Nic tu Reński koncyliacyjnego nie wymyślisz. Nic na siłę, żadnego naginania ani zachęcania wielbicieli kolorówki do czytania - co wpisałem przed odnośnikiem. Sam widok linku jest dla większości kamieniem obrazy.. Nie próbować edukować ?
Nawet nie próbuję. Próba pogodzenia ziemi z wodą daje tylko błoto. Moim zdaniem lepiej, mądrzej, prawdziwiej jest pozostać przy swoim przekonaniu a owo przekonanie pozostawić otwarte na czas i doświadczenie.
Kto nie ma czasu popada w kompromis z pośpiechem, co rzadko przynosi ewolucje a częściej rewolucję.
Natrętna i nachalna "pedagogika" przynosi w znacznej części efekt przeciwny choć przy okazji łamie słabych i przeciąga na swoją stronę osobowości giermkowskie nie zdolne do samodzielnego myślenia na czym w ostatecznym rozrachunku także i ona sama nic trwałego nie zyskuje.
Odpowiadając wprost,- nie edukować! A jak już musisz edukować to w taki sposób by podmiot edukacji czuł się jak podmiot a nie przedmiot, który może zostać upodmiotowiony jedynie dzięki okazanemu zrozumieniu dla edukatora i jego przekazu.
Tego Sławek nie potrafisz i szanse na to, że się tego nauczysz są marne...
Nie wiem tego na pewno ale podejrzewam, że było by sprzeczne z Twoim ustrojem wewnętrznym więc jest w Twoim przypadku działaniem samo-wykluczającym się.
Określenie "szanować poglądy" oznacza także, respektować stopień rozwoju innego a nawet pozwalać mu się kompromitować wyłączając jednocześnie siebie z roli punku odniesienia.
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 16 styczeń 2018 - 20:19