Język polski

Mnie co innego razi. Nie jest to przypadłość tylko tego forum.

Jeśli jb "to fishing community",mamy rod i lurebuilders, to dlaczego konsekwentnie forum nie jest prowadzone po angielsku.

Rozumiem, że do żony można mówić "honey", ale to ciągle będzie ta sama osoba. I jak "pajka" złowicie, to mu od tego centymetrów nie przybędzie.

Fishing to jest coś zupełnie innego, lepszego, niż jakieś tam wędkarstwo. Jak możesz nie rozumieć tak oczywistych różnic ?

 

No i zupełnie co innego, jak byki wali zasłużony kolega  z  forum, niż jakiś nowy przybłęda .

Nowy czy zasłużony.. niby nie ma to żadnego znaczenia. Tak po krótkim zastanowieniu stwierdzam, że jednak ma. Stary wyga powinien być bardziej doświadczony/dotarty itp..

Problem w tym, że stare barany mają zbyt twarde łby, żeby im w nie cokolwiek weszło.

Resztę na poczcie prywatnej możemy wyjaśnić - z bystrzejszymi.

klasyka ... musi sie komus strasznie tzw. pain in the ass we znaki dawac

 

ps. przy okazji wypadaloby literowki w profilu porawic

Zgadzam sie z kolegami, których rażą niektóre skróty zapożyczone z innych języków.Mamy piękny język którego nie musimy się wstydzić.BTW, OMG, IMHO z początku nie wiedziałem co to znaczy pózniej jak już się dowiedziałem to mnie to zaskoczyło, tzn zaskoczył mnie fakt że ludzie ida tak za "modą".Rozumię, że powinno używać sie pojęć carolina rig, ponieważ sa to nazwy własne ale budowa wędek ładnie brzmi i można sie nad tym zastanowić.

Edited by grunwald1980, 16 February 2014 - 12:16.

..... chodzi o to, że my tacy "nowocześni" jesteśmy. Przecież pogardzany "gumofilc" z żywcówką nie będzie mówił, że "pajka" złapał, a starszy wiekiem wędkarz nigdy sie nie dowie co to takiego "zendery" i z czym się to je   .... inna sprawa, że jak napiszesz, że Twoją wędkę zrobił chałupnik, to nie brzmi tam samo dobrze jak rodbuilder

Dziś większość coraz mniej czuje się europejczykami, bo to znaczy być nikim. Europejczyk to  kosmopolityczne ciele, bez znajomości własnej historii, bez szacunku do języka. Żryj, pracuj, konsumuj, głosuj w pseudowyborach, nie zadawaj pytań.

To ja mam odmienne spostrzeżenia, więcej spotykam europejczyków niż Polaków. Może dla tego że Warszawa i jej najbliższe noclegownie są bardziej europejskie niż Twoje tereny
Ostatnio bywałem w niedużym (aczkolwiek kiedyś wojewódzkim) mazowieckim miasteczku u kolegi. Nawet wspominałem mu, że chętnie bym zamieszkał tam. Tam tak bardziej polsko, wolniej, spokojniej, życzliwiej. Lubie takie klimaty Mówią tam też zazwyczaj po polsku

Zależy jak definiujesz europejskość. Wawa jest mniej lub bardziej europejska? Co to znaczy? Jedynymi którzy mogą powiedzieć o sobie Europejczycy to obywatele silnych narodowych państw: Anglicy, Niemcy, Francuzi. Reszta to tylko obywatele kolonii EU. A życzliwych rodaków spotykasz, to Ci zazdroszczę. Nie pamiętam, żeby mi ktoś pogratulował kiedy mi się coś udaje. 

Krzysiu, udał Ci się ten post. Gratulacje 

Edited by bjpol, 16 February 2014 - 18:44.

Wogóle w sumie nie definiuję europejskości, nie wnikam zbyt głęboko w temat. Mieszkam tu i skupiam się na rzeczach najbliższych mi. Nie wiem też na ile Wawa jest europejska, nie mam zbytnio porównania do innych na prawdę europejskich miast. Wiem tylko, że bardzo straciła przez ostatnie kilkanaście lat, właśnie chyba przez pogoń za wielką i "cudną" Europą. Dziś to już ani Warszawa (umarł prawdziwy warszawski folk i klimat) ani Europa. Nie widzę nas w wielkiej Europie bo i kulturowo i mentalnie zawsze bliżej nam było do wschodu niż do zachodu Po co to więc zmieniać na siłę? Genetyki nie oszukasz. Ta cała nasza droga do Europy to taka bardzo, bardzo na siłę.

Co do życzliwych rodaków to spotykam ich czasem Ale bądź spokojny, tych nieżyczliwych spotykam duużo więcej

Edited by OloPe, 16 February 2014 - 19:01.

Zależy jak definiujesz europejskość. Wawa jest mniej lub bardziej europejska? Co to znaczy? Jedynymi którzy mogą powiedzieć o sobie Europejczycy to obywatele silnych narodowych państw: Anglicy, Niemcy, Francuzi. Reszta to tylko obywatele kolonii EU. A życzliwych rodaków spotykasz, to Ci zazdroszczę. Nie pamiętam, żeby mi ktoś pogratulował kiedy mi się coś udaje. 

 

Nie wiem Krzychu skąd zrodził się Twój pomysł zaliczenia Francji do grupy silnie narodowego państwa .

To chyba najbardziej w europie przemieszane społeczeństwo w dodatku zarozumiale i pretensjonalne .

To jednak na inne dyskusje temat.

 

Nie bardzo rozumiem również kompleksów na tle Europy. Wszak doświadczenia wspólnoty można by rzec "wyssaliśmy z mlekiem matki" .

 

Warszawa i Szczecin to miasta, które najwięcej miejsca w moim sercu zajmują. No może nie w tej kolejności .

W każdym razie wiele miast we Francji może jedynie pozazdrościć dynamiki rozwoju i przekształceń dokonywanych w Polsce. I znowu nie na temat.

 

Język polski, bo o nim mowa ubożeje i to jest powód do zmartwień.

Powodem oczywistym, są braki w wykształceniu, ale to nie jedyny powód i nie najistotniejszy moim zdaniem.

Lenistwo, niechlujstwo i brak szacunku (w tym wypadku do samego siebie), bo język polski to nierozerwalna część nas. Degradując język (mowę) niszczymy wartości kulturowe.

Wszystko po to by za pięć minut narzekać jak nas w europie nie dostrzegają .

Polacy są potrzebni sobie…dopiero później Europie.

I dlatego myślę sobie, iż każde miejsce również Jerkbait.pl jest dobrym miejscem by o język polski dbać.

Bez napinania oczywiście .

To ja od razu zaznaczę , że coś mi się stało z klawiaturą i nie mogę napisac/kliknąc literki "ć" , działa tylko zwykłe "c".

Żeby później nie było , że nieuk jestem jakiś - niewykształcony. 

Ctrl+Shift?

proponuje, zeby kazdy niezadowolny i zniesmaczony, stanem rzeczy, uczestnik tego forum napisal krotkie opowiadanie wedkarskie, co najmniej w formacie A4 i wstawil tutaj w watku 21 lutego, w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego i wskazal ta jedyna, i wlasciwa droge do perfekcykjnego artykulu wedkarskiego, artykulu bez bledow orotgraficznych, gramatycznych i stylistycznych ... bez napinania, oczywiscie

proponuje, zeby kazdy niezadowolny i zniesmaczony, stanem rzeczy, uczestnik tego forum napisal krotkie opowiadanie wedkarskie, co najmniej w formacie A4 i wstawil tutaj w watku 21 lutego, w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego i wskazal ta jedyna, i wlasciwa droge do perfekcykjnego artykulu wedkarskiego, artykulu bez bledow orotgraficznych, gramatycznych i stylistycznych ... bez napinania, oczywiscie

 

Z fotkami ?

Pomysł bardzo dobry ale, kto będzie oceniał te prace .

ale po co oceniac? perfekcja jest perfekcyjna

ale po co oceniac? perfekcja jest perfekcyjna

 

W tym wypadku, nie ma dla kogo pisać  .

jak to nie?

 

 

 Apeluje więc do  moderatorów  i autorów o korekty swoich publikacji.  Moderatorzy  mogą zablokować publikację, dopóki autor nie poprawi wszystkich błędów ortograficz nych, stylistycznych oraz interpunkcyjnych. 

jak to nie?

 

No cóż Piotrze, dążenie do perfekcji (w podanym przez Ciebie cytacie) .

Fakt, że człowiek z minimalnym stażem to napisał. Tak trochę zabrzmiało jakby, "proszę mi tu podać...bo, Ja" .

A jednak, co by w tej materii nie pisać. Dbać o poprawność języka polskiego trzeba i każda okazja by, przypomnieć o tym jest dobra .

pitt, on 17 Feb 2014 - 06:44, said:

proponuje, zeby kazdy niezadowolny i zniesmaczony, stanem rzeczy, uczestnik tego forum napisal krotkie opowiadanie wedkarskie, co najmniej w formacie A4 i wstawil tutaj w watku 21 lutego, w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego i wskazal ta jedyna, i wlasciwa droge do perfekcykjnego artykulu wedkarskiego, artykulu bez bledow orotgraficznych, gramatycznych i stylistycznych ... bez napinania, oczywiscie 

 

Ja mogę oceniać te artykuły, żadnej pracy się nie boję. Przysyłajcie na adres biuro@jerkbait.pl. W tytule wiadomości można dopisać KONKURS JĘZYKA POLSKIEGO.

 

Poza perfekcją ortograficzną i gramatyczną opowiadanie powinno spełniać oczywiście również inne kryteria: ciekawy wędkarski temat, opis własnych doświadczeń, przyzwoitej jakości zdjęcia.

 

 

 

pitt, on 17 Feb 2014 - 06:44, said:

 

 

 

Ja mogę oceniać te artykuły, żadnej pracy się nie boję. Przysyłajcie na adres biuro@jerkbait.pl. W tytule wiadomości można dopisać KONKURS JĘZYKA POLSKIEGO.

 

 

 

No proszę    i sam się wrobiłem ? .

Nie jestem pewien czy znajdę wenę do 21-go .