Podobne zmiany obserwowałem u ryb wyciąganych z wody gripem, tutaj martwe części tkanki powstawały na skutek zmiażdżenia metalowymi szczekami.
Ciekawa obserwacja. Mam pytanie następujące: bardzo często łowiąc szczupaki wiosną tuz po tarle zdarza mi się wyciągać ryby z otwartymi ranami na bokach, owrzodzeniami, ropniami. Na wrześniowym wyjeździe do Szwecji dwóch kolegów złowiło szczupaki z dosłownie rozciętym brzuchem (osobniki ok 60 cm, wzięły normalnie, są zdjęcia). Łowiłem też ryby z naderwanymi / niekompletnymi skrzelami etc - myślę że każdy kto trochę łowi szczupaki ma na koncie takie historie (czego nie można powiedzieć o innych gatunkach ryb, przynajmniej ja nie mogę tego powiedzieć)
Reasumując: zawsze mi się wydawało że szczupak to dosyć "mocna" ryba i że drobne obrażenia w szczególności o okolicach "paszczęki" która niejako w naturalny sposób powinna być przystosowana do rozmaitych obrażeń wynikających chociażby konsumpcji okoni czy sandaczy, nie będą miały raczej większego znaczenia dla przeżywalności ryby, że bez problemu dojdzie ona do siebie tak jak dochodzi do siebie (jak zakładam) po tych ranach tarłowych etc. w dużo bardziej wrażliwych częściach ciała.
Jak to jest więc z tym szczupakiem i jego odpornością na obrażenie które mu nieuchronnie zadajemy uprawiając nasze hobby - to mocna ryba, czy delikatna jak wszystkie inne ?
(temat trochę bez związku z hakami bezzadziorowymi może, więc jak moderator uzna za właściwe, może wydzielić do osobnego watku)
pozdrawiam