Jak nie ma jak są. U mnie w szafie nawet aktualnie na wydaniu jest rodzimy BLAAS długości 3,05 i rzutowo tak 3-15. Nawet swego czasu trochę boleni na okolicznych wodach polowil chociaż miał być do innych celów
Ostatnio udało mi się wreszcie częściowo przetestować tego Blaasa. Częściowo, bo bez ryby, ale w pewnym zakresie wyrobiłem sobie pogląd na niego. Wędzisko miękkie, a nawet bardzo miękkie. Rzuty przynętą 7-12g niestety na niezadowalające odległości przy bezwietrznej pogodzie. Wędzisko mało dynamiczne, wędziskiem 4-10g/168cm takie same przynęty rzucam co najmniej dwa razy dalej i to pod silny wmordęwind. Bardzo prawdopodobne, że muszę poświęcić więcej czasu na naukę rzucania takim wędziskiem, nigdy nie miałem tak miękkiego.
Za to wyczucie pracy przynęty wręcz niesamowite, czuje się pracę ogonka 4-calowego twistera, 10-gramowy Hornet prowadzony średnim tempem ugina szczytówkę za każdym swoim wahnięciem, a każde uderzenie przynęty o podwodną przeszkodę przenosi do ręki jak 12V.
Muszę go jeszcze wypróbować do łowienia kleni na powierzchniowe przynęty, smużaki wypuszczane z prądem, może w tym zakresie zda egzamin.