Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

- - - - -

Okoń na pięć taktów


Publikujemy trzeci artykuł konkursowy (z drugiej edycji konkursu ), w której do wygrania jest udział w wyprawie grupowej do Szwecji w maju 2016 roku dla dwóch autorów najlepszych artykułów. W ramach nagrody zwycięzcy mają zapewnione : zakwaterowanie, pełne ubezpieczenie, korzystanie z łodzi z silnikiem spalinowy oraz paliwo startowe (5l), opiekę przedstawiciela biura podróży ZEW PRZYGODY na miejscu. Organizator zapewnia również możliwość skorzystania z transportu busem na miejsce i z powrotem.

Dołączona grafika

 

Przypominamy, że partnerem logistycznym wyprawy jest firma Unity Line organizator morskich podróży do Skandynawii. Zapraszamy do zapoznania się z ofertą: www.unityline.pl

Dołączona grafika

 

Potrafią być cwane, podejrzliwe i nieobliczalne. Bywa jednak, że wpadają w amok żerowania i dają się przechytrzyć ”byle dziadowi”, takiemu typowemu – w gumofilcach, z podbierakiem oraz reklamówką w pogotowiu, i to na pospolitą rynkową obrotówkę bądź śnieżnobiałe kopyto zwijane boleniowym tempem…
Okonie, bo o nich będzie mowa (tylko nie okoniki! a okonie! takie już zgrabniejsze po prostu, o!) miewają swoje humory i niezwykle wyrafinowane podniebienie. Często pozwalają nam, wędkarzom nieco się pogimnastykować nad wodą, a nawet (i całe szczęście!) pokombinować, co daje ambitniejszym personom możliwość wykazania się. Tylko czy kombinacje mają pewną granicę, która kiedy zostanie przekroczona wcale nie zwiększa skuteczności, a wręcz przeciwnie? Czy metody używane za granicą, głównie do łowienia bassów są efektywne, czy użyte w przypadku łowienia okoni już jedynie efektowne?

Dołączona grafika

Główny bohater całego zamieszania.

 

Takt pierwszy – główka pracuje
Główka jigowa posiada chyba największą ilość zwolenników, w tym również i mnie. Gramatura, jaką tylko sobie wymarzymy, wielkości haków, a także rozmaite kształty dostępnych główek pozwalają na prezentację naszej przynęty na wiele sposobów. Kontrolujemy zarówno prędkość opadu jak i jego rodzaj. Przynętę możemy położyć swobodnie na dnie bądź też ustawić dosłownie pionowo. Mamy możliwość gry nadgarstkiem, podbijania z użyciem wędziska, czy też kołowrotka, a nawet (nikt nam przecież nie zabroni!) możemy zwijać przynętę na główce (serio! wierzcie mi, że tak można!) zupełnie jednostajnie. Form prezentacji przynęty jigowej jest więc mnóstwo i dosłownie każda może nam się sprawdzić w tym danym, konkretnym momencie. Główka jest więc wyjątkowo uniwersalna, pozwala nam na wiele i sprawdza się praktycznie przez cały rok. Nie raz pewnie spotkaliście się z sytuacjami takimi jak te: woda jest za płytka, a ryby za daleko / woda za głęboka, a ryby za blisko / ryby wydają się być nieaktywne / ”zaczep ku***! znowu zaczep!”.
Co zrobić w takiej sytuacji? Ruszyć główką (tak, swoją… dobrze myślisz! punkt dla Ciebie) i czasem po prostu dać sobie spokój z oddawaniem kolejnych rzutów, gimnastyką nadgarstka, czy rąbaniem w dno, coraz to cięższym ołowiem.

Dołączona grafika

Trzy cale to odpowiednia i moim zdaniem najbardziej uniwersalna długość gumy podczas łowienia okoni.

 

 

Dołączona grafika

Główka jigowa typu football spowalnia opad i zmienia prezentację przynęty, także w momencie, kiedy ta spoczywa już na dnie.

 

Takt drugi – upuść strzał
Drop Shot – w teorii… metoda do łowienia prawie że w pionie, przeważnie z łodzi, na większych głębokościach, a w praktyce… wcale nie! Osobiście używam Drop Shota w wielu sytuacjach, a najczęściej, co jest pewnym paradoksem, łowię nim w dalekim dystansie, na stosunkowo płytkich wodach. By łowić skutecznie Drop Shotem należy przestrzegać moim zdaniem najważniejszej i podstawowej zasady – nie prowadzimy przynęty na stale napiętej lince. Większość wędkarzy kiedy próbuje Dropsa popełnia dokładnie ten jeden, a jakże kluczowy błąd. Warto zluzować linkę i grać przynętą w lekkim zwisie (ciężarek znajduje się nieruchomo na dnie). Wtedy ta zachowuje się bardzo naturalnie, brania są wyraźne i pewne, a pasiak bardzo często wisi już na haku, kiedy to postanowimy przesunąć ciężarek. Pomyślcie sobie, co dzieje się w momencie, kiedy staramy się prowadzić zestaw na napiętej lince, którą to bez przerwy kontrolujemy? Prosta sprawa – ciężarek praktycznie cały czas przemieszcza się po dnie (bądź unosi nad dnem), a przynęta drga niemrawo na jednej wysokości.
W miejscach wyjątkowo zaczepowych preferuję Drop Shota z hakiem offsetowym. W pozostałych przypadkach, najczęściej używam stosunkowo małych haków, z szerokim łukiem kolankowym, a samą przynętę przebijam hakiem blisko, od strony główki. Z własnego doświadczenia i niemałych niespodzianek, jakich doświadczyłem nad wodą, dodam, że warto metody tej spróbować na większości łowisk, które teoretycznie… nie spełniają wymagań do jej zastosowania. Możecie być bardzo mile zaskoczeni.

Dołączona grafika

Przynęta przebita poziomo zupełnie zmienia swoje oblicze.

 

 

Dołączona grafika

Pin-Tail (mysi ogonek) to rodzaj przynęty idealnej do metody Drop-Shot.

 

Takt trzeci – Karolina… wolna i na dodatek się nie czepia…
Woda stojąca, mnóstwo zaczepów i ospałe garbusy to doskonałe warunki do spróbowania swoich sił z Carolina Rig. Metoda bardzo mało popularna w Polsce, a szkoda, bo pozwala na efektywne łowienie większych okoni, w trudnych, zaczepowych łowiskach. Sam zestaw składa się kolejno z: ciężarka w kształcie pocisku (bullet), szklanego koralika, krętlika oraz przyponu zakończonego hakiem offsetowym. A jak się to prezentuje w trakcie łowienia?

Dołączona grafika

Osobiście preferuję czterocalowe wormy. Nawet zimą

 

Ano tak (cała historia ma miejsce w czasie kilku sekund i jest uzależniona od cierpliwości wędkarza oraz chęci współpracy pasiastego przeciwnika): podciąga sobie wędkarz płynnie przynętę do siebie, następuje stuknięcie (słychać charakterystyczne KLIK!) swobodnie przemieszczającego się po lince bulletu o szklany koralik, przynęta szybuje między jedną gałęzią, drugą gałęzią, muska nawet trzcinkę i nic! hak offsetowy schowany w przynęcie jakimś cudem nie wbił się w żadną z napotkanych przeszkód! wędkarz może się odprężyć i chwilę odsapnąć, ciężarek w tym czasie zatrzymuje się na dnie, a przynęta, oddalona od niego o długość przyponu wije się i wykonując mikroruchy powolutku opada, bądź jeśli jest pływająca unosi nieco do góry, po czym zawisa w toni… już w tym momencie podstępny okoń podpływa do niej, zasysa ją i smakuje (zapewne cały dzień, siedząc wśród gałęzi osobnik ten marzył o słonym kawałku gumy, który na dodatek pachnie kałamarnicą!), jako że niczego nieświadomy wędkarz wystarczająco się już znudził, postanowił wykonać kolejne powolne podciągnięcie, a ponieważ szczytówka już na wstępie przygina się podejrzanie mocniej niż zwykle postanowił to zweryfikować, luzuje więc nieco linkę, opuszcza szczytówkę nieco w kierunku wody i wykonuje pewne zacięcie w bok, tymczasem pod wodą zaskoczony okoń odczuwa, że coś co wychodzi z gumy (jeśli poprawnie zmontowaliście zestaw powinien być to hak :D), niezwykle swobodnie łapie kontakt z jego gębą, zaczyna się hol i przyjemne telegrafowanie wędziska. Wiem, że jesteście ciekawi, jak potoczą się dalsze losy bohaterów ale nie, nie opowiem Wam tego, bo najwyższy czas na…

Dołączona grafika

Jesienny, rzeczny garbus.

 

 

Dołączona grafika

Zima, śnieg i ospałe ryby pochowane w podgnitej roślinności – idealny poligon dla Carolina Rig.

 

Takt czwarty – Karolina ma blisko do Texasu
Metodą bardzo zbliżoną do Carolina Rig jest Texas Rig. Jaka jest więc podstawowa różnica? A no taka, że ciężarek, w tym przypadku ma sposobność ”dojeżdżania” do samego haka. Na jego drodze nie staje więc krętlik, który w Carolina Rig miał za zadanie odseparować bullet od haka, o odległość równą długości przyponu. Od góry patrząc, kolejność elementów zestawu wygląda następująco: ciężarek, szklany koralik, hak offsetowy. Na pierwszy rzut oka i krótką rozkminę, łatwo się domyślić, że metoda ta będzie bardziej dynamiczna niż Carolina Rig. Nadal jednak, co kluczowe w całej sprawie, pozwoli nam na szybowanie między podwodnymi przeszkodami.

Dołączona grafika

Zestaw Texas Rig.

 

Osobiście Texas Rig prowadzę agresywniej, najczęściej podbijając i łowiąc z opadu tak, jak ma to miejsce w przypadku zwykłego jigowania. Brania są mniej wyczuwalne niż w klasycznym jigu (ma to związek z luźno poruszającym się po lince ciężarkiem), za to przynęta pochwycana jest bardzo pewnie.[

Dołączona grafika

Pasiak wydłubany z gęstych, podwodnych gałęzi.

 

Takt piąty – wolę bez gumy
Czasem te wredne, pasiaste bestie mają w nosie wszystko co gumowe. Wtedy przychodzi ten moment, wyjątkowy i niepowtarzalny moment, kiedy nawet ja (jako wyznawca zasady – guma, guma, guma) sięgam po trochę plastiku, drewna ze skorupką z lakieru, czy też kawałek złomu. Wodę potrafi odczarować agresywnie pracujący, jerkowany wobler czy jednostajnie prowadzona obrotówka numer cztery, a nawet pięć. Wszystkie nasze wypracowane do tej pory koncepcje możemy sobie podczas tej pięknej chwili… odłożyć na bok i z wielkim bananem na twarzy, oddawać kolejne rzuty naszą wspaniałą przynętą. Cieszymy się jak dziecko z wyciąganych, co chwila pięknych garbusów i szczęśliwi wracamy do domu. Oczywiście, nie dopuszczamy myśli, że to przecież takie banalne… a nasz profesjonalizm to tak naprawdę jedna wielka ściema i jeszcze nie raz damy się zaskoczyć…

Dołączona grafika

Wielka gęba bez najmniejszego problemu wciągnie większego woblera.

 

Czas na finał
Każdej z wyżej wymienionych metod warto spróbować. Każda posiada też swoje własne, unikalne cechy, co wcale nie oznacza, że nie warto zastosować jej w warunkach, do których (czysto teoretycznie) nie została stworzona. Pamiętajcie o tym, że bardzo często, przemyślane i konsekwentne kombinacje pozwalają nam być o krok przed innymi. Zgodzicie się zapewne ze mną, że na wielu wodach, szczególnie tych z dużą presją, bądź akwenach bardzo trudnych technicznie jest to sprawą decydującą o sukcesie.

Dołączona grafika

Spójrzcie na tę paszczę… daje do myślenia…

Podsumowując… okonie to wspaniałe i fascynujące ryby, a sposób w jaki dobierzecie się do nich w danej chwili zależy już tylko od Was.
Dzięki i pozdrawiam.
C & R

 


Dołączona grafika

Złów i wypuść!

 

Mefik (Maciej Przybylski) 2016

 

 

Dołączona grafika




56 Komentarze

Fajny artykuł. Ja dopiero zaczynam zabawe z pasiakami, kilka dobrych porad-tak myśle. Co do kijka to da się zastować jakiś uniwersał do tych wszystkich metod np do połowu z brzegu, kanały i jeziorka?

Pewnie, że można. Wszystko kwestia tego, co komu pasuje :) Ja osobiście używam kijka z serii drop-shot, o wyrzucie 7-25, co oczywiście jest wyrzutem bardzo umownym, bo w przypadku łowienia główkami obsługuje nieźle 3-12 g, a ciężarki (bullety oraz dropshot) od 5 do 15 g :) I ogarniam nim wszystkie, gumowe i omówione w artykule metody.

Rozumiem ,że to nie jest żadna wklejka i akcja jest co najmnie fast?

To sporo chyba te 25g?
    • mefik lubi to

Wklejka typu tubular i mało to przypomina wklejkę, akcja fast :) A te 25 g to tak jak tłumaczyłem - dla główek jigowych 3-12 dla ciężarków 5-15 :)

Coś trzeba będzie poszukać bo teraz mam jakąś włoską kluche a to raczej do DS sie nie nadaje
    • mefik lubi to
Zdjęcie
SpinDoktor
16 lut 2016 11:42

Fajna lektura. W dużej mierze pokrywa się z moimi doświadczeniami i  metodami połowu tej fascynującej ryby. Pozdrowienia dla autora...

    • mefik lubi to

Dobrze się czyta :)

Zostaje lekki niedosyt bo artykuł mógł by być dłuższy.

    • mefik lubi to

Dobrze się czyta :)

Zostaje lekki niedosyt bo artykuł mógł by być dłuższy.

 

Oj tam, ksiazke na ten temat mozna napisac, i to pewnie nie jedna ;)

    • mefik i Dawido lubią to

Oj tam, ksiazke na ten temat mozna napisac, i to pewnie nie jedna ;)

Mefik, o czym rozmawialiśmy jakiś czas temu? :) Nie, nie o tym... Chodzi mi o kwestię okoniową. ;D

    • mefik lubi to

Oj tam, ksiazke na ten temat mozna napisac, i to pewnie nie jedna ;)

To prawda. Można pisać i pisać ;)

 

 

Mefik, o czym rozmawialiśmy jakiś czas temu? :) Nie, nie o tym... Chodzi mi o kwestię okoniową. ;D

O dziewczynach? :D

Z pewnością skorzystam z kilku porad przy moich początkach z okoniami, a mam zamiar poświecić im w tym roku trochę czasu. Zobaczymy co z tego wyniknie. :)
    • mefik lubi to
Mefik mnie zawsze na tym portalu brakowało jednej rzeczy - konkretnego i spójnego opisu "nowoczesnych" metod połowu ryb na gumowe wynalazki. Jest tego pełno a jakoby nie było bo znalezienie usystematyzowanej wiedzy na temat tych "nowoczesnych" w Polsce gumek śmierdziuszek jest trudne. Pisze "nowoczesne" w cudzysłowie bo tymi gumami Japonia i US oraz wiele krajów zachodnich już pewnie z 15 lat łowi. Ale ... marzy mi sie cykl artykułów - carolina, texas, dropshot, wormy, jaskółki, czeburaszki, offsety, inne patenty. Widzę, że taka szansa jest bo mamy na forum osobę łowiącą, ze sporą wiedzą i dzielącą się wiedzą. Gratulacje! Super artykuł!
    • mefik, Dawido i Bruzda lubią to

Mefik mnie zawsze na tym portalu brakowało jednej rzeczy - konkretnego i spójnego opisu "nowoczesnych" metod połowu ryb na gumowe wynalazki. Jest tego pełno a jakoby nie było bo znalezienie usystematyzowanej wiedzy na temat tych "nowoczesnych" w Polsce gumek śmierdziuszek jest trudne. Pisze "nowoczesne" w cudzysłowie bo tymi gumami Japonia i US oraz wiele krajów zachodnich już pewnie z 15 lat łowi. Ale ... marzy mi sie cykl artykułów - carolina, texas, dropshot, wormy, jaskółki, czeburaszki, offsety, inne patenty. Widzę, że taka szansa jest bo mamy na forum osobę łowiącą, ze sporą wiedzą i dzielącą się wiedzą. Gratulacje! Super artykuł!

Dzięki @remek :) Można pomyśleć o fajnej serii artykułów ;) Jest o czym pisać!

    • remek i Dawido lubią to

Byle niezbyt obszernie. ;))))))))

    • mefik lubi to
Zdjęcie
lesiewicz
27 lut 2016 15:48
Maciek gratuluję wygranej i życzę samych metrówek.
    • Friko i mefik lubią to
Gratulacje, wygrali moi faworyci :) Po wyprawie mam nadzieję pokusicie się o jakiś artykulik. Np. Joker - jak rozpoznać łowisko na szkierach, Mefik - szwedzkie okonie :D
    • joker i mefik lubią to

Gratulacje!

    • Friko, joker i mefik lubią to
dzięki wielkie! super sprawa :)
    • Friko i joker lubią to

Gratulacje :)

to mamy na wyjezdzie przynajmniej 2 zobowiązanych do złowienia porządnego okonia ;)

A Friko twierdzi, że się nie da.

Maciek - musimy mu udowodnić, że jest w błędzie ;)

    • Friko, joker i mefik lubią to

Maciek moje gratulacje wygranej :)

Miło się wstawiało Twój Artykuł widząc zdjęcia z nad wody którą znam :)

    • Friko, joker i mefik lubią to

Brawa i gratulacje :)

    • Friko, joker i mefik lubią to

Gratuluję Maćku! Cieszę się na kolejne spotkanie, tym razem na dłuższym wyjeździe :)

    • Friko i mefik lubią to
Zdjęcie
Zed Zgred
27 lut 2016 20:01

 Można by napisać że zawody zostały wygrane okoniem ;)  :good: 

    • joker i mefik lubią to
Zdjęcie
malinabar
27 lut 2016 20:05

Serdeczne gratulacje ! Szwedzkie pasiaki już powinny drżeć  :D ...

    • mefik lubi to

Gratuluje wygranej w konkursie :) do zobaczenia w maju na Stora Bellen !

    • mefik lubi to
Zdjęcie
Piotrek Milupa
27 lut 2016 20:46

Maciek gratuluję wygranej :)

    • mefik lubi to