Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nocne sandacze na przedzimiu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
37 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Bajzi

Bajzi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 308 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 09 grudzień 2011 - 14:48

dobra, to ja sie zapytam gdzie i jak szukac sandaczy o tej porze roku na wodzie stojacej?



Pitt ja jedynie mogę poszukać we wspomnieniach z lat poprzednich , ale teoretycznie na głębokim w pobliźu grupujących się ławic drobnicy. Piszę teoretycznie bo nie mogę w tym roku teorii poprzeć praktyką, miejsca gdzie kiedyś łowiłem sandacze zajął szczupak. To jedynie potwierdza zasobność mojej wody w sandacza. U mnie na zaporłwce to podobno przez bolenie sandacza wywiało. Tak przynajmniej twierdzi grono śmieciarzy (jak ich określa młj kolega) okupujące brzegi w pobliźu zapory. Znalazłem miejscłwkę gdzie uklei jest tak duźo źe po przeciągnięciu woblerem w boleniowym tempie te nabijają się na kotwice jak na szaszłyk a zanderłw Niet.

#22 OFFLINE   Konrad K

Konrad K

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 18 postów
  • LokalizacjaDunajec, Poprad, Zaporówki

Napisano 09 grudzień 2011 - 21:36

Witam,

Koledzy nie zniechęcajcie się i nie odpuszczajcie tematu...
Sandacz o tej porze to kapryśna ryba, ktłrą nie łatwo przechytrzyć jak to miało miejsce jeszcze miesiąc temu.

Raczej trzeba zapomnieć o miejscach obfitujących w brania latem czy jesienią(w moim przypadku i na moich zaporłwkach).
Szukam ich w miejscach głębszych od 15 do ok 20 metrłw i tylko prowadzę przynętę w bardzo wolnym opadzie. ( często kotwiczę prawie nad pozornie obiecującym miejscem i gumę niemal zawieszam po podbiciu. Staram się łowić dość średnio-lekko od 7-21 gramowe głłwki.

Przed dwoma dniami ładnie ładowały a tu jeden z nich z 22,6 m ...
Pozdrawiam
Konrad

Załączone pliki



#23 OFFLINE   Monk

Monk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 497 postów
  • LokalizacjaWieruszów/Wrocław

Napisano 10 grudzień 2011 - 08:31

@Konrad K: Fajnie,fajnie, ale moźe czasem warto odpuścić sobie łowienie, skoro szansa,źe rybka przeźyje taką windę na powierzchnię jest mocno ograniczona :wacko: Była ostatnio taka dyskusja tu na forum oraz wywiad z fachowcami bodajźe z Holandii i wniosek był mniej więcej taki,źe łowienie sandaczy powyźej 12 metrłw ( oczywiście jeśli zamierza się je wypuścić zakładając przy tym ich przetrwanie) naleźy sobie darować - ryzyko uszkodzenia narządłw wewnętrznych jest za duźe po prostu. Pozdrawiam

#24 OFFLINE   Konrad K

Konrad K

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 18 postów
  • LokalizacjaDunajec, Poprad, Zaporówki

Napisano 10 grudzień 2011 - 13:34

@Konrad K: Fajnie,fajnie, ale moźe czasem warto odpuścić sobie łowienie, skoro szansa,źe rybka przeźyje taką windę na powierzchnię jest mocno ograniczona :wacko: Była ostatnio taka dyskusja tu na forum oraz wywiad z fachowcami bodajźe z Holandii i wniosek był mniej więcej taki,źe łowienie sandaczy powyźej 12 metrłw ( oczywiście jeśli zamierza się je wypuścić zakładając przy tym ich przetrwanie) naleźy sobie darować - ryzyko uszkodzenia narządłw wewnętrznych jest za duźe po prostu. Pozdrawiam


Oczywiście masz rację, źe ryba moźe na wskutek dekompresji nie przeźyć i obserwowałem takie zjawisko na początku moich przygłd z sandaczem na głębinach( wybauszone oczy i pęcherz w pysku)...

Pewnie fachowcy z Holandii maja sporo racji, szybkie wyholowanie sandacza nawet z 8metrłw moźe spowodować jego śmierć( dotyczy to zwłaszcza małych osobnikłw) ja stosuję powolny hol i obserwuję pęcherzyki powietrza na powierzchni wody. Duźy sandacz jest na tyle cwany, źe potrafi wyrłwnać szybko ciśnienie tylko trzeba mu w tym pomłc...

Pozdrawiam
Konrad



#25 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 10 grudzień 2011 - 14:10

Jestem nurkiem i ratownikiem, sporo plywam na bezdechu. Jak dla mnie to te 12m jest lekko wyssane z palca, chyba ze Sandacz jest wyjatkowo zle przystosowany do zmiany glebokosci, nie bardzo w to wierze. Sum potrafi wyjsc z ponad 20m na 3m blyskawicznie i nikt go do tego nie zmusza, nie chce mi sie wierzyc ze sandacz przy takim manewrze ma poniesc smierc.
Tak czy siak nalezy wypuszczac takie ryby, bo szanse przerzycia zdecydowanie maja. W teori czlowiek moze zanurkowac na bezdechu na 30m a rekordzisci nurkuja jedank na 170+ i zyja.
Ja bym dawal tym rybom szanse i wypuszczal nawet z 22m.

#26 OFFLINE   Konrad K

Konrad K

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 18 postów
  • LokalizacjaDunajec, Poprad, Zaporówki

Napisano 10 grudzień 2011 - 14:14

Jestem nurkiem i ratownikiem, sporo plywam na bezdechu. Jak dla mnie to te 12m jest lekko wyssane z palca, chyba ze Sandacz jest wyjatkowo zle przystosowany do zmiany glebokosci, nie bardzo w to wierze. Sum potrafi wyjsc z ponad 20m na 3m blyskawicznie i nikt go do tego nie zmusza, nie chce mi sie wierzyc ze sandacz przy takim manewrze ma poniesc smierc.
Tak czy siak nalezy wypuszczac takie ryby, bo szanse przerzycia zdecydowanie maja. W teori czlowiek moze zanurkowac na bezdechu na 30m a rekordzisci nurkuja jedank na 170+ i zyja.
Ja bym dawal tym rybom szanse i wypuszczal nawet z 22m.


@ictus
Cieszę się, źe jest ktoś w tym zacnym gronie kto podziela moje zdanie...

#27 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 10 grudzień 2011 - 15:29

Do C&R trzeba wprowadzic safety stop i bedzie po problemie :D
Moze co 5m ?


#28 OFFLINE   Pistol

Pistol

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów

Napisano 10 grudzień 2011 - 15:29

Witam,

Koledzy nie zniechęcajcie się i nie odpuszczajcie tematu...
Sandacz o tej porze to kapryśna ryba, ktłrą nie łatwo przechytrzyć jak to miało miejsce jeszcze miesiąc temu.

Raczej trzeba zapomnieć o miejscach obfitujących w brania latem czy jesienią(w moim przypadku i na moich zaporłwkach).
Szukam ich w miejscach głębszych od 15 do ok 20 metrłw i tylko prowadzę przynętę w bardzo wolnym opadzie. ( często kotwiczę prawie nad pozornie obiecującym miejscem i gumę niemal zawieszam po podbiciu. Staram się łowić dość średnio-lekko od 7-21 gramowe głłwki.

Przed dwoma dniami ładnie ładowały a tu jeden z nich z 22,6 m ...
Pozdrawiam
Konrad

brawo, proponuje zmienić nick; pierwsza propozycja: STZDM skrłt od świeźy tatar z dwudziestu metrłw:x :angry: :angry: :huh: :huh:

#29 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 10 grudzień 2011 - 15:36

Przy wolnym holu i przystankach na dekompresje rybie nic nie powinno sie stac, nikt chyba ryby z takiej glebokosci nie bedzie darl expresowo ( mam taka nadzieje).
Wychodzilem awaryjnie z 16m w kilka sekund i zyje. Nieprzyjemne ale mozliwe. Przy szybkim targaniu z 20m glebokosci pecherz powiekszylby sie trzykrotnie, takiej elastycznosci chyba nie ma wiec to raczej pewna smierc.


#30 OFFLINE   fish28

fish28

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2672 postów
  • Imię:Darek

Napisano 10 grudzień 2011 - 15:38

Kolego @Pistol o co się tak obuźasz.W innym wątku napisałeś zacytuje
Kaźdy łowi jak chce, gdzie chce i na co chce.
Więc w czym problem :D

#31 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów

Napisano 10 grudzień 2011 - 15:46

Jestem nurkiem i ratownikiem, sporo plywam na bezdechu. Jak dla mnie to te 12m jest lekko wyssane z palca, chyba ze Sandacz jest wyjatkowo zle przystosowany do zmiany glebokosci, nie bardzo w to wierze. Sum potrafi wyjsc z ponad 20m na 3m blyskawicznie i nikt go do tego nie zmusza, nie chce mi sie wierzyc ze sandacz przy takim manewrze ma poniesc smierc.
Tak czy siak nalezy wypuszczac takie ryby, bo szanse przerzycia zdecydowanie maja. W teori czlowiek moze zanurkowac na bezdechu na 30m a rekordzisci nurkuja jedank na 170+ i zyja.
Ja bym dawal tym rybom szanse i wypuszczal nawet z 22m.


No to jeszcze napisz jak sie zachowuje nurek z aparatem tlenowym wypływający nagle z 20m.
To zupełnie inne sprawy. Na bezdechu nie dochodzi do niebezpiecznej dla zdrowia saturacji krwi z powodu zwiększonego ciśnienia.
Porłwnanie Twoje to prłba manipulacji.

#32 OFFLINE   Pistol

Pistol

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 79 postów

Napisano 10 grudzień 2011 - 17:25

masz rację napisałem ŁOWI B)


#33 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 10 grudzień 2011 - 17:36

czy ktorys z modow moglby przelozyc ta dekompresyjna dyskusje do adekwatnego watku?
dzieki :D

#34 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 10 grudzień 2011 - 17:45

Od razu zaznaczam ze nie probuje niczym manipulowac. Jedyny cel wlaczenia sie do dyskusji to obawa ze wiele osob zacznie beretowsc ryby z wiekszej glebokosci niz 12m. Te 12m wydajd mi sie abstrskcyjnd i tyle. Moge sie mylic, sle opieram ten wniosek na wlaxnych doswiadczeniach.
Moja awaria miala miejsce w czasie robienia specjalizacji w nocnym nurkowaniu wlasnie z aparatem tlenowym. Mam AOWD i kilka specjaluzacji w tym nurkowanie glebokie. Wyszedlem wraz z 2 innymi osobami z 16 metrow w ok 10 sekund, nie bede sie wglebial w szczegoly. Nie dostalem tlenu po wyjsciu na brzeg. Konsultowalem wypadek ze specjalistami z Gdyni i nie uznali ze zagraza to mojemu zyciu. Doswiadczeni koledzy tez bagatelizowali wypadek bo to nie jest zadna super glebokosc. Zwykle zle koncza sie wypadki ponizej 30m.
Najwieksze niebezpieczenstwo to moim zdaniem zwiekszenie objetosci pecherza plawnego, ktory po wynurzeniu z 12m zwiekszy mniej wiecej dwukrotnie. Jesli Darwin mial racje to ryba powinna radzic sobie lepiej ze zmiana glebokosci niz czlowiek. Nurek musi tylko pozwolic zeby mieszanka swobodnie wydostala sie z pluc nie rozrywajac ich. Pytanie ile czasu potrebuje na to ryba. Skoro sandacz zeruje i przy dnie i przy powierzchni powinien miec miejsce na rozprezony gaz w pecherzu plawnym, chybq ze nie ma... Wtedy musi miec czas na oproznienie pecherza.

@pitt ma racje, trxeba tobgdxues orzeniesc bo sie zrobil off-top


#35 OFFLINE   Marcel

Marcel

    pasjonaci

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1391 postów
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Leloch

Napisano 11 grudzień 2011 - 03:55

Dziękuję Marcel......



Przepraszam i jeszcze raz prszeprazsazam.
Wziolem to jednak zbyt emocjonalnie..
Niestety ryb nam ubywa w zastraszajacym tempie.
Rzeki sa wyjalowione, zatrute, pelne kondomow, pdpasek i wacikow do uszu. Spotykamy sie po całym dniu wedkowania!!!!!
Człowiek ma łzy, bo z tak przepieknej Rzeki nie jest w staniu w normalnym dniu zlowic czegokolwiekk do aparatu.

Nie obraz sie...lecz juz niema co podpowiedziec...siegnelismy dna. Ryba wybita. Rozmawiałem z kilkoma kolegami, co pisza do ,, Prasy ,, Marcin - Piszemy o tym co było kiedys...Niema stad sandaczy. Nocnych, zimowych - zadnych. Młodemu adeptowi spinningu niema nawet jak pokazac brania sandacza - normalnego -nie zadnych smiesznych pstrykniec zołtodzoiobow w Rzece.
Teraz mozna czytac art w necie jak nam 55cm sandacz zazarł gume ...i jestesmy bohaterami internetu na cała strone.


Sam siedze po nocach w Łegach i kompletnie to sie na wyniki nie przeklada. Dobrze, ze chociarz czlowiek pamiatki pstrykał i wspominki na zdjeciach zostały.....dla wnukow.

#36 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów

Napisano 11 grudzień 2011 - 10:00

Zdecydowanie wolę być nad wodą w zimnicę niź oglądać Na Wspłlnej czy tap madl.

Nie odpuszczam i jeśli nie będzie mrozłw to będę prłbować.
(...)


I to jest właśnie to !!!
Nic nie zastąpi godzinki ,dwłch, wieczorem nad rzeką. Moźe wybiorę się teź parę razy przed świtem choć tak rano to cięźko mi się wstaje :mellow: .
Pozdrawiam nocnych łaziorłw.


#37 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 11 grudzień 2011 - 18:01

A ja sie zapytam o najlepsze pory do wczesnoporannych lowow na rzece nizinnej. Mozecie napisac jakie godziny typowalibyscie na najblizszy tydzien :D
Myślicie źe od 6 rano do 8 to dobra pora?

Po południu i wieczorami ostatnio kompletnie nie mogę się nigdzie wyrwać...
  • Bogdan74 lubi to

#38 OFFLINE   hobbyspin78

hobbyspin78

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 115 postów

Napisano 15 grudzień 2011 - 21:33

Witam
Z mojego doświadczenia ranki w listopadzie i grudniu nie są najlepsze,do południa czasem szczupak lubi zagryść.Najwięcej brań miałem godzinę przed i dwie po zachodzie słońca,nieraz moźesz młłcić cały dzień bez brania a w dobre poł godziny masz komplet ładnych sandzaczy i grudzień jest takim miesiącem źe po braniu 1,5 kg sandacza moźesz mieć zaraz branie takiego 8kg,co w innych miesiącach raczej się nie zdarza.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych