Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Haki bezzadziorowe


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
175 odpowiedzi w tym temacie

#101 OFFLINE   leszczynski.bp

leszczynski.bp

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 243 postów
  • LokalizacjaZąbki/Bielsk Podlaski
  • Imię:Łukasz

Napisano 16 styczeń 2016 - 13:58

Wydaje mi się, że bez zadzioru jest jednak łatwiej skutecznie zaciąć.


  • Sicu lubi to

#102 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15676 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 styczeń 2016 - 16:33

Wydaje mi się, że bez zadzioru jest jednak łatwiej skutecznie zaciąć.

Tak, to jest oczywiste. Przechodzę na bezzadziory. Teraz tylko muszę usunąć zadziory z kilkuset przynęt  :(


  • DanekM lubi to

#103 OFFLINE   Majo

Majo

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1095 postów

Napisano 16 styczeń 2016 - 16:46

Tak, to jest oczywiste. Przechodzę na bezzadziory. Teraz tylko muszę usunąć zadziory z kilkuset przynęt  :(

Usuń tylko z tych które naprawdę używasz, i trzeba ograniczyć zbieractwo. :)



#104 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 758 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 16 styczeń 2016 - 23:27

Usuwaj na bieżąco przed użyciem przynęty. To jest kilka/kilkanaście sekund. Drugi raz do tematu nie podchodzisz.

Chyba że kupisz bezzadziorowe haki i kotwice - wtedy trochę roboty masz.... ;)



#105 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15676 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 16 styczeń 2016 - 23:51

Usuwaj na bieżąco przed użyciem przynęty. To jest kilka/kilkanaście sekund. Drugi raz do tematu nie podchodzisz.

Chyba że kupisz bezzadziorowe haki i kotwice - wtedy trochę roboty masz.... ;)

Tak zrobię . Dobre kombinerki i do boju. Boję się że szlifowanie osłabi i zmiękczy groty. Temperatura.

Bezzadziorówek nie zamierzam kupować. Bez sensu. Koszt bardzo duży i masa roboty.



#106 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 758 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 16 styczeń 2016 - 23:59

Andrzej, miej świadomość że czasem przy doginaniu zadziora pęka hak w kolanku lub sam grot. Ten ostatni rzadziej. Warto mieć nad wodą w pudełku kilka kotwic aby w razie "W" nie wyeliminować sobie najlepszej przynęty ;) Oczywiście zawsze można przepiąć hak/kotwicę z tej, której raczej tego dnia nie użyjesz ;)



#107 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15676 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 styczeń 2016 - 00:30

Andrzej, miej świadomość że czasem przy doginaniu zadziora pęka hak w kolanku lub sam grot. Ten ostatni rzadziej. Warto mieć nad wodą w pudełku kilka kotwic aby w razie "W" nie wyeliminować sobie najlepszej przynęty ;) Oczywiście zawsze można przepiąć hak/kotwicę z tej, której raczej tego dnia nie użyjesz ;)

Nie pęka. Zrobiłem to już w kilkudziesięciu przynętach. Miej na uwadze że praktycznie nie schodzę poniżej kotwiczki w rozmiarze 2 i  główki jigowej 5/0 . Łowię tylko szczupaki.



#108 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 758 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 17 styczeń 2016 - 00:46

No tak :) Ja kilkukrotnie połamałem ST36 tylko w rozmiarze 10-12 :)



#109 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15676 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 17 styczeń 2016 - 00:55

No tak :) Ja kilkukrotnie połamałem ST36 tylko w rozmiarze 10-12 :)

Tak myślałem.  W kotwicach 2 i większych i hakach 5/0 i większych ciężko by było coś połamać :)  



#110 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 17 styczeń 2016 - 08:45

Andrzej, miej świadomość że czasem przy doginaniu zadziora pęka hak w kolanku lub sam grot. 

 

Kupowałem kotwice w różnych rozmiarach od Tymona z jerka, na wszystkich eliminowałem zawsze groty kombinerkami i nic nie pękło. Jakość kotwic jakie on oferuje jest jak do tej pory najlepsza  z tych z jakimi spotkałem się przez swoje 30 lat wędkowania.



#111 OFFLINE   Taps

Taps

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1190 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Osiński

Napisano 02 luty 2016 - 11:58

Uzbroiłem już swoje woblerki w pojedyncze haczyki.Haczyki wyjątkowo świetnie wykonane,mocne,nie do rozgięcia.Z mikrozadziorem nr 4,nr 6 mają troszkę większy zadzior,lecz wykonany tak,że bardzo łatwo go nagiąć do środka.

Załączone pliki


  • Piotrek Milupa i Zwierzu lubią to

#112 OFFLINE   aldebaran

aldebaran

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • Imię:Darek

Napisano 02 luty 2016 - 17:15

A jak taki wobler pracuje, sa jakies roznice w stosunku do uzbrojonych w kotwice? Bo wydaje mi sie, ze w przypadku malych przynet kotwica dziala jakby stabilizujaco.

A co do pekania hakow przy zaginaniu zadziorow - zagialem setki zadziorow hakow przeroznych firm, gorszych i lepszych, czesto w niemal mikro rozmiarach i nigdy nic mi nie peklo.

#113 OFFLINE   Taps

Taps

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1190 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:Osiński

Napisano 02 luty 2016 - 17:34

A jak taki wobler pracuje, sa jakies roznice w stosunku do uzbrojonych w kotwice? Bo wydaje mi sie, ze w przypadku malych przynet kotwica dziala jakby stabilizujaco.

A co do pekania hakow przy zaginaniu zadziorow - zagialem setki zadziorow hakow przeroznych firm, gorszych i lepszych, czesto w niemal mikro rozmiarach i nigdy nic mi nie peklo.

   Kotwica działa stabilizująco jak jest na brzuszku.W tych woblerach stabilizatorem jest ołowiana kulka w korpusie.Jedni nazywają to jajem, ja cyckiem (może dlatego,że je wolę) Kotwica na ogonie czasem niepotrzebnie dociąża woblera.Haczyk jest lżejszy. 

  W wolnej chwili zrobię filmik podwodny jak taki haczyk się układa podczas pracy.Ale ta wolna chwila nie będzie prędko.Po targach dopiero.



#114 OFFLINE   Adrian Tałocha

Adrian Tałocha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 989 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Adrian
  • Nazwisko:Tałocha

Napisano 02 luty 2016 - 17:40

Witam. biggrin.png
Wątek nieco zmienił kierunek, ale jest ciekawy.
Z tym zdejmowaniem kotwic jest różnie i każdy ma tu trochę racji. Woblery rzeczywiście zaczynają dziwnie pracować po zdjęciu kotwiczki, niektóre po zdjęciu tylnej, a inne przedniej. Sprawa jest prostsza w tych woblerach, które mają oczko do zapinania: poniżej osi woblera, jego środka ciężkości lub oczko wychodzi ze steru. W innych przypadkach prawie zawsze dojdzie do zmiany pracy przynęty. Nie piszę tu, o woblerach „ekspresach” na bolenie czy Popperach.
W małych przynętach masa kotwiczek ma spory wpływ, na wyważenie i stopień wyporności przynęty. Dlatego, po zdjęciu jej, nie raz trzeba doczepić w tym miejscu np. małą śrucinę, by wobler nie zgubił właściwej pracy.

Każdy na pewno ma własną teorię na temat, dlaczego większość ryb łowi na przednią lub tylną kotwicę? Z moich skromnych obserwacji, z własnych połowów: pstrągów, kleni i jazi wynika, że duży wpływ na to, na którą kotwicę zapnie się ryba ma, nie tylko kierunek/sposób prowadzenia woblera względem nurtu rzeki ale też tempo, w jakim go się prowadzi. Szybciej prowadzone wabiki mam więcej zapięć za tylną, a w wolniej prowadzone, zwłaszcza z wachlarza, za przednią kotwiczkę. W tym roku wszystkie moje pstrągi wyjechały na przedniej jak na razie kotwiczce. ohmy.png
Ciekaw jestem, jakie jest zdanie innych. biggrin.png

Nie mam doświadczenia z kleniami ale jeśli chodzi o pstrągi to liczba zapięć na brzyszną kotwiczkę ma się u mnie mniej więcej tak 8-9 na 10 ryb jest zapięta właśnie na niej, niezaleźnie od techniki prowadzenia.

 

W muchówce nie zauważyłem żadnych minusów stosowania haków bezzadziorowych (zazwyczaj mają trochę duższe żądło).

W przyginanych zadziorach w spiningu również nie zauważyłem wiekszej liczby spadów. Moje doświadczenia dotyczą tylko pstrągów.


  • popper i bartsiedlce lubią to

#115 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6313 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 02 luty 2016 - 22:37

Moje doświadczenia dotyczą również innych ryb. Nadmiaru spadów nie stwierdziłem pomimo ubytku zadziorów. 



#116 OFFLINE   Białek

Białek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 276 postów
  • LokalizacjaPłońsk
  • Imię:Darek

Napisano 04 luty 2016 - 19:11

Dosyć długo łowię bez zadziorów, ewentualnie z przygiętymi. Co mi bardzo w tym pasuje to to, że duży procent ryb daje się wyhaczyć w wodzie.


  • skalka i bartsiedlce lubią to

#117 OFFLINE   russian80

russian80

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 933 postów
  • Lokalizacjadarłowo
  • Imię:Radek

Napisano 04 luty 2016 - 20:36

Tak, to jest oczywiste. Przechodzę na bezzadziory. Teraz tylko muszę usunąć zadziory z kilkuset przynęt  :(

nie musisz  odrazu usuwac,mozesz cyklicznie,za kazdym razem jak bedziesz jechał na rybki zaginaj zadziorki przynętom na które akurat łowisz,  :)



#118 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 04 luty 2016 - 21:06

U mnie też w zdecydowanej większości pstrągi są zacięte za przednia kotwica- wobki prawie zawsze prowadze bardzo wolno.

Co do bezzadziorow to ostatnio na lipieniowaniu wbilem sobie muchę w policzek. Wyszła bez problemu i dalej lowilem, poleciała kropla krwi ale następnego dnia nie było prawie śladu. Gdyby to był zadzior to wylądowała pewnie na pogotowiu.

Pawel

Użytkownik ictus edytował ten post 04 luty 2016 - 21:06

  • Białek lubi to

#119 OFFLINE   Triple

Triple

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 49 postów
  • LokalizacjaPodkarpackie

Napisano 22 luty 2016 - 11:56

nie musisz  odrazu usuwac,mozesz cyklicznie,za kazdym razem jak bedziesz jechał na rybki zaginaj zadziorki przynętom na które akurat łowisz,  :)

Zaginać owszem można, ale jak trafisz na nadgorliwego strażnika co po swetrze będzie sprawdzał czy jest jakiś zadzior to co wtedy? Mi się osobiście nie przytrafiło, ale wiem z opowiadań, że są tacy "specjaliści".



#120 OFFLINE   Franc

Franc

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1538 postów
  • LokalizacjaPłock
  • Imię:Jacek

Napisano 22 luty 2016 - 15:18

Zaginać owszem można, ale jak trafisz na nadgorliwego strażnika co po swetrze będzie sprawdzał czy jest jakiś zadzior to co wtedy? Mi się osobiście nie przytrafiło, ale wiem z opowiadań, że są tacy "specjaliści".

 

 

To wtedy rwiesz sweter na nadgorliwcu . I już się zmienia cały punkt zaczepienia  :lol: 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych