A co ma niby oznaczać druga partia? Wadliwe ,niedorobione czy jak? Nie wierzę by firma Ryobi pozwoliła sobie na takie manewry, typu pierwszy gatunek, drugi, czy może pozagatunkowe w super promocji
Wedlug mnie kazda kolejna partia najczesciej jest jakosciowo gorsza te ostatnie sprzedawane w promocji czesto juz znacznie odbiegaja od tych pierwszych. Mysle ze na te pogorszenie jakosci sklada sie wiele czynnikow.
Szczerze watpie, aby w calej produkcji na kazdym etapie byla restrykcyjnie sprawdzana jakosc - to praktycznie jest niemozliwe. Przy odlewach cisnieniowych formy maja swoj okreslony czas, po uplywie ktorego nie sa juz takie dokladne. Do tego w dzisiejszych czasach maszyny produkcyjne eksploatuje sie, az wyziona ducha - wtedy sie je wyrzuca.. i kupuje nowe i zaczyna nowa produkcje (w przypadku kolowrotkow nowy lepszy model). Z punktu widzenia firmy taka praktyka jest bardziej oplacalna niz dbanie o jakosc starego modelu. Jak by wygladala firma na tle konkurencji, ktora przez wiele lat produkowala by jeden solidny model ?
Dzis ludzie chca miec rzeczy nowe i koniecznie z gwarancja... a marketing doszedl do tego, ze za przedluzona gwarancje trzeba placic wykupujac chore ubezpieczenia.
Poza tym sam surowiec, tez nie zawsze jest tej samej jakosci.. owszem sa okreslone jakies tam widelki jakosciowe, ale gdy parametry wychodza poza te przyjete, czesto przymyka sie oko, bo chocby gonia terminy realizacji zamowien itd. itd..
Pewnie mozna tu jeszcze dorzucic czynnik ludzki. Pracodawca wymaga duzo, szybko, wiecej.. ii "jakosc" to bedzie.
Prawda jest taka, ze dojebiesz na ilosci to pojdzie po jakosci.
Nie mam doswiadczenia z kolowrotkami ryobi-zauber, ale mialem kilka jego klonow., zadnego nie zakatowalem , ale mam znajomego, ktory kiedys lowil intensywnie dwa lata na klon spro red arc.. tyle ze to byl pierwszy wypust. Byl z niegozadowolony na tyle, ze po dwoch latach dokupil drugiego "takiego samego" i zarznol go w kilka tygodni.