Dla zainteresowanych hakami bezzadziorowymi do których nie potrzeba kółek łącznikowych.
W końcu pojawiły się na polskim rynku
https://www.perchsho...s-8-p-1493.html
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 22 wrzesień 2016 - 19:16
Dla zainteresowanych hakami bezzadziorowymi do których nie potrzeba kółek łącznikowych.
W końcu pojawiły się na polskim rynku
https://www.perchsho...s-8-p-1493.html
Napisano 23 wrzesień 2016 - 21:05
Jeszcze te kotwiczki bezzadziorowe ( VanFook OT-36BL-NB ) do których nie potrzeba kółek łącznikowych by się przydały.
Firma ma w ofercie, sklep nie.
Napisano 24 wrzesień 2016 - 06:16
Mam nadzieję że na nasz rynek też dotrą
Użytkownik marekc edytował ten post 24 wrzesień 2016 - 06:27
Napisano 28 wrzesień 2016 - 10:29
Dla zainteresowanych hakami bezzadziorowymi do których nie potrzeba kółek łącznikowych.
W końcu pojawiły się na polskim rynku
Na prawdę świetny patent i przystępna cena. Próbowałeś łowić może na nie, jaka jest o nich Twoja opinia?
Napisano 29 wrzesień 2016 - 09:38
Coś mi się wydaje że jestem na razie jedynym posiadaczem haków VanFook SO-81 BL oraz OSP 31 BL.
Śmiało mogę polecić jedne i drugie.
Napisano 12 październik 2016 - 18:08
Zdzichu na dzień dzisiejszy posiadam takie bezzadziory
DSC_0541.JPG 95,72 KB 15 Ilość pobrań
Fajnie by było gdyby inni użytkownicy wykonali takie fotki z posiadanymi hakami.
Ułatwi to decyzję wielu użytkownikom w wyborze rozmiaru i typu haka.
Napisano 12 październik 2016 - 19:27
Ooo jest pięknie i namiętnie. Dzięki.
Napisano 22 październik 2016 - 00:49
po łowieniu pierwszy raz na Odcinku specjalnym miałem obawy co do bez zadziorów i spadania ryb ale po tym jak zacząłem łowić to teraz nienawidzę łowić na zadziory zwłaszcza kleni odpięcie na zadziorze kluska to jest mega katorga a bez zadzior pięknie wychodzi z pyska.
Napisano 19 styczeń 2017 - 20:51
Witam ma ktoś może namiar na kotwiczki bezzadziorowe w rozmiarze 8.
Napisano 20 styczeń 2017 - 00:15
Panowie, jak się sprawują te haki bezzadziorowe, bez uzycia kółeczek łącznikowych ?
Napisano 20 styczeń 2017 - 21:51
Panowie, jak się sprawują te haki bezzadziorowe, bez uzycia kółeczek łącznikowych ?
Napisano 24 wrzesień 2018 - 17:26
Napisano 19 kwiecień 2019 - 10:31
Chciałbym się podzielić dość ciekawym stanowiskiem na temat haków bezzzadziorowych, które usłyszałem od wędkarza, który z tego, co wiem skończył ichtiologie.
Stwierdził on mianowicie, że stosowanie takich haków może wyrządzać większą krzywdę rybom niż haki z zadziorami. Tu powiem szczerze bardzo się zdziwiłem i drążąc temat usłyszałem ciekawą teorię.
Mianowicie haki posiadające zadziory wbijają się płycej w tkankę niż bezzadziorowe, ponieważ zadzior fizycznie w pewien sposób stawia opór a hak bez niego wchodzi w tkankę jak w przysłowiowe masło i przez to dużo głębiej. Ma to szczególne znaczenie przy głębokim połknięciu przynęty lub zahaczeniu o podniebienie.
Powiem szczerze, że z punktu widzenia samej fizyki ma to sens i dało mi do myślenia.
Sam od dawna (zacząłem już w latach 90) przyginam zadziory w efekcie czego na haku pozostaje mała górka i jest to rozwiązanie chociażby biorąc pod uwagę powyższe lepsze niż fabryczne haki bezzadziorowe lub spiłowywanie zadziora na gładko.
Napisano 19 kwiecień 2019 - 11:59
Prawda ma dwa końce
Hak z zadziorem wbije się płycej lecz wyjmując go wyrywasz , rozrywasz "tkankę" w przeciwieństwie do bezzadziora , który wychodzi bez oporów
Napisano 19 kwiecień 2019 - 13:06
Chciałbym się podzielić dość ciekawym stanowiskiem na temat haków bezzzadziorowych, które usłyszałem od wędkarza, który z tego, co wiem skończył ichtiologie.
Stwierdził on mianowicie, że stosowanie takich haków może wyrządzać większą krzywdę rybom niż haki z zadziorami. Tu powiem szczerze bardzo się zdziwiłem i drążąc temat usłyszałem ciekawą teorię.
Mianowicie haki posiadające zadziory wbijają się płycej w tkankę niż bezzadziorowe, ponieważ zadzior fizycznie w pewien sposób stawia opór a hak bez niego wchodzi w tkankę jak w przysłowiowe masło i przez to dużo głębiej. Ma to szczególne znaczenie przy głębokim połknięciu przynęty lub zahaczeniu o podniebienie.
Powiem szczerze, że z punktu widzenia samej fizyki ma to sens i dało mi do myślenia.
Sam od dawna (zacząłem już w latach 90) przyginam zadziory w efekcie czego na haku pozostaje mała górka i jest to rozwiązanie chociażby biorąc pod uwagę powyższe lepsze niż fabryczne haki bezzadziorowe lub spiłowywanie zadziora na gładko.
W sumie ciekawa teoria i trudno odmowic pewnej logiki ale zapytaj tego Pana jak go jeszcze spotkasz co z tymi rybkami ktore wracaja do wody z rozszarpanym pyszczkiem lub traca oczy w procesie usuwania zadziorow. No bo takie sa realia...
Użytkownik Luckyguliver edytował ten post 19 kwiecień 2019 - 13:07
Napisano 21 kwiecień 2019 - 10:50
W sumie ciekawa teoria i trudno odmowic pewnej logiki ale zapytaj tego Pana jak go jeszcze spotkasz co z tymi rybkami ktore wracaja do wody z rozszarpanym pyszczkiem lub traca oczy w procesie usuwania zadziorow. No bo takie sa realia...
To tylko teoria, która chyba nie ma oparcia w badaniach. A moźe ktoś ktoś zna wyniki takich badań, gdzie wynik jednoznacznie pokazuje, że rana głębsza mniej szkodzi niż ta rozleglejsza po haczyku z zadziorem? Chętnie się zapoznam. Bez wątpienia dwie kotwice mogą bardziej zaszkodzić niż jedna, a jedna kotwica więcej niż pojedynczy haczyk. To samo uzbrojenie przynęty mniej zaszkodzi dużej rybie niż małej. Jakie by nie było. A bezzadziorowca łatwiej wyjąć niż takiego z zadziorami. Tyle da się powiedzieć bez badań i z tego wyciągajmy wnioski. Czy przypadkiem nie wyolbrzymiamy problemu? Odwołam się do łowienia w wodach w rodzaju małych łowisk pstrąga i np. Sanu, gdzie muszkarz lub spinningista łatwo oceni wagę problemu, a ryby różnej wielkości są łowione i uwalniane czasami wielokrotnie. No i własnych obserwacji z takich łowisk. Czy widać w takich wodach jakieś znaczne ilości martwych ryb? Jaką mamy pewność, że martwa ryba to skutek zranienia jej hakiem, a nie np. długiej manipulacji poza środowiskiem, może kontaktu z dłonią wędkarza lub zmęczenia długim holem? Równie dobrze możemy twierdzić, że wpływ kłusownictwa na ilość ryb jest duży. Ktoś to zbadał?
Napisano 22 kwiecień 2019 - 18:27
Słabe to stanowiskoChciałbym się podzielić dość ciekawym stanowiskiem na temat haków bezzzadziorowych, które usłyszałem od wędkarza, który z tego, co wiem skończył ichtiologie.
Stwierdził on mianowicie, że stosowanie takich haków może wyrządzać większą krzywdę rybom niż haki z zadziorami. Tu powiem szczerze bardzo się zdziwiłem i drążąc temat usłyszałem ciekawą teorię.
Mianowicie haki posiadające zadziory wbijają się płycej w tkankę niż bezzadziorowe, ponieważ zadzior fizycznie w pewien sposób stawia opór a hak bez niego wchodzi w tkankę jak w przysłowiowe masło i przez to dużo głębiej. Ma to szczególne znaczenie przy głębokim połknięciu przynęty lub zahaczeniu o podniebienie.
Powiem szczerze, że z punktu widzenia samej fizyki ma to sens i dało mi do myślenia.
Sam od dawna (zacząłem już w latach 90) przyginam zadziory w efekcie czego na haku pozostaje mała górka i jest to rozwiązanie chociażby biorąc pod uwagę powyższe lepsze niż fabryczne haki bezzadziorowe lub spiłowywanie zadziora na gładko.
Użytkownik SzymusS edytował ten post 22 kwiecień 2019 - 18:50
Napisano 23 kwiecień 2019 - 11:05
Napisano 23 kwiecień 2019 - 12:26
Hak bezzadziorowy to jeden z najgłupszych kierunków no kill. Od groma mędzenia o przysłowiowej dupie Maryny. Z bezzadziorów ryby spadają. Wszystkie. Walczące dynamicznie jak pstrąg, szczupak czy łosoś spadają jeszcze częściej. Koniec tematu. Zadzior w narzędziach łowczych czy nawet narzędziach walki stanowi integralną część od zarania dziejów ludzkości. Rezygnowanie z niego ma wymiar wyłącznie ideologiczny - praktycznego nie ma wcale. Powiedzmy sobie to szczerze.
Dyskutujecie zawzięcie o ranie w rybim pysku większej o UŁAMEK MILIMETRA, no niech będzie o milimetr - w hakach 4/0 plus. Większe te zadziory nie są. Dla demonizujących szkodliwość zadziorów i eksponujących te POROZRYWANE rybie tkanki proponuję prosty eksperyment. Wbijcie sobie zadziorowy hak w dłoń. Szybko, szybciej, błyskawicznie nauczycie się wypinać z ryb zadziorowe haki bez ROZRYWANIA tkanek i produkowania pierdół w necie.
Pozdrawiam. 100 % zadziorowy.
Właśnie wszystkim miłośnikom zadziorów proponuję wbicie sobie haka z zadziorem, najlepiej jakiegoś starego, gdzie zadzior odstaje od trzonka często więcej niż na grubość drutu, z którego jest wykonany.
Albo jeszcze lepiej - wbij sobie taką kotwicę z monstrualnymi zadziorami, jest hak przestrzenny, będziesz czuł to, co czuje ryba złowiona na takie monstrum.
Bzdurą jest twierdzenie, że ryby z nich spadają, nawet z tych dynamicznie walczących.
Specjaliści z krajów, w których pstrągi i nie tylko, łowi się niemal wyłącznie na haki bezzadziorowe twierdzą, że ilość spadów mieści się w błędzie statystycznycm. Innymi słowy trudno stwierdzić, z którego typu haków ryb spada więcej.
A takie teorie jak Ty Kolego budują ci, którzy nigdy na bezzadziorowce nie łowili.
Pozdrawiam
Napisano 23 kwiecień 2019 - 13:16
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych