Quote
W stosunku do Twojej bardzo rozbudowanej i sensownie podpartej merytorycznie wypowiedzi (pewnie głupio) zapytam: ilu wędkarzy ma/będzie miało przy sobie igłę punkcyjną przy łowieniu? Dalej zapytam ilu z nich potrafi trafić w pęcherz, a nie w �źołądek?Miałem lekką barotraumę więc ju�ź odpowiadam
Barotrauma mo�źe prowadzić do pęknięcia pęcherza ale zwykle powoduje tylko zwiększenie jego objętości. Nie sądzę �źeby pęknięcie pęcherza ryba prze�źyła, choć z nowych informacji do kt�łrych dotarłem wynika co innego, muszę jeszcze doczytać.
Wszystkie organy po wynurzeniu ryby pęcznieją (nawet jak wypływa na powierzchnię dla relaksu) jednak najbardziej pęcherz pławny bo w nim jest gaz. Pęcherz pławny się powiększa i wypycha najczęściej �źołądek ryby w stronę gdzie jest wolna przestrzeń czyli otworu gębowego. Żołądka absolutnie nie mo�źna przekłuwać, jego perforacja spowoduje zaka�źenie u ryby.
Pęcherz przekłuwa się odka�źoną bardzo ostrą igłą (podobną jak w strzykawce) przez bok ryby i otw�łr jest maleńki. Nie mo�źna przy tym kaleczyć innych ukrwionych organ�łw. Rana jest taka jak przy zastrzyku, no mo�źe trochę większa, bo średnica igły jest z tych większych. Mały nieposzarpany otw�łr szybko się zagoi, dlatego nie mo�źna stosować scyzoryk�łw, szydełek czy innych narzędzi.
Od tej ranki znacznie niebezpieczniejsza jest choroba dekompresyjna kt�łrą ryba na pewno dostanie jeśli pozostanie na powierzchni. Cząsteczki azotu po wynurzeniu z du�źej głębokości są trochę jak opiłki metalu i po prostu uszkodzą cały układ krwionośny i nie tylko. Jak się przesadzi z nurkowaniami to w stawach i w sk�łrze słychać jakby skrzypienie, to znak �źe trzeba się udać do Gdyni do komory hiperbarycznej. Tam poddają cię wysokiemu ciśnieniu, aby azot ponownie się rozpuścił we krwi.
Ryba ma naturalną komorę hiperbaryczną pod wodą, tylko musi się tam dostać. Poniewa�ź jej pęcherz ma większą objętość to ma z tym problem, to tak jakby starać się zanurkować w rękawkach lub z piłką.
Nie wiem jak bardzo okonie są podobne do bass�łw. Okoń ma podobno mało miejsca w brzuszku, więc barotrauma w tym wypadku na pewno jest dla niego stresująca. Wystający z paszczy �źołądek wr�łci na miejsce i jeśli nie ma innych uszkodzeń wewnętrznych a ryba wr�łci do do odpowiedniego ciśnienia to mo�źe prze�źyć. Łagodne przypadki barotraumy są do wyleczenia. Najbardziej niepokojące jest obfite krwawienie z odbytu, otworu gębowego i płetw, połączone z du�źymi bąbelkami bo to wskazuje ju�ź na cię�źką chorobę dekompresyjną a z tym ju�ź nawet w komorze dekompresyjnej zwykle nic się nie poradziWstawię tabelkę z objawami u ryb jak ju�ź ją zrobię.
Z tym szczupakiem to sprawa nie jest dla mnie całkowicie jasna bo ma hybrydowe połączenie dw�łch system�łw pęcherza. Ma du�źo mniej azotu w pęcherzu więc mo�źe jego przew�łd powietrzny jest szczelniejszy? Nie mogę na razie znaleźć szerszych informacji.![]()
Te dane o okoniu znalazłem na forum, wg informacji ze źr�łdeł naukowych jest nieco inaczej i chyba to jest po prostu bzdura, dlatego zaznaczyłem �źe niezweryfikowana. Napisałem o tym bo przy r�łwnomiernym wyr�łwnywaniu ciśnienia przy ludzkim nurkowaniu robi się to bez problemu, a gdy przeskoczysz przedmuchiwanie się (wyr�łwnywanie ciśnienia w uchu) to czekając a�ź się to samo stanie to coś się blokuje i wcale nie chce się samo wyr�łwnać z upływem czasu, ale to off-top bo to inny mechanizm. Ad rem! Przekroczenie pewnej bariery mo�źe znacznie utrudnić powr�łt na stare miejsce w wodzie. Jeśli okoń siłą mięśni jest w stanie zanurkować to z ka�źdą chwilą ciśnienie się będzie zwiększało a a tym samym zmniejszy się objętość pęcherza i zmniejszy wyporność. Z ka�źdym metrem będzie mu łatwiej i jeśli starczy sił to po powrocie na dawne miejsce jego pęcherz będzie miał identyczną objętość jak przed holem. Opisany przypadek jest trochę oderwany od rzeczywistości i zaciemnia sprawę bo chyba dotyczy ryby trzymanej po wyholowaniu w jakimś baseniku przy powierzchni gdzie faktycznie mo�źe to trochę trwać. Tak jakby ryba w og�łle nie była w stanie nurkować, nawet jak ma zwiększony pęcherz o 30%.
Przypadek z twoimi okoniami potwierdza tylko �źe ryba jest w stanie nurkować z powiększonym pęcherzem, tak jak ja mogę zanurkować z piłką. R�ł�źnica polega na tym �źe pęcherz okonia będzie się zmniejszał z ka�źdym metrem a na głębokości złowienia będzie miał pływalność zerową albo taką z jaką go złowiono. Dla przykładu, okoń złowiony na 7m jeśli startował do przynęty z 10m to ma trudniej, jak pływał na 8m to będzie mu łatwiej wr�łcić na miejsce.
Z ostatnim zdaniem się zgadzam
Du�źo łowię na Solinie i chce tam łowić nadal, ryby są głęboko więc chciałbym je m�łc łowić i jednocześnie skutecznie wypuszczać aby złowić je ponownie![]()
Ile procent wędkarzy czyta to forum, lub dyskutuje o tym co tutaj napisano? Oczywiście prawie ka�źdy łowiący zimą okonie z du�źej głębokości widział w pysku cygaro wypchniętego pęcherza.
No i co? No i nic.
Niezale�źnie od tego popieram inicjatywę.