Różne przypadki wędkarskie - niekoniecznie przyjemne
#61 OFFLINE
Napisano 23 listopad 2012 - 23:04
ja kiedys wychodzac po stromej skarpie zlamalem drzewko na ktorym sie trzymalem - wyladowalem w wodzie gdzies po klatke/szyje na dupie. Kazde podniesienie jej z dna skutkowalo splywem kilkudziesieciocentymetrowym... zebralo mi dluzsza chwile zanim wstalem i wyszlem..
Ps kiedys (mam numer buta 45-47) za czasow ultrabiedy (no nie urodzilem sie wsrod magnatow) jedyne wodery jakie mialem to od czasu do czasu porzyczane od kolegi stomile (rozmiaru bodaj 40-41) i w takich kierpcach poszlem lowic w zimie w dunajcu (nie pamietam gdzie wiem, ze w okolicach bylo sporo cyganow). Z zimna tracilem czucie w stopach i kopalem w kamienie by jakiekolwiek krazenie odzyskac. pozniej wracalem z kolega na plecach (mial tylko gumowce) z jakiejs lachy zwirowej - wypierdzielilismy sie oczywioscie oboje. Jak doszlismy do poloneza to sie okazalo,z e kluczyki zatrzasniete w srodku... koniec koncow otworzylismy poldka naciskajac dloniami na szybe i ciagnac w dol (na tyle by wsadzic petelke do zlapania"cyca" od drzwi) a ja pozbylem sie paznokci z serdecznych palcow u obu stop (sa najdluzsze) poprostu odbilem je w tym mrozie az zlazly. Schodzily mi pozniej kilka lat takimi dziwnymi warstwami - moj rekord to 1 paznokiec trzymal sie na slowo honoru pod spodem drugi tez juz odpadal a pod nim bylo widac zalazki 3go... - do tej pory mam paznokcie na tych palcach zakrzywione jak sokol (reszta rosnie w miare prosto) hmm jak tak pomysle to troszke jednak urazow doznalem nad ta woda......
#62 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2012 - 03:26
To musiało boleć...
Nie wiem jak Ty to robisz , że wynajdujesz takie historie w necie.
#63 OFFLINE
Napisano 26 listopad 2012 - 11:21
Nie wiem jak Ty to robisz , że wynajdujesz takie historie w necie.
jak to mowia... taki zapiernicz w robocie, że nie ma czasu taczki zaladować...
#64 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2012 - 12:44
#65 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2012 - 12:54
#66 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2012 - 13:16
Stary wypróbowany sposób to gorąca woda z dużą ilością najprostszego mydła (szare najlepsze). Mydło zetrzeć na tarce by lepiej się rozpuszczało, zalać gorącą wodą mieszać do uzyskania "mydlanej zupy" .
Do takiego roztworu zanurzyć palec i trzymać przynajmniej ok. godziny, dolewać gorącej wody, kiedy za bardzo wystygnie. Gorąca woda nie znaczy wrzątek, bo będziesz miał dodatkowy problem.
Taki zabieg rozmiękcza paznokieć, może uda Ci się bardziej obciąć go (nie razem z drzazgą).
Jeżeli nie uda się wyciągnąć, koniecznie wizyta u lekarza.
#67 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2012 - 13:18
#68 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2012 - 21:25
#69 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2012 - 21:27
#70 OFFLINE
Napisano 28 listopad 2012 - 23:00
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych