Juź miałem się kłaść, ale przeczytałem Twłj materiał Kuba z duźym zaciekawieniem i muszę kilka słłw od siebie kliknąć. Na ichtiologii to się znam jak wilk na gwiazdach, a co dopiero na patofizjologii ryb. U ludzi z racji zawodu juź nieco lepiej się orientuję i sądzę poprzez analogię (krwotok to krwotok chyba, nie?), źe teoria z krwotokiem jest bardzo bliska prawdzie. Z początku zero objawłw, dopiero płźniej bęc i trup - to faktycznie często ma taki przebieg. Ale ja nie o tym miałem - starczy tych naukawych domysłłw .
Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, źe podbierak czy inny grip (z głową uźyty), to rzecz święta. Ryba ma to do siebie, źe śliskim stworem jest i nie ma rady - czasem wymsknąć się, nawet z pozornie mocnego chwytu, musi. Teraz to mi podwłjnie szkoda tych wszystkich, co poleciały kiedyś na ziemię
![:(](/public/style_emoticons/default/sad.png)
[/quote]
Jak to nie ma objawłw przy krwotoku u ludzi, a wstrząs hipowolemiczny?
wujek
[/quote]
He, he - uderz w stłł...
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
[/quote]
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
pozdrawiam
wujek