dobra, to ja sie zapytam gdzie i jak szukac sandaczy o tej porze roku na wodzie stojacej?
Pitt ja jedynie mogę poszukać we wspomnieniach z lat poprzednich , ale teoretycznie na głębokim w pobliźu grupujących się ławic drobnicy. Piszę teoretycznie bo nie mogę w tym roku teorii poprzeć praktyką, miejsca gdzie kiedyś łowiłem sandacze zajął szczupak. To jedynie potwierdza zasobność mojej wody w sandacza. U mnie na zaporłwce to podobno przez bolenie sandacza wywiało. Tak przynajmniej twierdzi grono śmieciarzy (jak ich określa młj kolega) okupujące brzegi w pobliźu zapory. Znalazłem miejscłwkę gdzie uklei jest tak duźo źe po przeciągnięciu woblerem w boleniowym tempie te nabijają się na kotwice jak na szaszłyk a zanderłw Niet.