Krzysiek Dmyszewicz, on 05 Nov 2017 - 19:23, said:
Panie Jerzy,
Akurat omawiana tutaj linka Ego Micro Skagit prezentowana jest w filmie promocyjnym z wędką o głębokim ugięciu, do wygodnego rolowania na różne sposoby. Nie testowałem tej linki ale z samego jej kształtu nie sądzę aby jakakolwiek linka DT dawała taki sam komfort podczas wykonywania rzutów kotwiczonych. Ludzie przez te wszystkie lata 70, 80, 90 trochę mordowali się na Pomorzu w tych krzakach z linkami klasycznymi (zwykle 2,5 - 3,5 m stożka przedniego niezależnie od tego, czy była to linka DT czy WF), robiąc rollcast w wersji zamaszystej. Lekkość z jaką wędkarze operują micro skagitami na mnie robi duże wrażenie. I o to chodzi, po co się męczyć.
Linki tego typu nie są efektem jak to Pan napisał "wkroczenia pod strzechy" wędkarstwa muchowego, co jest delikatnym określeniem na jego pauperyzację - ale jest raczej przeniesieniem fajnych pomysłów ze świata wędek DH. Kilka dni temu oglądałem film o tym jak Ian Gordon pokazuje technikę rzutów DH operowania na rzece Spey. Skoro dopracowano w końcu linki muchowe dla wędkarzy łososiowych znad rzeki Spey, to dlaczego producenci nie mieliby wyprodukować czegoś dla wędkarzy łowiących na Inie, Wdzie, Dobrzycy, Piławie, Łupawie, Brdzie, Redze itd.? To jest klasyka klasyki - tylko z wędką jednoręczną w wersji mini. To jest daleko bardziej "muchowe" łowienie niż dolna nimfa 
Edit: Tak na marginesie tematu, to widziałem już takie profile linek DT, że można je określić "double royal wulff. Linka DT typu "presentation" (o długim stożku przednim - normalnie jest "tylko" 2,5 - 3,5 m)... może być ciekawie. Nie dość, że głowica nam towarzyszy na różnych odległościach rzutu (nie musimy "wywalać" głowicy, tylko kładziemy pętlę na wodzie jak na linkę DT przystało), to jeszcze mamy długi stożek przedni po obu stronach. Jest naprawdę zajebiście i tyle. Narzekać można tylko na jakość naszych wód, linki są już praktycznie doskonałe. Jeszcze wystarczy zmniejszyć gluta-loopa na prawdziwego micro loopa i można przez następne 100 lat nic z linkami nie robić.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Szanowny Panie Krzysztofie,
Trafnie Pan odczytał określenie o "wkroczeniu pod strzechy" ... Dziś w większości przyjęło się pisać jakby wędkarstwo muchowe zaczęło się góra 20 lat temu ... no, 30, ale to już "prehistoria" :-) ... Tymczasem "wszystko już było", a te ostatnie lata to właśnie historia "spod strzechy" ... ;-)
Rozpowszechnienie różnych linek o skupionej masie, działających jak "ciężarki" do rzucania "do przodu" rozpowszechniło się m.in.wtedy kiedy w latach 70-tych setki tysięcy wędkarzy "gruntowych" i spinningistów zostało przyciągniętych w Anglii do wędkarstwa muchowego za sprawą pojawienia się łowisk w wodach stojących (reservoirs) z wodą pitną, w których nie wolno było używać innego sprzętu poza muchowym. Żeby rzucać dalej, w sposób jaki był im dostępny, wymyślono "shooting heads" - krótki odcinek ciężkiej linki, z żyłką lub plecionką podążającą za tym "ciężarkiem" ... Również masowy rozwój wędkarstwa muchowego w innych krajach sprawił, że producenci musieli "nadążyć" ... W końcu od tysięcy lat wędkę zarzucało się właśnie w taki sposób, że obciążenie z przynętą pociągało za sobą linkę, a dopiero jakieś 400 lat temu jacyś "dziwacy" stwierdzili, że to ciężka linka, na której wytworzy się falę mechaniczną, ma za sobą pociągać przynętę i nazwali to "flyfishing" ... Te wszystkie "głowice" to są wydłużone "ciężarki", żeby było łatwiej ...
Ma Pan rację, że wielu wędkarzy ma problem z opanowaniem sprawnego używania muchówki, a żeby łowić "na muchę" ucieka się do różnych "wynalazków" i stąd wzięło się konstruowanie "ciężarków" z linki do łatwiejszego "ciepania", tak jak to było od tysiącleci, czy też uciekanie się do samej "żyłki" z obciążeniem na końcu (bywa, ze to początek i koniec łowienia "na muchę")... Znałem wędkarzy na Pomorzu w latach 80-tych, którzy z wielką finezją i sprawnością posługiwali się muchówką, wykonując wszelkie rodzaje rzutów, ale i takich, którym to nie wychodziło ... pewnie "ciężarkiem" im łatwiej ... ale czy zawsze o to chodzi?
Częścią piękna wędkarstwa muchowego jest też to, że nie wszędzie i nie każdy sięgnie po ryby, dzięki czemu ocaleją ... jak jest zbyt łatwo to ryb nie ma ... ;-)
Wszystko już było. Sięgnąłem na półkę po książkę z lat 60-tych, którą z zamiłowaniem czytałem we wczesnych 80-tych ... Tam jest opis rzutów Spey i Double Spey, Switch, wykonywanych od ponad stu pięćdziesięciu lat ... linki DT były wytwarzane od początków XIX wieku, linki w rodzaju WF opracował Pennell ok. 1880r. Dyskusje toczyły się podobne jak dziś, bo było to jeszcze przed ustaleniem klasyfikacji AFTMA, w okresie wędek klejonych i z greenhart'u, stalowych, oraz początków kijów z włókna szklanego ... Linki z różnych materiałów, w tym niedawno wprowadzone Air Cel i Wet Cel ... ;-) No i konkluzja taka, że 50 lat wcześniej wędkarze mieli łatwiej, bo nie było takiej rozmaitości sprzętu ... ;-)
Co do linek i "wynalazków" - Donald George Ferris Rudd piszący pod pseudonimem literackim Jock Scott ( to nie ten Jock Scott, który wymyślił słynną muchę łososiową w połowie XIX wieku), żyjący w latach 1897-1983 napisał w swoim rozdziale o łowieniu łososi coś w tym rodzaju: "Trzy lata przed moim urodzeniem wynaleziono idealną linkę łososiową, nigdy niepokonaną. Tą linką, w 1895r., podczas zawodów rzutowych, wykonano rzut na odległość 65 jardów, bez "wystrzelenia" najmniejszego jej odcinka. To jest dla mnie wystarczające. Można łowić cały dzień bez podciągania i wystrzeliwania linki, oraz rzucać tak daleko jak się chce. Ta linka to czterosplotowa plecionka o ciągłej koniczności, zwężająca się jednolicie od jednego jej końca do drugiego. Przypomocy tej linki można wykonywać rzuty jakie się chce - znad głowy, rol cast, switch cast, nadrzucać linkę - wszystko z niezwykłą łatwością."
A Pan mi tu będzie pisał o jakimś g..nie, które ma 12 m "taper jako "ciężarek" oraz resztę w postaci "running line" i jest "wielkim wynalazkiem", w dodatku opatentowanym i nagradzanym ... ;-) W okresie "ciężarkowym" i "pod strzechą" - może i tak ... ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
Użytkownik Jerzy Kowalski edytował ten post 05 listopad 2017 - 23:18