Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nocny sandacz na rzece/ godziny brań


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
180 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Adrian Tałocha

Adrian Tałocha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 986 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Adrian
  • Nazwisko:Tałocha

Napisano 08 październik 2019 - 18:53

Czy to się odnosi do tego samego łowiska tzn jednej dzień łowisz 60 kolejny na nim może dać duża rybę czy raczej duże wybierają inne żerowiska? Czy jest wogóle coś takiego jak nocne miejsce na dużego sandacza, co myślicie?

#22 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 08 październik 2019 - 19:24

Ze tak powiem, pod domem czyli 15-25 min jazdy samochodem od domu mam 6 takich miejsc (trzy opaski z kieszonkami dwa plytkie kamieniska i jedna sztuczna rafe)  i w kazdym z nich lowie sandacze wszystkich rozmiarow. Nie mam ani jednego miesca o ktorym moglbym powiedziec ze tam lowie tylko duze albo tylko male sandacze. Jedynym ale tylko pozornym wyjatkiem od tej regoly jest rafa na duzym wewnetrznym zakrecie. To taka jaziowo-boleniowo-brzanowa rafa. Tam sie czasem zdarzaja sandaczyki wielkosci dlugopisu a max co zlowilem to byl 55 cm byk ;) Napisalem pozornym wyjatkiem dlatego iz rafa ta nie sasiaduje z rzadnym glebokim miejscem z rzadna rynna a do koryta glownego jest kilkaset metrow rownego nudnego zwirowego dna. Za to po drugiej stronie jest fajna opacha i tam sa ladne sandacze ;) kawalek tej opaski widac na moim zdjeciu z ostatnich dni w watku jazowym. Tak na prawde to jest juz tzw wyjscie z ostrego zakretu zewnetrznego (2/3) a to prawie w kazdej rzece bardzo sandaczodajna czesc opaski zewnetrznej ;)


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 08 październik 2019 - 19:27

  • Mysha, Adrian Tałocha, guciolucky i 1 inna osoba lubią to

#23 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4553 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 08 październik 2019 - 19:36

Dobrze, że te łowiska i opisy to nie u nas bo już byś miał nalot jakiego dawno nie widziałeś :D Polskie sandacze są chytrzejsie na szczęście ;) Sorki za ot bo smutne to, ale prawdziwe.


  • Jozi i Rheinangler lubią to

#24 OFFLINE   cinn

cinn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:W

Napisano 08 październik 2019 - 19:37

Moje miejsca na dużego sandacza to takie w których są większe rybki ( kleń, większe ukleje, płotki czy okonie).
W miejscach z mniejszą drobnicą przeważnie trafiają się mniejsze sandacze.
Tak jest u mnie często choć czasami nie ma reguły.
Nie ma też reguły że duże osobniki żerują przy dnie.
Największe moje sztuki złowiłem na wobler który pracował około 20-30 cm pod powierzchnią, a brania były w miejscu gdzie może było 50 cm wody.
W pewnym momencie nawet zauważyłem jak za woblerem robiła się niezła fala, ale tylko odprowadził do brzegu.
Jak bym kij wysoko trzymał to można by tym woblerem smużyć.
Ostatni nocny duży sandacz ok. 90 cm strzelił w woblera płotko podobnego 15 cm prowadzonego w rynnie na głębokości około 2 m.
Warto podpatrzeć też gdzie za dnia łowią mniejszy białoryb.
Ostatnio po rozmowie ze znajomym opowiadał jak wyciągał krąpie około 15-20 cm i w pewnym momencie jak krąp był blisko powierzchni zauważył jak duży sandacz zdjął mu go z haczyka.
Takich wyjścia zdarzały mu się kilka razy.
To mi dało do myślenia żeby spróbować nie tylko z mniejszymi przynętami ale też z dużymi.
Spróbowałem w miejscu niedaleko jego stanowiska za dnia na większego woblera płotko podobnego i za trzecim rzutem był mocny atak. Czuć było masę na kiju ale się spiął.
Po dalszych odwiedzinach tego miejsca trafił się 70 cm sandacz i około 65 ale to za dnia. Nie mam odwagi zostać w tamtym miejscu na noc.

Aktualnie jak jadę na łowy czy to nocne czy za dnia mam mniejsze i duże przynęty ze sobą.
Teraz na nocne łowy wybieram miejsca przy głębokich rynnach (opaski), zawsze w kamieniach chowają się rybki.
Łowię na woblery które pracują na różnej głębokości.
Praca woblera zazwyczaj delikatna.


Tak naprawdę to można by książkę napisać o tym.

Trzeba iść w zaparte. Godziny spędzone nad wodą dadzą w końcu rybki.
A pierwsza wychodzona nocna ryba zapadnie w pamięci.

#25 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4906 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 08 październik 2019 - 19:51

Zdecydowanie, zgadzam się z powyższym. Nie ma miejsc gdzie jedzą tylko i wyłącznie duże sandacze. Na pewno są miejsca gdzie duże sandacze nigdy się nie pojawiają ale bywają tam maluchy. Bankowo są też miejsca wybitnie lubiane przez duże sandacze, największe sandacze nie przebywają w większych grupach ale lubią pojawiać się w swoich ulubionych stołówkach, często są to miejsca gdzie pojawiają się cyklicznie w tych samych porach roku. Większość miejsc bardzo lubianych przez największe sandacze znajduje się w miejscach "niedostępnych" dla większości wędkarzy lub "niespecjalnie" nadających się do obławiania jak np. wysokie,strome burty z głębokim i mocnym nurtem oraz dnem usłanym zwalonymi konarami drzew, głazami i reszta tego czym rzeka bogata... Oczywiście, sprawny wędkarz jest w stanie wytropić miejsca dogodne i dla siebie i dla dużych ryb... Specjalistą w tej materii jest nasz kolega TJ.

Dochodzimy do punktu gdzie należy wspomnieć o tym, że są miejsca/rzeki wybitnie sprzyjające dla wzrostu sandacza jak i osiąganiu przez niego wybitnie dużych rozmiarów. Moja specjalizacja zawodowa, obejmuje dość szczegółowo powyższy temat, jednak biorąc pod uwagę dobro ryb jak i uczciwość koleżeńską nie będę się nad tym rozwodzić, zaznaczę tylko, iż nie wszędzie możemy liczyć na okazy bez względu na dobre czy lepsze miejsce...

#26 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 08 październik 2019 - 20:18

wlasnie Tomka a dokladniej 2 Tomkow brakuje mi w tej dyskusji  ;)


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 08 październik 2019 - 20:19


#27 OFFLINE   Tomek TJ

Tomek TJ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 922 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:J

Napisano 08 październik 2019 - 22:06

Ciekawy temat,  jako że łowię wyłącznie w nocy . Moje spostrzeżenia są  następujące  i odnoszą sie do mojego odcinka rzeki +- 30km

 

1/ miejsce( w moim przypadku opaska, czytaj stołówka) musi sąsiadować z głębszym kawałkiem wody(rynny, doły , cofki itp)

2/ łowię wyłącznie sandacze które żerują , nie jakies tam gumowe pykanie  tylko mocne agresywne woblerowe branie

3/ godziny są w zasadzie te same od kilku lat ( lato to 22-24, jesień 19-21 , póżna jesień i zima to 17-19

4/ w 95% nie widać żerowania ryb.

5/ widać drobnicę nawet późną jesienią, delikatnie bo deliktnie ale widac jakies kółeczka na wodzie

6/ od jakiegoś czasu nie łowię na woblery mniejsze niz 9cm (przeważnie jest to 10-11cm  tylko późną jesienią  jest to 13cm , może to eliminuje małe sandacze)

7/ stosuję mocny sprzęt 20lb

8/  łowię ze stołka , obławiam jedno  miejsce przez te 2h łowienia .

9 /nie ma znaczenia czy na dnie jest muł czy kamienie jeżeli jest tam drobnica wcześniej czy później sandacz po nia przyjdzie. (patrz punkt 1)

 

a potem już tylko z górki, wystarczy  znaleźć jedno dwa  dobre miejsca i łowić jak najczęściej, na dole ryba z zeszłego tygodnia.

Załączony plik  20190925_194317.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg   15,91 KB   33 Ilość pobrań

 



#28 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 09 październik 2019 - 08:33

Dobrze, że te łowiska i opisy to nie u nas bo już byś miał nalot jakiego dawno nie widziałeś :D Polskie sandacze są chytrzejsie na szczęście ;) Sorki za ot bo smutne to, ale prawdziwe.

 

Raczej jest ich mniej, bo zostały zjedzone.


  • Adrian Tałocha i jerzy6 lubią to

#29 OFFLINE   pszzz

pszzz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 97 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Michał

Napisano 09 październik 2019 - 11:04

To przykazań Tomka TJ dodałbym jedynie obserwację ciśnienia, żeby przy słabej dla człowieka i sandacza pogodzie stwiedzić, że "dziś odpuszczam". Jak tak robię i... leżę w wyrze na L4 ☺ Ciężko jest czasami logicznie działać, szczególnie po okresie z dobrymi wynikami.

Użytkownik pszzz edytował ten post 09 październik 2019 - 11:06

  • Adrian Tałocha lubi to

#30 OFFLINE   Tomek TJ

Tomek TJ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 922 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:J

Napisano 09 październik 2019 - 11:37

10/ Odpuszczam tylko kiedy na rzece wieje, coś w tym jest że podczas wietrznej pogody nigdy za specjalnie nie polowilem. Co do ciśnienia to nawet jak jest niskie ale bez gwałtownych wahań to nocne sandacze żerują
  • wujek i Rheinangler lubią to

#31 OFFLINE   pszzz

pszzz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 97 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Michał

Napisano 09 październik 2019 - 11:50

Na moich ściekach nagły spadek z ustabilizowanego "dobrego" ciśnienia daje szansę na względnie fajne sandacze.

#32 OFFLINE   cinn

cinn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:W

Napisano 09 październik 2019 - 12:41

Z tym wiatrem to też się zgodzę.

Jak mocniej wieje to zazwyczaj jest słabo z rybami lub w ogóle nie jadę nad wodę.

Najlepsze wyniki są jak wiatru nie ma.

Chociaż jak nawet wydaje się że dziś nic ciekawego się nie wydarzy to i tak warto posłuchać głosu wewnętrznego  ;)

Tak miałem i nie żałowałem.

 

Resztę wszystkiego co potrzebne do sukcesu napisał TJ.

 

Teraz nad wodę teorię zamienić w praktykę.


  • Adrian Tałocha lubi to

#33 OFFLINE   Enio

Enio

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 116 postów
  • LokalizacjaWrocław/DE/NL
  • Imię:Janusz

Napisano 09 październik 2019 - 16:30

To że w dzień biorą nie znaczy że w nocy też tam będą. Tak samo na wodzie nie musi być nic widać. Nawet w większości wypadków nie widać aktywności na wodzie tzn. jest kompletna cisza a rybki żerują. Wiadomo dobrze jest jeśli widać i słychać charakterystyczne ataki sandaczy na drobnicę jednak nie jest to dla mnie wyznacznikiem czy łowić w tym miejscu czy nie. Zdarzają się jednak dni (jednak bardzo rzadko) że żerują jak w amoku. Widać ataki na wodzie, widać falki od grzbietów podpływających pod kamienie sandaczy a drobnica wyskakuje na brzeg w popłochu. Wtedy w sumie nie ważne co wrzucimy do wody bo szybko następuje branie. Warto więc jeździć nad wodę bo może dzisiaj akurat będzie ,,ta " noc. Co do twojego pytania o godziny. Powiem tak że skutecznie można łowić całą noc. Łowiłem sandacze o każdej możliwej godzinie. Moim zdaniem dużo zależy też od miejsca. Więc swoje trzeba wysiedzieć żeby wybadać o której w danym miejscu warto być nad wodą. Jeśli jednak miałbym podać najlepsze nocne okresy to będzie to ok. 1-2 godz. po zmroku, przed świtem i ok. północy. Osobiście w ciągu nocy zjeżdżam kilka miejsc i sprawdzam co się dzieje. Dlatego najlepiej mieć kilka takich spotów w okolicy.



#34 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5354 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 09 październik 2019 - 19:08

 Co do wiatru, wystarczy spojrzec na mape jak wyglada Ren w Duss i wszystko jest jasne, moich 6 miejsc "pod domem" gwarantuje to ze nawet w porwisty wiatr mozna komfortowo lowic z wyjatkiem wschodniego kierunku wiatru, na ten kierunek jeszcze nie znalazlem odpowiedniego miejsca  ;) Mimo to ze lowie w takich warukach bez zachamowan, moge w duzym stopniu  potwierdzic slowa Tomka czyli to ze jakos nie przypominam sobie bym wielce polowil w bardzo wietrzna pogode...


  • Adrian Tałocha lubi to

#35 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1648 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 09 październik 2019 - 19:38

Co do wiatru, wystarczy spojrzec na mape jak wyglada Ren w Duss i wszystko jest jasne, moich 6 miejsc "pod domem" gwarantuje to ze nawet w porwisty wiatr mozna komfortowo lowic z wyjatkiem wschodniego kierunku wiatru, na ten kierunek jeszcze nie znalazlem odpowiedniego miejsca ;) Mimo to ze lowie w takich warukach bez zachamowan, moge w duzym stopniu potwierdzic slowa Tomka czyli to ze jakos nie przypominam sobie bym wielce polowil w bardzo wietrzna pogode...

Arek , łowisz w miejscach gdzie jest mała np. w porównaniu do Stolicy presja , ryby niewiele widziały i jest ich trochę . Niestety w Warszawie
wygląda to troszkę inaczej ale ogólne wytyczne jak najbardziej .
Duży sandacz jest niewidoczny na powierzchni , tą widoczną drobnice gania tylko młodzież , nie znaczy to że w nocy trzeba go szukać głęboko . Wystarczy rynienka 1-1,5m i żarcie. I trzeba dać im coś konkretnego do jedzenia żeby chciało mu się ruszyć.
No i przede wszystkim trzeba wystać swoje żeby wiedzieć czy dobrze wytypowałem .

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
  • Adrian Tałocha i Jopek1971 lubią to

#36 OFFLINE   cinn

cinn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:W

Napisano 09 październik 2019 - 19:52

Największym kluczem do sukcesu jest właśnie bycie nad wodą.
Niestety frycowe trzeba zapłacić.
Podejrzewam że 99% łowców nocnych sandaczy miało dość jak zaczynało taką przygodę.
Mi w nocnym łowieniu najbardziej podoba się ta cisza nad wodą.
No chyba że coś zaczyna forsować rzekę z przeciwnej strony w twoim kierunku 🤪

#37 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2196 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 09 październik 2019 - 19:54

Ja tylko dodam, że w tym roku ładnie połowiłem przy mocnym południowym wietrze i mżawce :)


  • *Hektor* i Darekg22 lubią to

#38 OFFLINE   cinn

cinn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:W

Napisano 09 październik 2019 - 20:00

Dodam jeszcze że jak się namierzy już dobrą miejscówkę to warto przyjechać na nią troszkę wcześniej, zająć odpowiednią pozycję i nie robić szumu nad wodą.
Najlepiej to mieć przynęty pod ręką.
Albo tak jakiś stołeczek i tylko ręce pracują.
Wtedy nawet na płytkiej wodzie ( 50 cm) można zaliczyć fajne rybki.
Z moich obserwacji wychodzi też że im cichszy hol tym lepiej.
Kilka razy zdarzyło mi się że rybka narobiła szumu na wodzie i było po braniach.

Użytkownik cinn edytował ten post 09 październik 2019 - 20:02


#39 OFFLINE   bogunow

bogunow

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów
  • LokalizacjaŁomża
  • Imię:Bogusław

Napisano 09 październik 2019 - 20:01

Największym kluczem do sukcesu jest właśnie bycie nad wodą.
Niestety frycowe trzeba zapłacić.
Podejrzewam że 99% łowców nocnych sandaczy miało dość jak zaczynało taką przygodę.
Mi w nocnym łowieniu najbardziej podoba się ta cisza nad wodą.
No chyba że coś zaczyna forsować rzekę z przeciwnej strony w twoim kierunku

U mnie na Narwi utrapieniem podczas nocnych łowów są bobry. Pływają wokół po łowisku. Nie boją się ludzi. Jak zaświecę na chwilę latarką to na kilka minut odpłyną. Boję się że kiedyś któregoś podhaczę. Takiej plagi bobrowej jak teraz to jeszcze nie było. No i podstawowa sprawa to nie przestraszyć pana bobra z zaskoczenia bo narobi tyle hałasu że można sobie odpuścić łowienie.


Użytkownik bocian1 edytował ten post 09 październik 2019 - 20:03

  • Maraky i kaziu_92 lubią to

#40 OFFLINE   cinn

cinn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 613 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:W

Napisano 09 październik 2019 - 20:06

Mam takich kilka miejsc gdzie pojedynczy osobnik pływa bez trosko w te i nazad.
Wtedy zazwyczaj nie ma co liczyć na jakikolwiek kontakt z rybami.
Jak jegomościa nie ma to wtedy są efekty.
Czasami miałem chęć wleźć do wody i go udusić i zrobić czapkę na zimę 🤣.
  • Dano. i bullet81 lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych