Nocny sandacz na rzece/ godziny brań
#61 OFFLINE
Napisano 13 październik 2019 - 11:34
Moja woda ma inny charakter bo to regularna rzeka bez zadnych glowek czy innych wyplycen z roznym uciagiem wody. Metnookie trafialy sie z calej szerokosci rzeki. Ich gusta to dla mnie zagadka. Łowi ktos w podobnej rzece?
#62 OFFLINE
Napisano 13 październik 2019 - 11:59
Mete o której piszesz porzuciłem. Jeżdżę w inne rejony, bliżej mnie.
Ryby, które obecnie łowie stoją często na zapływie glowki. Granica nurtu i spokojnej wody.Moze jest to spowodowane obecnym wysokim stanem wody.
Trafiłem wczoraj z rana dosyć fajnego, forumowego stykacza,który na kiju do 42g dał ładny popis siły.
Na obecnym odcinku więcej mam kamienistych raf, przerwanych główek jak opasek.
Ryby rozmiarowo 50-55cm.
Łowie je na woblery do 11cm lub jak dwa ostatnie(większe) na gumy 12cm.
W obydwu przypadkach ryby nie zdradzały swojej obecności a mimo wszystko były aktywne..
- Tomek TJ i Rheinangler lubią to
#63 OFFLINE
Napisano 13 październik 2019 - 12:03
Moja woda ma inny charakter bo to regularna rzeka bez zadnych glowek czy innych wyplycen z roznym uciagiem wody. Metnookie trafialy sie z calej szerokosci rzeki. Ich gusta to dla mnie zagadka. Łowi ktos w podobnej rzece?
@Astral
To jestes szczesciarzem jak masz nie uregulowana rzeke, elementy tego o czym tu piszemy znajdziesz taze na dzikiej rzece. Burty zewnetzrnych zakretow beda mialy wystarczajaco interesujacych zakamarkow, wiecej niz opisywane opaski, o rafy bedzie najtrudniej ale nie sa niemozliwe do spotkania, kamieniska zastapia zwaliska itd. Po prostu wszystko to samo tylko w wersji BIO.
Jak pozasz dobrze swoja rzeke bedziesz potrafil sie znalezc i polowic na kazdej uregulowanej, na odwut nie dziala to juz tak latwo....
Rozmarzylem sie....
Powodzenia
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 13 październik 2019 - 12:06
- guciolucky lubi to
#64 OFFLINE
Napisano 13 październik 2019 - 12:09
Arek, nie chciałem swoim wpisem wywołać przepychanek, bo wątek jest bardzo merytoryczny i każdy z Nas może z niego wyciągnąć odpowiednie informacje dla siebie.
Mete o której piszesz porzuciłem. Jeżdżę w inne rejony, bliżej mnie.
Ryby, które obecnie łowie stoją często na zapływie glowki. Granica nurtu i spokojnej wody.Moze jest to spowodowane obecnym wysokim stanem wody.
Trafiłem wczoraj z rana dosyć fajnego, forumowego stykacza,który na kiju do 42g dał ładny popis siły.
Na obecnym odcinku więcej mam kamienistych raf, przerwanych główek jak opasek.
Ryby rozmiarowo 50-55cm.
Łowie je na woblery do 11cm lub jak dwa ostatnie(większe) na gumy 12cm.
W obydwu przypadkach ryby nie zdradzały swojej obecności a mimo wszystko były aktywne..
Mariusz ja to tak prewencyjnie napisalem, zeby nie bylo jak w "Grzesznym zywocie Francika Buly" ze w tych "niemcach" to wszystko siedem razy lepsze i nawet 14 kilowe szczury sa
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 13 październik 2019 - 12:09
#65 ONLINE
Napisano 13 październik 2019 - 14:10
- jerzy6, Rheinangler, Byniek i 1 inna osoba lubią to
#66 OFFLINE
Napisano 13 październik 2019 - 14:35
Dzieki Kuba,- kamien z serca mi spadl bo juz myslalem ze trzeba bedzie kolor podniebienia sprawdzac
- guciolucky, Byniek i konopaa lubią to
#67 OFFLINE
Napisano 16 październik 2019 - 05:05
Wracajac do tematu,- kolejne dni tzw "pelni lowcy" nie przyniosly ani jednego kontaktu, jedynie gacki obzeraly do nieprzytomnosci sie jakims latajacym robactwem a uderzajac co jakis czas o linke dawaly zludzenie brania . Piekne dni z temperatura po 25°C i cieple wieczory, mimo bezrybia byly warte spedzenia nad woda
Pewnie za pare dni sie zacznie wielkie zarcie tym bardzie ze temperatura wody spadla do idealnych wrecz granic +-15°C, natlenienie tez w dobrej granicy, nic tylko lowic... a tu z rodzina na urlop trzeba
Moze po dwuch tygodniach jak wroce, beda jeszcze zarly?
- Zebon lubi to
#68 OFFLINE
Napisano 16 październik 2019 - 06:48
Dopiero po tym urlopie zaczną
#69 OFFLINE
Napisano 16 październik 2019 - 08:42
mam pytanie, czy ktoś próbował łapać na feeder na spining nocą. Kusi mnie żeby spróbować przy kamiennych opaskach. Takie 3,90 m pozwala wyjść spokojnie poza kamienie i bezpiecznie łapać bez straty przynęt.
Tylko mam wrażenie, że może być mało wygodne takie łapanie.
#70 OFFLINE
Napisano 16 październik 2019 - 10:09
O - nie wiedzialem ze sa takie
no i kupa te 2X tez sa dopiero do 6-tki...
Jeśli Owner ST-46 TN-2X #8 mogą być, to proszę:
https://akvasport.co...eble-hooks.html
#71 OFFLINE
Napisano 16 październik 2019 - 13:30
Czasami przydał by się dłuższy kij jednak nie zawsze, pojedyncze wyjątki.
Wystarczy poobserwować drobnicę jak się zachowuje nocą, szuka schronienia przy brzegu, w kamieniach.
Nie wiem ja u pozostałych kolegów to wygląda ale u mnie większość ryb była złapana od 0,5m do max 1,5-2m od brzegu jeśli chodzi o opaski.
Przynęty dobieram do głębokości wody, najczęściej są to woblery pracująca około 0,5- do 1m, choc największe go sandacza złowiłem na wobler który pracował około 20cm pod powierzchnią wody.
Choć czasami ataki były jak wobler stukał po kamieniach.
łowię kijem 240cm czasami 275, zależy jakie przynęty aktualnie używam.
Casami łowiłem na środku rzeki ale wtedy kiedy znalazłem odpowiednie miejsce z jakąś przeszkodą na dnie za która tworzyły się zawiry i kawałek spokojnej wody.
- Adrian Tałocha lubi to
#72 OFFLINE
Napisano 16 październik 2019 - 16:44
#73 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 09:39
Jeśli widzę interesujące mnie miejsce, to stanowisko zajmuję dużo wyżej, na tyle ile pozwala mi dorzucić przynętą, ewentualnie puścić przynętę z prądem.
Na kamiennych opaskach jak nie ma twardego stanowiska to bardzo łatwo jest narobić szumu a rybki tego nie lubią, tym bardziej w nocy.
Staram się też nie dopuścić do tego żeby ryba narobiła szumu podczas holu a przy braniach przy szczytówce bardzo często się to zdarza. Wtedy przeważnie rybki gdzieś odpływają, albo kolejne brania są póżniej.
Dlatego jak planuję wieczorno-nocne łowy sandacza to wcześniej obieram stanowisko, zajmuję odpowiednią pozycję, i nie wykonuję innych ruchów jak rzucanie przynęty.
Przynęty mam pojedynczo w przegródkach pudelka żeby nie szarpać się z poszczepianymi kotwicami w woblerach.
Im mniej szumu nad wodą tym większa pewność na złowienie rybki.
- Adrian Tałocha, Vitus, woblerwz i 1 inna osoba lubią to
#74 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 11:01
Próbowałem i szybko przestałem, łokieć tenisisty i potężny ból w kręgosłupa w odcinku piersiowym skutecznie mnie zniechęcił. Nie porzucam jednak tego pomysłu bo efekty były pomimo braku komfortu przy obławianiu podstawy opaski teleskopem 6 m. Może odpowiedni uchwyt/podpórka załatwi sprawę? Czerwiec,lipiec i do połowy sierpnia kiedy sandacze są aktywne i b. agresywne w dzień to dobry czas na takie próby. Jeszcze niedawno nie pomyślałbym o takim trollingu stacjonarnym ale jak to mówią-po kopie po chłopie ☹️ Pozostaje tylko kwestia dopasowania odpowiedniego woblera ale to już raczej proste.mam pytanie, czy ktoś próbował łapać na feeder na spining nocą. Kusi mnie żeby spróbować przy kamiennych opaskach. Takie 3,90 m pozwala wyjść spokojnie poza kamienie i bezpiecznie łapać bez straty przynęt.
Tylko mam wrażenie, że może być mało wygodne takie łapanie.
- silurus lubi to
#75 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 11:26
6 metrów to już niezła dźwignia się robi, mi wystarczy 3,9 w zupełności, by minąć kamienie na opasce i zmniejszyć liczbę zaczepów
#76 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 11:33
mam pytanie, czy ktoś próbował łapać na feeder na spining nocą. Kusi mnie żeby spróbować przy kamiennych opaskach. Takie 3,90 m pozwala wyjść spokojnie poza kamienie i bezpiecznie łapać bez straty przynęt.
Tylko mam wrażenie, że może być mało wygodne takie łapanie.
Feeder według mnie to zły pomysł. Jeżeli trzeba aż tak daleko prowadzić prubował bym z wędką typu match 390 - 420 cm do 30-35 gram. Szukałbym modelu z jak najdłuższym dolnikiem. Proponowałbym jeżeli nie posiadasz czegoś takiego pożyczyć na jeden dzień. Dopiero gdy stwierdzisz że gra warta świeczki kupić wędkę. Posiadam wędkę zrobioną z matcha uzyskałem długość 335cm. W pewnych warunkach krótki kij nie da oczekiwanych efektów.
Życzę powodzenia w kombinowaniu
- silurus lubi to
#77 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 12:06
Zaczepy tak cz siak będą, czy na stoku opaski czy u jej podstawy.
Czasami u podstawy zaczepy są gorsze do uwolnienia przynęty jak same kamienie.
Mam takie jedno miejsce w którym brzeg opaski jest bardzo stromy i stromo schodzi do dna.
U podstawy opaski są pojedyncze, większe zaczepy, jak przynęta wlezie to jest niezły cyrk żeby ją uwolnić.
Radą na to jest dopasowanie przynęty do głębokości żeby nie haczyła, ale i tak się zdarza że przynęta wpadnie w wir i poniesie ją w zaczep.
Zawsze sobie mówię "jest wojna, są straty"
Trzeba się z tym liczyć, tym bardziej jak poznaje się łowisko lub zaczyna przygodę z rzecznym łowieniem, przynęty niektóre zostaną w wodzie.
Po kilku wypadach w dane miejsce jest się w stanie zrobić obraz tego co pod wodą i w którym miejscu są przeszkody.
- Enio lubi to
#78 OFFLINE
Napisano 17 październik 2019 - 13:33
Stosowanie długiej wędki ma na celu nie tylko ograniczenie strat w przynętach ale także możliwość prezentowania przynęty w sposób niemożliwy przy zastosowaniu krótkiego kija.
- starydrwal lubi to
#79 ONLINE
Napisano 17 październik 2019 - 22:13
- coma, korol i Niusio99 lubią to
#80 OFFLINE
Napisano 18 październik 2019 - 07:17
Feeder według mnie to zły pomysł. Jeżeli trzeba aż tak daleko prowadzić prubował bym z wędką typu match 390 - 420 cm do 30-35 gram. Szukałbym modelu z jak najdłuższym dolnikiem. Proponowałbym jeżeli nie posiadasz czegoś takiego pożyczyć na jeden dzień. Dopiero gdy stwierdzisz że gra warta świeczki kupić wędkę. Posiadam wędkę zrobioną z matcha uzyskałem długość 335cm. W pewnych warunkach krótki kij nie da oczekiwanych efektów.
Życzę powodzenia w kombinowaniu
Przetestowałem wczoraj w nocy 3,9m feeder spina i jestem zadowolony Łapałem wzdłuż opaski. zaczepy omijałem a jak złapałem dwa to puściły bez problemu. Na krótkim kiju bym urwał na bank
Użytkownik silurus edytował ten post 18 październik 2019 - 07:19
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych