Chyba to znam. Jakub Wędrowycz? … on to zdaje się zza Chełma
… ad vocem do Kolegi @Byniek i innych rozmówców. Padły tu dwa zdania o smaku i aromacie. Każdy ,,lubi" coś jeśli ma wybór lub to do czego ma jakiś dostęp. I tu zaczna się też kolejna różnica w ,,technologii". Mocne, szybko, raczej bezwonne i dłużej w procesie ,, dojrzewania" z wsadem wieloowocowym lub ,, single". Przy tradycyjnej metodzie alembikowej, jest również angielska nazwa na ,,proces", uzyskuje się naturalny posmak owocu, nawet miodu, jeśli był częścią wsadu. Oczywiście wymaga to jakiegoś okresu dojrzewania / ,,karencji''. Dyskusje o wyższości jednych świąt nad drugimi zostawmy Panowie/Panie teologom,żeby nie skończyło się interwencją Nadmoderatora . Są różne regiony, specyficzne smaki dla danych i po prostu tak ma być.
Co do wpisu Kolegi @radek_u to nie zgodzę się. Każda nalewka owocowa, na aromat. Uwypukla się to, gdy jest świeża, ,,młoda". Z czasem w zależności od owocu te walory zanikają. Odwrotnie jest z owocem czarnej porzeczki. Wg mojego doświadczenia dojrzewanie ,,curranta" to ciąża. Dociekliwym polecam zagłębić się w hasło ,,pektyny" i dlaczego najłatwiejsze galaretki owocowe są z tego typu owoców.
Byniu, raczej nie zapowiada się spotkanie w Strachowie, zapewne przełożone na kiedyś i nie popróbujesz ciekawostek.
P.S. Właśnie przez filtry skapuje porterówka na Komesie z wkładem wieloowocowym. Miała być na Garaż. Zdrowia wszystkim
Użytkownik bob74 edytował ten post 02 kwiecień 2020 - 22:39