano 26 marzec 2019 - 22:37

Ja to widzę tak:

https://ppw.fishing/...abijam-pstragow


  • Darek P i gulf lubią to

#484 OFFLINE   Małkociniak

Małkociniak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 167 postów
  • LokalizacjaStargard
  • Imię:Krzysiek

Napisano 05 kwiecień 2019 - 09:19

Jadłem, jem i jeść będę bo........... lubię swieże ryby, nie mam zapełnionej zamrażarki. Wole zjeść rybę niż zdrowego kurczaka na antybitykach, czy utuczoną w Danii swinię. Myślę że podejście do C&R mam wypośrodkowane, nie popadam w skrajności ani w jedna ani w drugą stronę.


  • fox mulder, ObraFM i ShadowStalker lubią to

#485 OFFLINE   ShadowStalker

ShadowStalker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 80 postów
  • LokalizacjaBdg/Gd

Napisano 09 kwiecień 2019 - 12:42

Jadłem, jem i jeść będę bo........... lubię swieże ryby, nie mam zapełnionej zamrażarki. Wole zjeść rybę niż zdrowego kurczaka na antybitykach, czy utuczoną w Danii swinię. Myślę że podejście do C&R mam wypośrodkowane, nie popadam w skrajności ani w jedna ani w drugą stronę.

Popieram, choć sam bardzo rzadko ryby jem. Niektórzy geniusze odsyłają 'do rybnego'. A skąd ryby się w sklepie biorą? Z kapelusza je wyciągają? Z tych samych jezior i rzek co łowią wędkarze i oni mają w nosie jakieś okresy ochronne czy wymiary. W sklepach czy styczeń czy luty szczupaki od 30-90cm leżą wybebeszone, a niektórzy lamentują bo ktoś przypadkiem na gume w lutym złowił szczupaka przy dłubaniu okoni i zaraz go wypuścił.


  • Małkociniak lubi to

#486 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18579 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 maj 2019 - 19:54

ciekawy wpis na blogu w tematyce C&R i ciekawe opracowania zalinkowane w tym wpisie:

 

http://jerkbait.pl/b...r/#comment_6547



#487 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1648 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 16 maj 2019 - 20:19

C&R moim zdaniem jest kwintesencją traktowania wędkarstwa jako hobby i w jakimś sensie szanowania tego co kochasz robić . I tylko bezwzględne wypuszczanie ryb można przypisač pod C&R. Wielu uczestników forum wypuszcza ryby według własnego widzimisię .Ten lubi zjeść , tamten musi żonie pokazać inny pochwalić się rodzinie. Widać to jak niewielu użytkowników forum pokazuje wypuszczane ryby. A przecież to największa frajda jak twój przeciwnik który dał ci mnóstwo frajdy i adrenaliny
odpływa w doskonałej kondycji .

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

#488 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 16 maj 2019 - 20:58

Pisalem juz tutaj wczesniej. Wiekszosc uzytkownikow tego forum ryby beretuje. Ilosc forumowiczow wypuszczajcych wszystkie ryby jest bardzo niewielka. 

 

Poza tym zgadzam sie  z Jacekiem. C&R jest kwintensencja traktowania wedkarstwa jako hobby a najwieksza frajda tegoz hobby jest wlasnie widok odplywajacej ryby. 


Użytkownik Kwinto edytował ten post 16 maj 2019 - 21:05

  • Sławek Oppeln Bronikowski, Darek P, hm62 i 6 innych osób lubią to

#489 Guest_Kwinto_*

Guest_Kwinto_*
  • Guests

Napisano 16 maj 2019 - 21:04

ciekawy wpis na blogu w tematyce C&R i ciekawe opracowania zalinkowane w tym wpisie:

 

http://jerkbait.pl/b...r/#comment_6547

 

Ten artykul byl juz zamieszczony w ninizszym dziale strone wczesniej przez Wojtka. Swoja droga bardzo ciekawy. 



#490 OFFLINE   sacha

sacha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1724 postów
  • LokalizacjaW-wa
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Krystosiak

Napisano 19 maj 2019 - 19:39

Jeśli mnie ktoś zapewni że ryba w sklepie ma mniej niż JEDEN dzień i gatunek kulinarnie mnie interesuje to jestem za C&R.

Bo na to co widziałem i opisywałem już dawno temu, dla przypomnienia : sklep na Jubilerskiej (wtedy Real) , leżące na lodzie bolenie 60-70cm i napis "JAŚ" :wacko: .

Jaś i boleń (kleń też) nie leży w sferze zainteresowani kulinarnych. I kilka innych gatunków też.


  • Małkociniak i fox mulder lubią to

#491 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1648 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 19 maj 2019 - 22:46

Jeśli mnie ktoś zapewni że ryba w sklepie ma mniej niż JEDEN dzień i gatunek kulinarnie mnie interesuje to jestem za C&R.

Bo na to co widziałem i opisywałem już dawno temu, dla przypomnienia : sklep na Jubilerskiej (wtedy Real) , leżące na lodzie bolenie 60-70cm i napis "JAŚ" :wacko: .

Jaś i boleń (kleń też) nie leży w sferze zainteresowani kulinarnych. I kilka innych gatunków teżje

Nie da się jednak wytłumaczyć niektórym czym jest C&R. Szanuj to jak kochasz spędzać czas wolny i to co daje ci wielką radość!!!!! Większość znajdzie zastosowanie dla złowionej ryby tłumacząc to w jakikolwiek sposób. Ręce opadają , lepiej nie będzie niestety.



#492 OFFLINE   horac

horac

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 295 postów

Napisano 20 maj 2019 - 16:25

Jak lowicie na lowiskach na ktorych rownowage w przyrodzie wyznacza pare PRLowskich preziow z PZW to trzeba byc ultra C&R, bo nic tak nie cieszy jak okon 20 cm po 8h biczowania wody...


Użytkownik horac edytował ten post 20 maj 2019 - 17:09

  • eRKa lubi to

#493 OFFLINE   Psil

Psil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 21 maj 2019 - 22:36

Nie da się wszystkich przekonać do jednego. Tak jak nie wszyscy lubią schabowe, flaki czy kaszanke.
Ja łowię c&r ale nic nie mam do tych co sobie rybę na obiad zabiorą.
Pal licho nawet prawo itp. Prawo życia, polujesz, zabijasz i zjadasz.
Tylko jeśli to jest faktycznie ryba na obiad a nie 20 kg natluczonej drobnicy. 10 szczupak jednego dnia, czy 15 runda do chalupy/samochodu i kitranie w lodówie.
Nikt mi nie wmowi, że wędkarz ze sprzętem za kilkaset czy kilka tys pln bierze te ryby z głodu. Bo głód bym zrozumiał ale pazernosci już nie jestem w stanie.
Czy ktoś wypuszcza czy zabiera to jego indywidualny wybór.
Bo i w wypuszczaniu niestety jest pewien błąd.
Jak widzę jak ktoś wypuszcza zmaltretowana rybę, która nie ma najmniejszych szans na przeżycie to robi to w imię czego?
Powolnej męki i agoni tej ryby czy połechtania własnego ego jaki to pro eko jest?
Czasami lepiej takiej rybie okazać miłosierdzie i ją po prostu zabić.
Niestety tu też powstaje pewien margines gdzie się może okazać, że wszystkie zlowione ryby by nie przeżyły, więc trafiły do wora.
Myślę, że każdy z nas jest swoim najlepszym sędzią.

#494 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 22 maj 2019 - 04:59

Marcinie, generalnie zgadzam się z Tobą, z wyjątkiem jednego fragmentu:

(…)Jak widzę jak ktoś wypuszcza zmaltretowana rybę, która nie ma najmniejszych szans na przeżycie to robi to w imię czego?(…)

Poczytaj http://jerkbait.pl/t...-stanie-znieść/



#495 OFFLINE   Psil

Psil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 22 maj 2019 - 08:07

Ciekawa historia.
Miałem kilka podobnych kiedy to w jakiś sposób pokaleczone ryby lowilem.
Jednak miałem co innego na myśli.
Spotkałem już spinningistow, którzy nie mieli żadnego sprzętu do wyciągania blachy z pyska. Żadnego.
Siedzi potem taki i 20 min patykiem kombinuje albo wprost na chama wyrywa na siłę z połową przełyku.
Powiem tak.
Zdanie takie moje jest ale w ciągu ostatnich kilku lat nie mogę sobie przypomnieć ryby, którą bym uznał za zbyt słabą aby wypuścić.
Ostatnie zdarzenie jakie mi przychodzi na myśl to tak z 5-6 lat temu.
Szczupły jakoś tak niefortunnie się zakrecil, że oplótł sobie przypon wokół łba. Przypon wlazl za skrzela i zanim szczupły pozwolił się wyjąć to przypon już do karku doszedł.
Wtedy to stwierdziłem, że będzie to litość fałszywa jeśli go z do połowy obcietym łbem wypuszcze.
  • Alexspin i 17imago lubią to

#496 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 22 maj 2019 - 08:43

(…)
Myślę, że każdy z nas jest swoim najlepszym sędzią.

 

(…)
Ostatnie zdarzenie jakie mi przychodzi na myśl to tak z 5-6 lat temu.
Szczupły jakoś tak niefortunnie się zakrecil, że oplótł sobie przypon wokół łba. Przypon wlazl za skrzela i zanim szczupły pozwolił się wyjąć to przypon już do karku doszedł.
Wtedy to stwierdziłem, że będzie to litość fałszywa jeśli go z do połowy obcietym łbem wypuszcze.

Najważniejszy jest rozsądek, myślenie nie boli, a osąd postępowania - tak jak napisałeś - pozostawmy własnemu sumieniu.


  • eRKa, 17imago i Psil lubią to

#497 OFFLINE   Psil

Psil

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 22 maj 2019 - 23:03

Ja w sumie dziwny jestem. Przyznaję.
Mam jakieś tam spaczone poglądy na to czy tamto. Bywa.
Nie każdy musi mnie lubić i nie muszę krakać skoro wlazlem między wrony.

Rybę traktuję jako przeciwnika a nie mięso łowne. Taki sprawdzian ja czy on będzie lepszy w tym zmaganiu.
A pokonanemu przeciwnikowi należy się odrobina szacunku.
Powiem szczerze, że fajniejsze jest zlowienie ryby, która już wiele razy była na haku. Sztuczki jakie potrafią wyczyniać to głowa mała. Miałem już szczupaki idące na ogonie po wodzie, wyskoki, młynki no cuda wianki.
Wyjęcie takiej ryby daje mi o wiele więcej satysfakcji niż takiej, nawet ogromnej, co idzie jak mokra szmata.
Wielu znajomych zadaje mi pytanie po co jeżdżę na ryby skoro ich nie biorę. Ot takie myślenie.
A mi właśnie nie chodzi o mięso.
Chodzi o ciszę, przyrodę i raz na jakiś czas sprawdzenie się z rybą kto jest lepszy.

#498 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3696 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 23 maj 2019 - 05:42

Toś mi brat!!! :clappinghands:  :good:


  • Psil lubi to

#499 OFFLINE   Mariusz1000

Mariusz1000

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 314 postów
  • Lokalizacjanad wodą
  • Imię:Mariusz
  • Nazwisko:G

Napisano 04 lipiec 2019 - 22:22

Mi też, bo wypuszczam wszystkie, od zawsze, a lowie już prawie 10 lat ;)



#500 OFFLINE   Piotrekdk

Piotrekdk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 97 postów
  • LokalizacjaDania
  • Imię:Piotr

Napisano 05 lipiec 2019 - 07:11

Ja rzadko kiedy biorę rybę do domu, nie lubię ryby, wolę schabowego😀. Czasami wezmę coś dla żony i córki, ale tylko ryby morskie. Zrobię zdjęcie, zmierze i wypuszczam, najgorzej to moi teście, nie mogą zrozumieć jak ja mogę ryby wypuszczać. Taka mentalność tego pokolenia, ale też wydaje mi się że nie ma co tak po nich jechać. Niby teraz nic im nie brakuje, ale to pokolenie wychowało się w powojennej biedzie i gdzieś to w nich siedzi. Z czasem, wraz ze zmianą pokoleń to się będzie poprawiać.
  • eRKa lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych