Miałem nie uchylać rąbka tajemnicy ale doszedłem do wniosku ,że wszystkich nie wyłowicie do przyszłego roku

tutaj z pyskiem i gumą 32 cm

 IMG_0504.jpg   69.18KB   83 downloads

Generalnie mogę napisać ,że łowisko o tej porze roku jest wymagające i przerzuciłem kilkadziesiąt przynęt zanim się wstrzeliłem . Tak więc został jeden łowny jerk i jedna guma . Co ciekawe ryby w ogóle nie reagowały na pewniaki typu buster czy sweeper od których zawsze zaczynam łowienie .

Samo branie jedno z najpiękniejszych w moim życiu .Zatrzymałem gumę jakieś 3 metry od pontonu i wtedy on podniósł się z zielska . Myślę ,że cały czas tam był tylko ja go nie widziałem . Następnie zaczął się wznosić jak samolot pionowego startu a później jednym ruchem uderzył . Sam hol ekspresowy zanim się zorientował był już przy burcie dwa krótkie mocne odjazdy pod ponton no i mamy cię  .

Edited by bartsiedlce, 01 September 2020 - 09:45.

 Guma to największy snackbait. Ale nie polecam z jednego powodu . Guma z którego jest wykonana jest podobna w strukturze do keitehowskiej i po kilku godzinach rzucania nadaje się na śmietnik . Lepiej kupić 28 cm jest znacznie twardsza .

Edited by bartsiedlce, 01 September 2020 - 09:47.

.. rzut, kilka obrotów i wielki młyn na wodzie. Widzę jak z kilku metrów ryba płynie w kierunku przynęty. Nie mogła się oprzeć Warto było przyłożyć się do perfekcyjnego malowania pasków, okoń jak malowany, 23cm tym razem. 

Ryba z którą miałem przyjemność się spotkać była bardzo słusznej budowy i długości 118cm.

 10.jpg   73.25KB   56 downloads

 11.jpg   73.17KB   50 downloads

Pozdrawiam

Ryby złowione na co najmniej 5 różnych jeziorach. Każde z nich jak Śniardwy albo kilka razy większe

Zachód słońca który trwa kilka godzin Pracę kończyłem kolo 22 i wtedy ruszałem.
Tylko te krótkie są chude czasem, z dużej wody 95% ryb dobrze odżywionych.
Problemem były komary, mimo upałów trzeba było się dobrze ubrać. Te zdjęcia tutaj słabej jakości ale wprawne oko zobaczy dziesiątki komarów w pobliżu

A jak słońce zaszło to bywało jeszcze ładniej.

Tu forumowy stykacz na wahadło wrzucam tylko dlatego że okoliczności do zrobienia zdjęcia były wyjątkowe.

 12.jpg   59.2KB   52 downloads

 13.jpg   104.27KB   52 downloads

Edited by bartsiedlce, 01 September 2020 - 09:48.

Szczupaków było wiele ale ten pobił wszystkie jakie złowiłem do tej pory.

Po tej rybie metrówki wyglądały bardzo pospolicie i nie robiły na mnie żadnego wrażenia do końca wyjazdu..

Złowiony z belly, w krótkiej przerwie, w samo południe. Była to jedna z pierwszych dużych ryb z pływadła i nawet koncepcji na zdjęcie mi zabrakło.

Wielkość ryby mnie lekko sparaliżowała

Wziął klasycznie na moją 20cm gumę w łososiowym kolorze w jak zwykle minimalistycznym malowaniu.

 14.jpg   100.45KB   55 downloads

 16.jpg   112.95KB   55 downloads

Dokładnie 124,5cm 

Weekendowy przy okoniowaniu 

Podobnie jak kolega Del Toro wyskoczyłem wczoraj wieczorkiem na chwilę na "szybkiego okonia"....

 20200830_185511xxx.jpg   54.79KB   94 downloads

Oczywiście, że przy prezentowanych w tym wątku bestiach ten może nie robić wielkiego wrażenia (86cm), ale wygrałem z nim uzbrojony w tak stricte szczupakowy sprzęt jak:

- Jaxon Varis Pro 2,08m, 2-8g;

- wysłużony Spro Passion 2000;

- żyłka York 0,12 z główką 1,5g !!!

Po 30 minutach zdziwienia, radości, zwątpienia, nadziei, a ostatecznie euforii nastąpił szczęśliwy finał na brzegu (oczywiście bez podbieraka, bo niby po co miałbym go brać na okonie - poza tym, było by za łatwo ). Szczęśliwy dla nas obu, bo po szybkich fotkach dał dyla do domu nawet bez specjalnej reanimacji. Wyciągałem już duże ryby jako przyłowy na podobnym sprzęcie (tylko innym kiju - wklejka Mikado Tsubame - m.in. boleń 70cm, amur 80cm) kilka razy przegrałem, ale tą walkę uważam chyba za najtrudniejszą i te emocje zapamiętam na zawsze. Pomimo ogólnie wyjątkowo fatalnego z różnych powodów tego roku, dla mnie przepiękny koniec tych wakacji

Mamuśki z ostatniego weekendu. Większa na 3d roach 25cm mniejsza na Gobi 23cm . Była jeszcze 75 na płotkę i spinka około metrowej ryby  

Wczorajszy na moją gumę zbrojoną w główkę jigową

Już jesienny pike

Edited by TrikWe, 23 September 2020 - 20:32.

Boren

Edited by bartsiedlce, 30 September 2020 - 09:41.

Każdemu życzę takich emocji. To, już prawie reguła, że gdybym stawił się nad wodą odpowiednio "uzbrojony i niebezpieczny" , ukierunkowany na połów "Predatora", to mógłbym machać do przyszłego roku bez brania. Sprawdzone wielokrotnie...

Edited by bartsiedlce, 30 September 2020 - 09:42.

Podczas przemieszczania się między miejscówkami postanawiam dryfować z zamiarem sprawdzenia czy coś uderzy w przynętę, lekko wieje i niestety pada od samego początku deszcz .Po kilkunastu metrach jest lekkie udeżenie jakby od niechcenia, natychmiast zacinam i jest drugi mówię do kolegi ,pewnie taki jak pierwszy średniaczek, po chwili jednak ryba daje zdecydowany powód do tego aby pokazać że nie jest jednak żadnym średniaczkiem, mocno i zdecydowanie odjeżdża na wodę, kij sandaczowy bo tego dnia miały być właśnie sandacze które odmówiły współpracy, zaczyna fajnie pracować, mówię do kolegi że w końcu kij zostanie solidnie sprawdzony ,i tak też się dzieje , szczupak ani myśli szybko skapitulować ,opływa ponton , podczas pierwszej próby podebrania widzimy go przez chwilę, kolega powiedział"ale kaban" ,wyciąga linkę z kołowrotka i oddala się od nas z jeszcze większą siłą, przeciwnik początkowo nie doceniony zyskuje wiele w mioch oczach po takie hole przyjeżdża się na ryby ,zapominam już o tym padającym deszczu, długim i mozolnym poszukiwaniu ryb ,muszę jeszcze dołożyć wszelkich starań aby nie spadł, kolejna próba podebrania kończy się niepowodzeniem ale zauważam że jest dobrze zapięty, szansa na szczęśliwy finał jest duża, ryba już nie odchodzi zbyt daleko ale ma jeszcze dużo energii walczy do końca, ląduje w podbieraku szybkie foto bez zbędnego miętoszenia i wraca w świetnej kondycji do wody .

Sprzętowo;

6th element
Daiwa Certate
Sunline siglon

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                     

Edited by bartsiedlce, 30 September 2020 - 09:42.