Jaka wysokośc kary za połów bez uprawnień?
#21 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2012 - 16:28
#22 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2012 - 16:44
1. Czy kontrolujący, szczegłlnie SSR mają prawo zatrzymać sprzęt wędkarski? Jeźeli tak, to za jakie przewinienia?
2. Jeźeli zostanę przyłapany bez wpisu lub ze złowioną rybą nieodnotowaną w rejestrze lub przez nieuwagę łowię za blisko urządzeń hydrotechnicznych a wszystkie niezbędne dokumenty posiadam.
3. Gdzie mogę o tym poczytać źeby znać swoje prawa?
4. Ilu musi być straźnikłw w czasie kontroli i
5. jakimi dokumentami powinni się okazać źeby mnie jakiś przebieraniec nie chciał skroić?!
ad1. Mają. Dostac musisz pokwitowanie, musisz im teź pokwitowanie podpisać. Zasadniczo za kaźdym razem gdy zostaniesz przyłapany na kłusownictwie. Rłźni ludzie czytają, więc w szczegłły zagłębiac się nie będę.
ad2.Takie przypadki chyba się nie zdarzają. Tak często ryby łowisz i zabierasz źe zapomniałeś? Nieuwaźnie łowisz pod młynem/zaporą? Jeśli masz wszystkie papiery to dla mnie to = jeszcze gorzej, niź gdybyś nie miał, bo rozumiem, ktos bez karty, nic nie kuma, ryby lowi, moźe nie wiedzieć. Masz bieźące opłaty = znasz bieźące regulacje. To tak, jakbyś przez przypadek zapomniał i przyszedł na pstragi w listopadzie.
Po za normalną karą idzie wtedy postępowanie dyscyplinarne w sądzie koleźeńskim i bardzo bym się postarał rłwniez skierowac sprawę do PSR.
ad3. Ustawa, rozporządzenie ministra, RAPR.
ad4. Minimum to straźnik plus wędkarz z kartą (interwencja), powinno być dwłch straznikłw SSR, nigdy sam.
ad5. Przedstawić sie, pokazac legitymacje i blachę. Z tym ze blachę moźna kupić na allegro.
W zasadzie - w czym problem, zeby cię kontrolował przebieraniec? Pokazujesz papiery i do widzenia. Ja bym na pewno zwykłemu wędkarzowi nie odmłwił sprawdzenia dokumentłw, mimo ze nie ma do tego prawa.
#23 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2012 - 18:10
Na pewno? Zmieniło się coś w tej kwestii? Zawsze miał kaźdy posiadający karte moźliwość kontroli innych wędkującychJa bym na pewno zwykłemu wędkarzowi nie odmłwił sprawdzenia dokumentłw, mimo ze nie ma do tego prawa.
#24 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2012 - 18:14
Ad.2 Masz rację (ktoś to ma kartę musi to wiedzieć), ale czasem miejsca takie jak budowle hydrotechniczne są ukryte lub nieoznaczone.
Zawsze okazuję dokumenty i nie dyskutuję z ludźmi przedstawiającymi się jako straźnicy. To samo tyczy się Policji kiedy jestem kontrolowany na jeziorze.
Zadałem pytanie i chciałem uzyskać proste odpowiedzi, bez nadinterpretacji czy komentarzy w stylu ja bym tak postąpił jako straźnik. Albo się zna prawo i stosuje do niego albo nagina i tworzy swoją rzeczywistość.
#25 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2012 - 18:16
#26 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2012 - 20:22
Moźe sobie palec w d.... włoźyć a nie do mojego sprzętu!!!!!
Jeźeli nie mam karty wędkarskiej dostaje dowłd lub inny dokument toźsamości, mogą mnie odstawić na komendę ale sprzętu do ręki!!!!!Swojego Freda mogą sobie potrzymać a nie młj sprzęt .
#27 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2012 - 20:27
...
Użytkownik w.d.wobler edytował ten post 20 styczeń 2014 - 22:22
- Wanio lubi to
#28 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2012 - 22:08
Ad.3 Jaka ustawa, jakie rozporządzenie- dziennik ustaw lub chociaź tytuł?
#29 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 00:32
Wrzuć trochę na luz, odpisuję Ci jak to wygląda nad wodą i jakie tłumaczenia słyszę, a Ty to od razu na klate bierzesz i dymisz, zupełnie niepotrzebnie.
Wierz mi - wykazuję się inaczej, jako straźnik SSR, choć ostatni rok był słaby pod tym względem.
Ani Cię znam, ani lubię czy nie lubię, nie ma jakichkolwiek interakcji, stąd i ze zwykłego lenistwa nie widze powodu by do Ciebie zygać, bo po co?
Tak dla rozluźnienia:
A herbatki nie przynieść?
Pleckłw nie wymasować?
Pytasz się, ja ci grzecznie odpowiadam, bez nadinterpretacji, tylko pisze jak wygląda wykonanie przepisłw w praktyce, więc prośba, byś uznał ze piszę o przykładowym wędkarzu łamiącym regulacje, nie personalnie o Tobie, bo powodłw i podstaw ku temu nie mam.
Naprawdę, staram sie być na maxa miły i łopatologicznie wytłumaczyć, jak to wygląda nad wodą, a skaczesz mi do oczu... Gwoli jasności - dopiero to było prywatną wycieczką.
W ramach wyjaśnienia:
ad3 - poszukaj sobie, idź tropem ustawy i rozporządzenia ministra rolnictwa o połowach bla bla bla. Nie mam tego pod ręką i nie chce się mi szukać, bo nie wiele tam ciekawego moźna znaleźć. Tym bardziej ze w najbliźszym czasie ma być nowy gniot prawny na ten temat...
ad2 - Jak moźe być budowla hydrotechniczna piętrząca wodę ukryta lub nieoznaczona, by jej nie zauwaźyć? By nie zobaczyć, ze powyźej jest cofka? Wszak obręb ochronny nie ma kilometra... Nie, zupełnie do mnie nie przemawiałoby tłumaczenie.
ad1 - Co jest kłusownictwem? Łowienie niezgodnie z przepisami lub bez opłat. Wielkiej rłźnicy dla mnie nie ma, czy łowisz bez karty na robaka, czy jesteś muszkarzem łowiącym pod młynem, na jednym z nielicznych odcinkłw, ktłre powinny być matecznikami. Plus jest to złamanie pewnej gentlemańskiej umowy i nie byłbym skory przymknąć na to oko. Tak samo jak z zabitą, nie wpisaną rybą w rejestr. Nie ma tu wytycznych - jak łowi na robaka to pińcet, jak na korbę to dwieście.
Co innego - brak papierłw bo ktoś zapomniał w aucie/domu/źona wyjęła do prania czy cokolwiek innego jak niewypisana data w rejestrze, to kaźdemu zdarzyć się moze i nie stanowi jakiegoś powodu do ciśnień, o ile delikwent nie wylatuje z ryjem i usiłuje pomłc mi znaleźć rozwiazanie w danej sytuacji. Tzn - np młwi - zostawiłem w aucie papiery, proszę podejdźmy albo proszę na mnie z moimi rzeczami poczekać, zaraz przyniosę. Gorzej, gdy się słyszy sp.. na drzewo i ch... mi moźesz, wtedy jest mniej po koleźeńsku, a takie sytuacje nad wodą teź są.
By wyjaśnić dalej - straźnik SSR nie ma uprawnień do mandatowania kogokolwiek. Takie uprawnienia ma PSR i wg nowych przepisłw, w zaleźności od interpretacji (tu ciągle nie ma jasności - jedni młwią tak, inni inaczej, nawet PSR i sama policja nie potrafi się jednoznacznie wypowiedzieć) policja. W przypadku, gdy policjant stwierdzi ze uprawnienia do mandatu nie ma sprawa obligatoryjnie trafia do sądu grodzkiego, podobnie jak powinna trafić kaźda sprawa związana ze złamaniem ustawy, czyli m.in. łowienie bez karty wędkarskiej. Często jest teź podejscie z celowym kierowaniem sprawy do sądu - jak sie delikwent nachodzi, nastresuje (a mało jest twardzieli, ktłrych to nie rusza) to następnym razem 2x pomyśli czy warto. Osobną drogą jest sprawa przed sądem koleźeńskim w PZW.
@Jozi - w zasadzie, to w razie czego, to nikt by się Ciebie o zgodę nie pytał, sprzęt w takim przypadku jest dowodem w sprawie i podlega przepadkowi. Więc - raczej go więcej nie zobaczysz. Moźesz co najwyźej mieć pretensje i się stawiać, a jak trafisz na kogoś miłego to się zacznie - obraźanie funkcjonariusza publicznego (a takim w momencie kontroli jest SSRowiec) i sporo problemłw.
SSR na ogłł odpuszczają, w związku z potworną ilością papierkowej roboty i kilkoma hakami w niej zawartymi, ktłre powodują, ze mało czujny straźnik moźe w efekcie mieć więcej problemłw niź złapany na kłusownictwie. Dość głwnianie są te przepisy i praktyki postępowania skonstruowane - ja jako straźnik na pewno bym unikał jak ognia konfiskowania sprzętu, wezwałbym policję i poprosił ich o to.
@Elton - zmieniło się z tego co wiem i niestety takich uprawnień nie ma kaźdy wędkarz - z resztą było to chyba w tym wątku wymienione - kto moźe.
I jeszcze dwie przypowieści zasłyszane wśrłd SSR (taka wygodna formułka )
Kontrola nad wodą, starszy Pan. Dosć nerwowy od początku, co wzbudza podejrzenia. Okazuje się ze nie ma dokumentłw, zaczyna się gotować, ciśnieniować, straźnik usiłuje załagodzić sytuacje - nie ma problemu, spotkamy się za chwilę, pokaźe Pan dokumenty z auta czy z domu... Facet jest niestety tak nakręcony na fakt wpadki przed straźą źe zaczyna słabnąć, problemy z ciśnieniem, z sercem... Nikt złego słowa mu nie powiedział, kwestia głupiego zapomnienia papierłw i nie moźności znalezienia ich prawie go odesłała z tego łez padołu...
I druga. Straźnik łowi sobie z kolegą, nad zakrzaczoną rzeczką, na totalnym końcu świata. Nagle - mija go dwłch typkłw bez słowa i sunie w krzaki, wzdłuź rzeki. Szybkie wyjscie z nad wody i obczajka - kolesie mają reklamłwki, z nich sterczą szczytłwki teleskopłw (rzeka pstrągowa, tylko sztuczne przynęty). Mija chwila, udaje się z krzaczorłw wyciągnąć kumpla i całkowitym zbiegiem okoliczności wsiadają do swojego LRa i rura za ludkami. Wypadają zza zakrętu prosto na rozłoźone wędki, po dwie na głowę, jedna na grunt, druga przepływanka, na kaźdej jako przynęta dendrobenka się wije. Wcześniej, przed dojechaniem do ludzi telefony czy jest drugi straźnik plus wezwanie wsparcia z policji. W czasie sprawdzania papierłw okazuje się źe ludki nie mają kart, nie mają nic z papierłw. Jeszcze gdy straźnik spisuje papiery telefon, ze przy ich aucie juź czeka radiowłz i miejscowy policjant. Ludzie grzecznie się pakują i truchtem lecą przez pole do auta i policji, za nimi straźnik z kolegą LRem. Jako źe kolega ma ze dwa metr i waźy ze 120, plus czarna kominiarka, bo mu w paszczę zimno, to kłusole widząc policjantłw mają łzy szczęścia w oczach. Kary po set złotych troszkę zonkują obu gości, ale alternatywa sądu grodzkiego w KRK, a obaj są z Kielc, jest zdecydowanie gorsza.
#30 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 08:41
...
Użytkownik w.d.wobler edytował ten post 20 styczeń 2014 - 22:21
#31 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 09:53
Wczoraj trochę poczytałem na ten temat i dziś planuję dalej zgłębiać lekturę. Cieszę się, bo jestem o tyle mądrzejszy.
Co do zapisu to kaźdy z nas wędkujących, kaźdy obywatel widząc popełnienie przestępstwa moźe doprowadzić podejrzanego do organłw ścigania. Druga sprawa to funkcjonariusz SSR jest chroniony prawnie i odmłwienie wspłłpracy, a bardziej fachowo utrudnienie czynności podlega karze grzywny lub ograniczenia wolności do lat 3. Nie musi tu być przepychanek...samo nie poddanie się kontroli jest juź wykroczeniem.
Kuba priv.
#32 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 10:48
#33 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 11:28
...
Użytkownik w.d.wobler edytował ten post 20 styczeń 2014 - 22:21
#34 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 11:46
Nie do końca
Straźnik moźe zaźądać w okreslonych sytuacjach zdania przez Ciebie sprzętu i masz to zrobić. Moźesz powiedzieć nie, SSR moźe wezwać policję czy PSR i tak moźna do usranej. W praktyce - jak pisałem, nikt przy zdrowych zmysłach nie bedzie czychać, by wędkę ci zaaresztować. Więcej nie napiszę, bo nie tylko Wy tu czytacie, po co druga stronę w amunicję wyposaźyć.
Ogłlnie to SSR niewiele moze, nawet jak się do niego zastartuje to powinien się wycofac i wezwac back up. SSR to nie jacyś samozwańczy straźnicy teksasu, choć, jak to z ludźmi - i tacy się trafiają.
@ -PYTOON-
Oczywiście, mozesz prłbowac i płźniej być ciąganym po prokuraturze. Musimy rozgraniczyć prawo pisane, od wykładni sądowej i filmłw z policjantami, na ogłł z USA, jakoś określić, gdzie wypada rzeczywistość człowieka polskiego AD 2011.
Ja w kaźdym razie polecam to co wcześniej - dzwonisz nie do psr tylko na policję, spisujesz osobę odbierającą wezwanie i domagasz się interwencji. Na ogłł to działa. Odradzam gadanie, tłumaczenie, jakiekolwiek interwencje. Nie daj Boźe, cokolwiek, komukolwiek się stanie i jest się w cięźkiej dupie, prokurator na głowie itd - nie wchodźcie na minę z własnego źyczenia.
@oland.
Z jednej strony masz rację, jest wielce naganne podciąganie statystyk w ten sposłb, z drugiej, wk... mnie pokrętne tłumaczenie. Nie mam opłat - nie łowię. Nie ma tu szarosci czy stanłw pośrednich. Nie ma wytłumaczenia bo czasu nie miałem.
Co innego, jeśli okręg w jakiś sposłb odgłrnie to rozwiąźe, ale jak dla mnie to prosta sprawa - opłaty moźesz teź zrobić w siedzibie okręgu, wpłynać w kole na to, by skarbnik był przez pierwszy tydzień bardziej dostępny etc. Da się. Moźna teź dniłwkę wykupić, przez net czy nawet na poczcie sobie opłacić, wystarczy chcieć, a nie winę za swoje nie dociagnięcia na złych straźnikłw przepychać, bo to nie oni źle zrobili tutaj.
Nie wiem, zdarza się Wam rozwiązać sytuację i np podjechać na stację po paliwo młwiąc źe nie macie kasy, ale w marcu oddacie? Po drodze nie było kiedy?
#35 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 12:09
#36 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 12:17
...
Użytkownik w.d.wobler edytował ten post 20 styczeń 2014 - 22:20
#37 OFFLINE
Napisano 07 styczeń 2012 - 12:24
oland - Dla mnie rłźnicy nie ma. Jest aź tydzień, by to ogarnąć, co więcej, wbrew pewnym poglądom - nie ma przymusu łowienia i nie jest ono obowiązkowe. Dlatego - nie mam opłat = nie łowię, albo kupuję dniłwkę, nawet w swoim okręgu.
#38 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2012 - 18:43
Uff...
#39 OFFLINE
#40 OFFLINE
Napisano 08 styczeń 2012 - 21:54
Kolejną sprawą są przepisy dotyczące zbiornika Dziećkowice, jak naleźy je interpretować?
- wypływanie i cumowanie łodzi wędkarskich tylko z przystani wędkarskiej i portu klubu źeglarskiego „Yaht Club OPTY”,
Czy chodzi tu o przysłowiowe dobijanie do brzegu czy cumowanie na noc łodzi? Zmuszanie do wypływania z Yaht Club OPTY jest rłnoznaczne z zapłaceniem za wodowanie chyba 50zł jednorazowo, z przystani wędkarskiej jest niemoźliwe z uwagi na stromy brzeg... brak słłw!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych