[Negra]

Mój red miał bardzo porysowany wałek worm, zauber natomiast nie. Z tego co pamiętam red kręcił lżej za to zauber bardziej kulturalnie. Pytanie do Lukasza. Co robię nie tak. Przypadek reda. Po rozkreceniu i smarowaniu zaczął zabkowac. Zaubera nie rozkrecalem dwa sezony, ale postanowiłem go przesmarowac. Po pierwszym razie rozebralem boczny panel, wyciągnąłem koło resztę zostawiając w obudowie, przeczyscilem, przesmarowalem i dostał nowego życia. Raz z nudów postanowiłem rozebrać od nowa całość. Przeczyscilem, przesmarowalem i chodzi znacznie ciężej, czuć że coś obciera. Wszystko złożone tak jak było oryginalnie. Nie pominąłem żadnej części ani nie włożyłem odwrotnie. Chciałbym smarować sam kołowrotki, ale jak każdy po moim serwisie ma zdechnac to wolałbym łowić bez smarowania aż padną. Tylko że to trochę głupie, tymbardziej biorąc pod uwagę fakt że kołowrotek to nie jest skomplikowana rzecz. Kilka elementów. Puzzle dla dzieci są ciezsze to ułożenia

[Kamil_Be]

Akurat przy tym kiju co używam mniejszy zauber może być za lekki. Rozmiar 4tyś idealnie mi wyważa kij na fore gripie tak jak trzymam kij.

 

To jaką Ty łowisz armatą, że trzeba jej dorzucić ponad 300g by ją wyważyć na foregripie? 

[Negra]

Wcale nie musi być armata żeby leciała na pysk

[Szymon82]

 Tylko że to trochę głupie, tymbardziej biorąc pod uwagę fakt że kołowrotek to nie jest skomplikowana rzecz. Kilka elementów. Puzzle dla dzieci są ciezsze to ułożenia

Akurat w ostatnim czasie wykonywałem obie czynności - czyli układałem puzzle z dzieckiem i  próbowałem przeprowadzić ''serwis'' po innym ''serwisancie'' . Zdecydowanie lepiej idzie mi układanie puzzli , choćby po ciemku. Nie mam do tego cierpliwości i chyba najważniejsze czasu i spokoju.

[Profil_Nieaktywny]

Mój red miał bardzo porysowany wałek worm, zauber natomiast nie. Z tego co pamiętam red kręcił lżej za to zauber bardziej kulturalnie. Pytanie do Lukasza. Co robię nie tak. Przypadek reda. Po rozkreceniu i smarowaniu zaczął zabkowac. Zaubera nie rozkrecalem dwa sezony, ale postanowiłem go przesmarowac. Po pierwszym razie rozebralem boczny panel, wyciągnąłem koło resztę zostawiając w obudowie, przeczyscilem, przesmarowalem i dostał nowego życia. Raz z nudów postanowiłem rozebrać od nowa całość. Przeczyscilem, przesmarowalem i chodzi znacznie ciężej, czuć że coś obciera. Wszystko złożone tak jak było oryginalnie. Nie pominąłem żadnej części ani nie włożyłem odwrotnie. Chciałbym smarować sam kołowrotki, ale jak każdy po moim serwisie ma zdechnac to wolałbym łowić bez smarowania aż padną. Tylko że to trochę głupie, tymbardziej biorąc pod uwagę fakt że kołowrotek to nie jest skomplikowana rzecz. Kilka elementów. Puzzle dla dzieci są ciezsze to ułożenia

 

musiałbym Cię okłamać jakbym napisał receptę bo powodów jest wiele a na odległość to można sobie jedynie pogadać, powodów może być wiele.....chociażby inna siła dokręcenia rotora co jest bardzo istotne przy takich młynkach, jak również dobranie smalcu i tu chodzi o posuw szpuli, bo przekładnia jest mniej istotna tam i masło raczej mocno nie zmieni pracy.....często jest tak że za tym ustrojstwem z wodzikiem się zbiera smar po smalcowaniu i opiera się o obudowę przez co wodzik nie robi pełnego cyklu i się od niej jakby odbija....powodów może być wiele, ale wszystkie są błache i odpowiednia ilość czasu pozwala każdy młynek doprowadzić do ładu i składu, no i oczywiście kluczowe jest sprawdzanie ich pod obciążeniem, dopiero jakby to nazwać ? "naprężenie" elementów pracujących ze sobą pokazuje prawdę o pracy kołowrotka, ręke sobie daje uciąć że połowa ząbkujących daiw na forum nad wodą kręci elegancko

[etherni]

@Pawgas, czyli Daiwa Whisker SS bez sprężyny Ja i tak kabłąk zamykam ręką.
A poza tym się zgadzam, przy czym brak plątania+celne rzuty spod lokcia=dobre układanie żylki = dobry wormshaft. Przerobilem kilka mlynków na pstrąga i nie wyobrazam sobie teraz innego niż z idealnym nawojem na wormie.

[smoko]

http://allegro.pl/ry...5949947875.html

Brak ktos z tamtad? Bo cena naprawde atrakcyjna;)

[januszz]

Atrakcyjna cena z pozoru czyni czasem "cuda".  Ktoś zyska, ktoś musi stracić.Nie kupisz ,to się nie dowiesz.

[etherni]

Od tego sprzedającego kupowałem pletkę - towar zgodny z opisem , dostawa szybka. Co do samej jakości trudno powiedzieć, musialbym kupić taką samą w sklepie i porównać, ale raczej wady niw są winą sprzedawcy tylko producenta. Chyba że leżała 5 lat w jakiś strasznych warunkach.

[Persi]

Dragon daje 5 lat gwarancji pod warunkiem zakupu z dystrybucji Dragona

[smoko]

Bo w sklepie stacjonarnym bez tej raczki ok 260

[Hunter_pike]

http://allegro.pl/ry...5949947875.html

Brak ktos z tamtad? Bo cena naprawde atrakcyjna;)

 

Powiem tak - kupowanie kołowrotka wysyłkowo bez pokręcenia nim i zobaczenia jak jest spasowany to jak kupowanie kota w worku. Jeśli szukasz tanio to 100 km od siebie masz alternatywę do tego zaubera http://allegro.pl/ry...5944554574.html i z pewnością mocniejszy młynek.

[etherni]

@Hunter_pike , przy zakupie przez sieć masz 10 dni na rezygnację i odesłanie towaru. Fakt , można się naciąć, ale w razie czego tracisz tylko za przesyłkę. Kwestia przekalkulowania czy dojazd wychodzi taniej czy drożej.

[Persi]

applause jest mocniejszy od zaubera?

[Sławek77]

Inaczej rozwiązany mechanizm posuwu szpuli(brak worma)który wpływa na obciążenia przekładni.Ale w tym temacie najlepiej zorientowany jest Przemek więc napewno to wyjaśni fachowo.

[Hunter_pike]

applause jest mocniejszy od zaubera?

 

Tak tzn. tak jak napisał huligan77 w Apllausie nie ma wormshafta a tylko starszy typ posuwu szpuli, tzw. locomotive, mimośród z podparciem w postaci wałka. Przekładnia się tak nie zużywa i jest trwalsza niż wormshaft w przypadku przeciążeń.  Sam czekam na Apllausa z niemieckiej dystrybucji by go również stuningować w ezo smr z dołożeniem łożysk.

Użytkownik Hunter_pike edytował ten post 27 luty 2016 - 11:24

[Persi]

a jak jest z nawojem plecionki

aplaus vs zauber

[Profil_Nieaktywny]

Tak tzn. tak jak napisał huligan77 w Apllausie nie ma wormshafta a tylko starszy typ posuwu szpuli, tzw. locomotive, mimośród z podparciem w postaci wałka. Przekładnia się tak nie zużywa i jest trwalsza niż wormshaft w przypadku przeciążeń.  Sam czekam na Apllausa z niemieckiej dystrybucji by go również stuningować w ezo smr z dołożeniem łożysk.

 

a w jaki sposób się takie badania prowadzi ? w sensie na jakiej ilości kołowrotków i jak się wywoluje takie przeciążenia ?

[Majo]

Łukaszu napisałem że w red arcu są nieudane, inaczej nadal były by tak robione wszystkie a nie na worm-shaft, dlaczego? bo na mimośródzie praca tego kołowrotka jest tragiczna, masz mimośród w Slamerze czy Team Dragon FD-Z, życzę powodzenia w kręceniu nimi lekko i z przyjemnością przy tym by przekładnia mniej cierpiała w takich kołowrotkach. 

 

 

. Co do zużywania się przekładni to w przypadku blue arc'a szybciej przy tej konstrukcji  zużyje się ta na mimośródzie niż na wormie, zresztą nie o zużycie idzie bo za szeroko zaczynamy temat rozkminiać. 

 

Podsumowując może znasz się świetnie na kołowrotkach, porozkręcałeś ich setki a ja tylko kilkadziesiąt ale w kwesti bliźniaczości konstrukcyjnej reda i zaubera racji nie masz.

 

To jak to w końcu jest??? Trwalszy jest na mimośrodzie, czy na wormie??? Co tydzień zmieniasz zdanie.

[Profil_Nieaktywny]

To jak to w końcu jest??? Trwalszy jest na mimośrodzie, czy na wormie??? Co tydzień zmieniasz zdanie.

 

człowiek się uczy całe życie, nie wiedziałeś ?