To podląc sieć NMEA pod stałe napięcie. Ja też tak miałem,jak hebel wyłączałem to wszystko resetowało i znów od nowa cza było parować silnik z echo.A teraz sieć NMEA zasilanie jest po za heblem na stałym napięciu teraz jest wszystko ok.
Użytkownik pingvinas edytował ten post 30 lipiec 2019 - 15:03
Panowie - od zeszłego tygodnia mam następujący problem z Xi3. (ostatnie sekundy filmu poniżej):
Do tej pory działał bez zarzutu - w tej chwili korzystająć z funkcji kotwicy silnik odpowiadający za obrót wokó osi nawija kabel, aż do max naprężenia - nie ma tu żadnego zabezpieczenia ani termicznego ani obciążęniowego. Jedyny sposób to naciśnięcie M (przejście w tryb ręczny) i 'odkręcenie' za pomocą klawiszy kursorów silnika do pozycji początkowej.
Czy ktoś z Was to miał/ma i jak to leczyć ? Jak widzicie na filmie na początku zrobiłem adaptację - sinlik zatrzymany, wciśnięty M potem 1,1,2 i dwa piknięcia potwierdzające.
Przez rok byłem zadowolony z urządzenia, ale dziś (wietrzna pogoda) nie połowiłem wcale - ratowałem kable z Xi3 a jeśli już łódź stała na kotwicy to max 2-3 minuty i znowu MotorGuide zaczynał nawijać kabel.
Jutro będę dzwonił do dystrybutora, ale może jest jakiś złoty środek ?
Uprzedzam pytania - zasilanie > 12,3V (stabilizowana przetwornica z 24V), brak skoków napięcia, zakłóceń etc. Silnik nie uderzył w nic ani na lądzie ani na wodzie. Zamontowany na stałe rok temu.
Mi wygląda to na błedy w oprogramowaniu - powinien mieć zakres obrotu 180 stopni w lewo i 180 stopni w prawo ?
Poszukaj updateu softu, może coś wypuścili. Problem pojawia pojawiał się i u mnie w zeszłym roku na Minn Kocie Powerdrive, jak stałem w słabym nurcie, a wiało pod prąd i okręcało łódkę, to czasami trzeba było interweniować. W tym roku mam Terrovę i chyba liczy obroty, bo co jakiś czas się odkręca, z tego co zaobserwowałem, to nie przekracza dwóch obrotów. Szukałem trochę na ten temat na zagranicznych forach i to powszechny problem, były nawet przypadki wyrwania kabla, więc trzeba tego pilnować.
Użytkownik psulek edytował ten post 31 lipiec 2019 - 01:52
Wydaje mi się jednak, że u ciebie to problem czego innego. U ciebie wygląda, jakby następowało przesterowanie a w konsekwencji niestabilność układu. W kotce mam ustawienie wielkości łodzi, korekcja prędkości silnika. No i moja przypadłość miała miejsce raz na kilkanaście minut i to w najgorszej opcji.
IMPORTANT: This calibration is completed at the factory. It should only be repeated
if the Pinpoint GPS system is not responding properly. This calibration must be done
with the boat in the water, using the primary propulsion engine.
IMPORTANT: A fixed GPS position is required to complete the compass calibration.
The Xi5 will emit an audible tune once it has acquired a fixed GPS position (in the
default audio mode), and the GPS status indicator light will illuminate.
1. Locate a suitable area clear of obstructions to navigation (both above and below
the waterline) to perform the compass calibration.
2. Deploy the trolling motor. Verify that you are in a location where your trolling
motor and primary propulsion engine will not hit bottom or other obstructions.
3. Press and hold the manual mode button, then press 1, 1, 1. The trolling motor
will emit three ascending‑tone beeps.
4. Use the primary propulsion engine to slowly drive the boat in two complete
circles. The trolling motor will emit a tune when the compass calibration is
complete.
Mój xi ma wgrywany soft u Parkerów aktualnie, jak wróci, to posprawdzam. W białoruskim filmie, który jest tutaj powieszony Władymir mówi, że są dwie osie kalibracji i trzeba to robić- zwłaszcza jak używa się silnika na różnych, odległych od siebie zbiornikach wodnych. Tyle, że poza powyższym opisem z Walleyecentral, nie znalazłem jak skalibrować oś podłużną. Ty masz to w instrukcji? Znaczy te kody? Gdzie tego szukać?
Kolega miał ten problem w Xi5 - silnik okręcił się tyle razy,że wyrwał kable. Zasilanie i sterowanie udało się naprawić,ale GPS już nie działał, więc kupił kolega Xi3 i ... miał już kilka razy to samo, z tą różnicą,że w Xi3 owija się kablami do oporu i dalej nie idzie. Trzeba wyłączyć kotwicę i pilotem odkręcić w drugą stronę. Na jakiś czas jest spokój. Dziwna sprawa, bo ja mam też Xi3 i u mnie ani razu taka historia nie wydarzyła się. Silniki kupiliśmy w tym samym czasie w Parkerze
Drugi przypadek - też Xi5 - koledze na zawodach zaczął szaleć silnik i tak samo owijać się kablem. Dzwonił do mnie z wody,żebym pomógł mu z kalibracją,ale to nic nie pomogło,silnik dalej wariował W tym czasie nadchodziła duża burza i jedyne wytłumaczenie jakie mogłoby być, to zakłócenia GPS
Aha,wydaje mi się,że w instrukci jest napisane,że silniki są skalibrowane fabrycznie.
Miałem podobny problem. Oprócz owijania silnik niestabilnie prowadził po prostej, a po włączeniu kotwicy cofał o kilka metrów lub ściągał w bok. Zrobiłem reset do fabrycznych (kombinacja klawiszy na pilocie) - pomogło częściowo. Dopiero po kalibracji kompasu działa OK.
Obecnie czasem owija kabel. To w sytuacji, gdy:
1. Przy wyjmowaniu silnika nie wyłączę którejś z funkcji i silnik kierunkowy obraca się podczas transportu, a potem po opuszczeniu oprogramowanie próbuje to zweryfikować.
2. Przy opuszczaniu silnika nie zaskoczy od razu w tuleję silnika kierunkowego, tylko wykona jałowe obroty.
W każdym wypadku odwijając manualnie kabel nie można poprzestać po odwinięciu, ale trzeba nakręcić go w przeciwnym kierunku. W pewnym momencie silnik kierunkowy się zatrzyma i należy powtórnie nacisnąć przycisk nawijania (u mnie zawsze w lewo). Potem program to skoryguje i będzie OK.
Mam pytanie. Czy jesteś po rozmowie z dystrybutorem centralnym ? Uzgodniliście, że silnik należy wysłać ?
Mój po pierwszym odpaleniu w sieci zaczął domagać się aktualizacji oprogramowania. Gdzieś też znalazłem instrukcję jak to zrobić (trzeba w odpowiednim momencie wyłączyć i włączyć zasilanie). Próbowałem tak zrobić, ale po komunikacie rozpoczęcia aktualizacji nic się nie działo. Czekałem z pół godziny i przerwałem. O dziwo, po kolejnym odpaleniu silnik zaczął się zachowywać poprawnie - komunikował się przez sieć i włączył się boczny panel sterowania na ekranie.Potem znowu wszystko się wysypało. Zrobiłem ustawienia fabrycznie i wszystko od nowa. Obecnie pilnuję kolejności włączania - najpierw silnik, aż do ustalenia pozycji GPS, potem NMEA, potem echo. Póki co działa, chociaż mam sporo zastrzeżeń - np. mam wrażenie, że czasami silnik korzysta z GPS echosondy. Po włączeniu kotwicy cofa kilka metrów. Po dojechaniu na punkt nie włącza automatycznie kotwicy (a powinien). I kilka innych.
Co do prędkości dojazdowej. U mnie po włączeniu komendy nawigacji na punkt płynie z ostatnio używaną prędkością. Jeśli dopłynę na punkt np. na 30 % mocy, to na kolejny też popłynie z taką mocą, chyba że zmienię w trakcie.
Wczoraj czytałem na forum rosyjskim wątek poświęcony problemom MG xi3. Wynika z niego tyle, że nowe silniki z 2019 r. mają przypadłość nietrzymania się kotwicą gps zadanego w echu punktu docelowego. Pilot bez problemu radzi sobie z tym. Problem softu
Jestem ciekaw jak to będzie u mnie, zakładam,że to się pojawi również. Póki co silnik jest w serwisie, wgrywają soft. aktualizacyjny.
Jedynie Parker 'ma kabel i możliwość wgrania FW'. Dzwoniłem wczoraj do serwisu - są jakieś poprawki - najwcześniej termin po 15.08 (fajnie bo po urlopie a teraz będę stał na sznurku z dziobowcem jako balast). Muszę jechać z łajbą, bo zamocowałem Gm na stałe. Dam znać najpierw po kalibracji (tak jak podesłał kolega "Gumowy") - chociaż tą M+1,1,2 robiłem, a jeśli to nie pomoże dam znać po wizycie w Parkerze.
BTW. Urwało mi się ucho od pilota służące do zawieszenia go na smyczce - obudowa nie występuje jako część - tylko cały pilot
BTW. Urwało mi się ucho od pilota służące do zawieszenia go na smyczce - obudowa nie występuje jako część - tylko cały pilot
też tak miałem w zeszłym roku i też się dowiadywałem i uzyskałem identyczną odpowiedź rozwiązałem to w taki sposób: - w domu znalazłem tego typu obejmę, tylko bardzo małych rozmiarów indeks.jpg4,09 KB25 Ilość pobrań - usunąłem pozostałości oryginalnego plastikowego ucha w pilocie - w miejscu gdzie było to ucho, jest wgłębienie i ta obejma idealnie tam pasuje - przewierciłem jedną część obudowy pilota, robiąc 2 otwory na śrubki do obejmy - i w miejsce gdzie było oryginalne plastikowe ucho, przykręciłem na śrubki, nakrętki (i klej, aby uniknąć nieszczelności) tą obejmę - do niej przymocowałem oryginalną smycz
Wygląda to w miarę spoko i trzyma się lepiej niż oryginalne rozwiązanie
Jedynie Parker 'ma kabel i możliwość wgrania FW'. Dzwoniłem wczoraj do serwisu - są jakieś poprawki - najwcześniej termin po 15.08 (fajnie bo po urlopie a teraz będę stał na sznurku z dziobowcem jako balast). Muszę jechać z łajbą, bo zamocowałem Gm na stałe. Dam znać najpierw po kalibracji (tak jak podesłał kolega "Gumowy") - chociaż tą M+1,1,2 robiłem, a jeśli to nie pomoże dam znać po wizycie w Parkerze.
BTW. Urwało mi się ucho od pilota służące do zawieszenia go na smyczce - obudowa nie występuje jako część - tylko cały pilot
Na OLX widziałem trochę odrapany egzemplarz jakiś czas temu, nieduże pieniądze to były, z tego co kojarzę
Odnośnie pilota to też miałem urwane to plastikowe ucho. I także odesłali mnie z Parkera na amerykański eBay,celem zakupu pilota.
Ja u siebie zrobiłem to trochę inaczej i do dziś zdaje egzamin. Mianowicie z lewa i prawa gdzie było plastik do zapięcia smyczy wywiercilem dziurki wiertelkiem 0,6 mm i wsunąłem drut tej samej średnicy tak by od środka w obudowie zagiąć obydwa końce żeby się nie wysunął.
Myślę że ten drut jest pewniejszy niż orginalny plastik. Fotkę mogę wrzucić jak będę w domu.
Szef serwisu do mnie zadzwonił, sprawa nie jest taka prosta- jeżeli doszło do nieudanej próby update poprzez echo- pada moduł komunikacji i poprzez narzędzia serwisowe nie są w stanie wgrać oprogramowania. Także jeżeli ktoś chce mieć zupdatowany soft silnika, a sam to próbował zrobić poprzez echo i nie wyszło- silnik czeka nieco dłuższy pobyt na serwisie. Moduły są ściągane z Belgii.
Ech, życie. A wszystkiego można by uniknąć, gdyby dystrybutor na PL wgrywał aktualny soft każdemu silnikowi zanim przekaże go partnerom handlowym....
Odnośnie pilota to też miałem urwane to plastikowe ucho. I także odesłali mnie z Parkera na amerykański eBay,celem zakupu pilota.
Ja u siebie zrobiłem to trochę inaczej i do dziś zdaje egzamin. Mianowicie z lewa i prawa gdzie było plastik do zapięcia smyczy wywiercilem dziurki wiertelkiem 0,6 mm i wsunąłem drut tej samej średnicy tak by od środka w obudowie zagiąć obydwa końce żeby się nie wysunął.
Myślę że ten drut jest pewniejszy niż orginalny plastik. Fotkę mogę wrzucić jak będę w domu.