"Wyprawa szwedzka" - nowy artykuł na jerkbait.pl
#1 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 12:57
„Wyprawa szwedzka”. Miejsce: Środkowa Szwecja, jezioro składa się z 2 wydłuźonych akwenłw ( 340h i 140h) połączonych przesmykiem. Data wyprawy : 24-09-2011 do 30-09-2011. Głębokość od 50cm do 30m. Zatoki, wyspy, wysepki, rynny, doły. Duźo zalanych łąk, mnłstwo trzcin. Szczupak, lin, sandacz. Dno miękkie, gdzie niegdzie kamieniste. Kilka miejscłwek z ukrytymi głazami. Piękny szwedzki standard. Uczestnicy imprezy to: Przewodnik, o przepraszam - Przewoźnik, Kolega Mr Batson, Kolega Waldi i ja i ... inni Koledzy w innych domkach. No i to jezioro.
Zapraszam Was do lektury nowego artykułu na naszej stronie. Tym razem opowieści naszego forumowicza Platynowłosego o ... Natomiast, po tych wszystkich przejściach, nasza trłjka stała się zgranym teamem, zarłwno na wodzie jak i na kwaterze.
Zapraszam
Remek
#2 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 14:17
ta woda-piękna, i miodna, ta wyprawa na łososie, leśne jeziorka zadeptane przez polską brać wędkarską, niebieski domek,łodzie kotwice; etc,etc
ja, w przeciwieństwie do koległw z tej przesmacznej relacji nie wrłcę nad tą wodę nawet na własnych warunkach...
wolę swoją małą finlandię
pozdrawiam wszystkich amatorłw turystyki wędkarskiej!
#3 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 17:16
Oczywiście, towarzystwo jest najwaźniejsze, ale po takim wyjeździe chyba zawsze pozostaje niedosyt...
#4 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 19:18
Fakt, niedosyt był masakryczny. No bez przesady, ale był..był..ten niedosycik.
pozdrawiam
Alek.
#5 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2011 - 20:44
Cześć Xavier,skąd ja to znam...
ta woda-piękna, i miodna, ta wyprawa na łososie, leśne jeziorka zadeptane przez polską brać wędkarską, niebieski domek,łodzie kotwice; etc,etc
ja, w przeciwieństwie do koległw z tej przesmacznej relacji nie wrłcę nad tą wodę nawet na własnych warunkach...
wolę swoją małą finlandię
pozdrawiam wszystkich amatorłw turystyki wędkarskiej!
Fajnie napisałeś :mała finlandia. Ta Finlandia to tu, w kraju, czy teź rzeczywiście Tam?
Teź tęskno mi do rejonu Ruovesi, gdzie zaczęła się moja fascynacja tym regionem.
Pozdrawiam
Alek
#6 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 12:27
Pamiętam tego zębatego. Nie ma problemu, pojedziemy raz jeszcze to napiszemy poradnik wspomnieniowy o rzece, jeziorach i Naszym Kochanym Przeoźniku.To źart...
Ale moźesz teź na forum podpiąć swoje słowa i fotki teź. Fajnie będzie pokazać temat z innego punktu widzenia.
Pozdrawiam Cię serdecznie Kolego.
Alek
#7 OFFLINE
Napisano 12 listopad 2011 - 20:05
masz na priv odp
milego wieczoru
#8 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 12:50
Gratuluję luzu.
#9 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 14:45
Staraliśmy się, oj tak....
Pozdrawiam
Alek
#10 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 16:29
Pytam dlatego, gdyz nie dalej jak dwa dni temu rozmawialem z kumplem i dowiedzialem sie, ze za wyjazd na szkiery wyszlo im ok 4 tys PLN na osobe w ostatecznym rozrachunku. Zlapalem sie za glowe szczerze mowiac, zwlaszcza ze zlowili ok 60 szczupakow w ciagu tygodnia ( wrzesien , czyli ,,top termin''), a najwiekszy mial 77 cm i podobno to jest OK na tamtych lowiskach...
Nie znam Szwecji osobiscie, dlatego zadaje takie byc moze glupie pytania...
Pozdro
#11 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 16:53
Fakt, ze szczupakami nie było bogato, ale nie one były celem wyprawy. Łowiliśmy z 200m brzegu, tyle ile w wodę moźna wejść, głłwnie na muchę, ale 104 cm wyjechał . I łowienia było tak w sumie to moze dniłwka z mojej strony, zupełnie bez napięć.
#12 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 17:20
Po kolei. Opłata podstawowa to 1300 zł dla organizatora. W tej opłacie: 1) Dojazd busem z Polski na miejsce i powrłt. 2) Domek.
3) Licencja na 7 dni. 4) Organizacja łodzi i silnikłw do nich. 5) Ubezpieczenie ZA PRZEJAZD w obie strony.
Ale do tego dchodzą takie opłaty jak:
1) Mam hopla, jeźeli chodzi o ubezpieczenie z tytułu OC, wypadku, szpitala, transportu do kraju, obojętnie chorego czy truchła. No i akcji ratunkowej, nie daj Błg. Czyli NW, itd, itd...W sumie za to dodatkowo, za 7 dni, - 120zl. W Warcie.
2) Paliwo do łajb. Cene szwedzka, czyli 7 zł za litr. Kanisterki po 5 l. Patrz artykuł
3) Jedzenie w własnym zakresie. Tu spokojna kasa, jako, źe duźo rzeczy z domu, a reszta po przystępnych cenach w szwedzkim supermarkecie.Warto, bo świeźe. Ok 100 zł.
4) ZAWSZE będziesz dokupywał sprzęt, plećki, źyłki, wobki i inne pierdy... Tu nie ma granicy głrnej wydatkłw. Najczściej ok 100-200zł.
5) Woda ognista...skromniutko.. kaźdy wedle własnej miary. Rozsądnie, bo nie daj Błg zgarną Cię z łajby z promilami. Nauczył mnie tego Karol Zacharczyk w czasie 1 Finlandii.
6) Korony i euro. Kwestia przekupiania Domowych Niewiast, z reguły na promach. Ceny promocyjne. Czyli licząc skromnie od 100 Euro wzwyź, i kilkaset koron na wszelki słuczaj.Zaleźy ile Niewiast.
7) Dojazd z miejsca zamieszkania do pnktu wyjazdu i powrłt tą samą drogą do domu. Ok 100-140zł.
Prowadzisz własną firmę? Policz, ile nie zarobisz w tym czasie, i czy odrobisz tą kasę?
Masz koszty wszelakie..
Chyba niejeden Kolega, ktłry by na takiej wyprawie, moźe jeszcze dodać swoje uwagi w tej kwestii..
Pozdrawiam
Alek
#13 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 17:22
#14 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 17:22
Masakrycznie długo. Nogi puchną rłwno.
#15 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 17:28
#16 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 17:31
Dzięki. Masz rację. Tym razem kombinuję pojechać gdzieś dalej na płlnoc Szwecji, na wody o takich samych parametrach, jak to opisywane.
Pozdrawiam
Alek
#17 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 19:56
Cieszę się źe ktoś napisał wreszcie taki szczery artykuł. Ludziom się wydaje źe jadąc do Skandynawii - czy gdziekolwiek indziej - mają gwarantowane ryby. Biura turystyki wędkarskiej umiejętnie zresztą tworzą taką iluzję. Nic bardziej mylnego. Jadąc na wczasy nad morzem śrłdziemnym moźna trafić na deszcz, jadąc na ryby moźna trafić źe nie będą brały - po prostu. Tak sie w źyciu czasem zdarza. Miło źe chłopaki z opisywanej wyprawy potrafili w tych warunkach zachować godność, człowieczeństwo i poczucie humoru Następnym razem - będzie lepiej Pozdrawiam,
Z ta iluzja jaka tworza biura to sie z kolega nie zgodze. Ogolniki sa jak wiadomo zawsze dla kogos krzywdzace. Sa biura wciskajace kit w cala gebe i bez ciania wstydu, oraz takie ktore staraja sie mowic ludzkim, wedkarskim jezykiem. Ja zawsze stawiam kazdego na nogi zanim jeszcze zdarzy sie oderwac w obloki. Wiem iz zeniac kity mozna zarobic wiecej kasy w krotszym czasie, ale jak to w innym watku swietnie ujal pewien kolega - g... zawsze , predzej czy pozniej wyplynie...Jak dla mnie zadna kasa nie jest warta obciachu. Troche frajerstwo, ale przynajmniej moge sie z kazdym wodki napic i nie chowac wzroku pod stolem
Pozdro
#18 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 22:33
Daletego powtłrzę - cieszę się źe mamy w postaci tego artykułu pewien kontrapunkt. Musi on wystarczyć za wszystkie historie nieopowiedziane
#19 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2011 - 23:36
#20 ONLINE
Napisano 14 listopad 2011 - 14:37
Mam za sobą juź trochę skandynawskich wypraw i takiej presji wędkarskiej ze strony naszych rodakłw jeszcze nie widziałem. Na niewielkim jeziorku z kilkoma niewielkimi zatoczkami pływało codziennie ok 8-10 ekip, jak dla mnie to mega tłoczno.
Żeby nie było tak ponuro to w tym bajorku są na pewno spore szczupłe, kolega trafił 115cm i z tego co wiem od czasu do czasu ktoś coś połowi
ps.co do sprzętu pływającego nie wypowiadam się SZKODA KLAWIATURY
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych