Zbiornik Dzierżno Duże
#101 OFFLINE
Napisano 25 październik 2019 - 12:07
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
#102 OFFLINE
Napisano 25 październik 2019 - 15:45
Te pajki to przyłów przy okoniach, czy "ustrzelone" ze sprzętu grubszego kalibru?
#103 OFFLINE
Napisano 25 październik 2019 - 21:34
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
#104 OFFLINE
Napisano 27 październik 2019 - 19:29
Załączone pliki
- fish28, jacekp29 i skilos lubią to
#105 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 11:46
Nie zgodzę się z kolegą Chojny83. To jest zbiornik skrojony po łodzie, otwarty, z każdej strony Cię widać, jeden slip, gdzie każdy musi spłynąć. Zakładanie, że spiniole na łodziach zaczną zabierać ryby, jest tak samo uprawnione, jak twierdzenie, że robią to karpiarze pochowani w swoich zatoczkach. Z pewnością znajdą się czarne owce, ale nie będą mieli łatwo, bo pozostali będą ich obserwować. DD jest przykładem, który wyznaczy kierunek wędkarstwa w Polsce. Inne koła gospodarujące na kilku wodach (takie dochodzą mnie sygnały) myślą o tworzeniu zbiorników no kill. Najważniejsze jest pilnowanie wody przez samych wędkarzy, SSR sama nie da rady, wędkarze na łodziach będą pilnować się wzajemnie, najważniejsze, by ryba wróciła do wody.
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
Każdy ma swoje zdanie. Ja nadal będę się upierał przy swoim. Jest kilka zbiorników w Pl gdzie ciężko o połów z łodzi. Bielinek, Dzierżno Duże, Drużno. I ryby grube tam są i biorą.
Nie znam wody w Pl gdzie można łowić z łodzi i trafić regularnie metrowe szczupaki i grube sandacze. Nie jestem na tyle naiwny aby uwierzyć, że wędkarze będą siebie pilnować, zbyt wiele już widziałem na zbiornikach koło siebie. A Dzierżno tak małe nie jest jak się wydaje
Na szczęście będę miał okazję połowić tam pod koniec listopada więc rzadka możliwość łowienia tam z łodzi bardzo mi pasuje. Ale gdybym nie miał takiej możliwości, nie płakałbym. Zawsze zostaje świadomość, że jest jeszcze woda, gdzie są dzikie, zdrowe i duże ryby.
Ps. W tym roku pierwszy raz w życiu, właśnie na Dzierżnie, miałem okazję widzieć jak trą się wielkie karpie. Piękny widok! Niech tak zostanie
- bertus, K.Kalisz i OxygenWindow lubią to
#106 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 15:56
Wiec prędzej niż połów że środków pływających, na DD pojawi się obowiązek posiadania maty i dużego podbieraka.
- fish28, bertus, K.Kalisz i 5 innych osób lubią to
#107 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 15:56
Żarnowiec...
- Olo1970 lubi to
#108 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 17:36
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
- adamos, eRKa i skilos lubią to
#109 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 20:03
Mam wrażenie, że dla wielu ta woda jest traktowana jak tajna miejscówka, gdzie trzeba ją ukrywać przed najazdem mięsiarzy itp. Wiem, że niektórzy łowią piękne okonie i szczupaki i nikt tym się nie chwali z obawy przed konkurencją. Automatycznie powstaje pytanie czy zostawić tą miejscówkę dla siebie czy może promować ten zbiornik co może przyczynić się do tego, że powstanie więcej takich zbiorników w Polsce. Puki co jest traktowany jak tajna miejscówka, im mniej ludzi o nim wie tym lepiej.
Ryby w jeziorze stoją w zasięgu rzutu z brzegu, teoretycznie nie trzeba korzystać z łodzi ale tylko teoretycznie. Problemem jest ów brzeg, który w większości jest nie dostępny dla wędkarzy. Od strony północnej znam tylko jedną miejscówkę notabene większość czasu zajęta z której można fajnie połowić, od południowej dwie może trzy. Jak na taki duży zbiornik to nie za wiele, do tego trzeba wspomnieć, że potrzebne jest końskie zdrowie plus spodniobuty aby móc godzinami stać w wodzie, do tego dochodzą rośliny, które swą bujnością uprzykrzają wędkowanie.
To nie połowy z łodzi powodują ubytek ryb w zbiornikach tylko ich możliwość zabierania i z tym powinno się walczyć. Nie wierzę w to, że weekendowe wędkowanie ze środków pływających uszczupli zasób ryb.
Z teorią, że są tam dzikie, zdrowe i grube ryby mogę się zgodzić ale nie do końca. Od dawna mówiło się, że w tym zbiorniku ryby świecą co nie było przesadą, Kłodnica, która wpływa do jeziora jest tak zatruta, że przed śluzą nie ma w niej znaku życia, dlatego nie wielu brało ryby do puki go nie przejęło PZW.
Na pewno ryby są grube i wypasione, latem okonie dosłownie srają flejami (rozwielitkami) , których jest pełno dzięki ścieką które dostarczała chlewnia. Te zanieczyszczenia powodowały to że poniekąd dawno temu był to zbiornik no-kill i niech tak zostanie.
- Olo1970 i skilos lubią to
#110 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 20:17
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
#111 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 21:03
Chronić przed najazdem Hunów którzy są wstanie za... wszystko co żyje i da się zjeść. Niestety nie mogę doradzić nic lepszego w naszym wędkarskim ???? społeczeństwie
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
A jak będą robić fotki z wypuszczania?
Wędkarstwo w ogóle powinno być zakazane - wszędzie. Dręczymy ryby, część - o zgrozo nawet zjada to co złowi. No jak tak można??? A wystarczy iść do markietu i kupić kurczaka z fabryki( z fabryki mięsa, bo takie kurniki tym właśnie są) Ale nie widzimy, to ok????
Pytałem wcześniej - jak to się stało, że powstało takie łowisko - złów i wypuść.
Niniejszym ponawiam pytanie
- Olo1970 lubi to
#112 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 21:14
Ta woda rodziła się w miejscu i czasie, gdzie, spływała do niej cała trucizna górnośląskiego przemysłu. Obroniła się i trwa nadal. Albo pozostawiamy ją jako ewenement w skali kraju i będziemy pokazywać jak babę z brodą na odpustach, albo na jej przykładzie pokażemy, że skoro u nas się udało, to można wszędzie?Chronić przed najazdem Hunów którzy są wstanie za... wszystko co żyje i da się zjeść. Niestety nie mogę doradzić nic lepszego w naszym wędkarskim ???? społeczeństwie
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka
- eRKa lubi to
#113 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 21:40
- eRKa lubi to
#114 OFFLINE
Napisano 28 październik 2019 - 22:44
Dzięki:)
#115 OFFLINE
Napisano 29 październik 2019 - 09:38
Żarnowiec...
A wiesz ile ryb na Żarnowcu było łowionych wcześniej i ile jest łowionych teraz?
Gwarantuję Ci, że ta liczba spada z biegiem czasu.
Dostęp do internetu zrobił z wielu łowisk jedną wielką kiszkę, bo nagle okazało się, że w danym zbiorniku są wielkie ryby.
Potem mamy najazd narodu i ludzie nadal łowią ale z tendencją spadkową.
A Ci, którzy od lat łowili tam wielkie ryby nadal siedzą cicho i jak mają jakieś foto to tylko dla siebie.
Znam takich ludzi, nie jednego, napiszę więcej widziałem zdjęcia ryb na rekord polski, w świat nie poszły...
I tak samo jak wyżej, nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać.
Wędkarstwo nie jest obojętne dla ekosystemu.
Nawet jak wszystkiego dopilnujemy (C&R, maty, podbieraki, wyczepiacze...) to i tak jakiś negatywny wpływ na wodę będzie.
Im mniej możemy tym woda lepsza, takie moje zdanie
- Janusz1966 i OxygenWindow lubią to
#116 OFFLINE
Napisano 29 październik 2019 - 10:21
No zobacz, a w Szwecji, Holandii, Irlandii, łowią i ekosystem wytrzymuje.
Jak wyżej napisałem - zakazać wędkarstwa...
Nie wiem ile wczesniej łowiono na Żarnowcu. Ale metrówy padają nadal mimo, że woda poddana jest dużej presji wędkarskiej. Wystarczył jeden myk - górny wymiar ochronny.
A rekordy - jedni mierzą, drudzy ważą hahaha względna sprawa.
"Dostęp do internetu zrobił z wielu łowisk jedną wielką kiszkę, bo nagle okazało się, że w danym zbiorniku są wielkie ryby."
To nie internet jest winny, lecz idiotyczne przepisy i z księżyca wzięte limity.
Na ZS (Zalewie Sulejowskim - generalnie w okregu piotrkowskim stwierdzono, że sum to szkodnik) i to nie wędkarze, lecz ZO przy wsparciu ichtiologa.
Zamiast dążyć do podniesienia populacji innych drapieżników ograniczając limity, zniesiono limit ilościowy na suma.
Ale czego się można spodziewać, gdy przedstawiciel okręgu starał się mnie przekonać, że z dużego szczupaka jest tyle samo ikry co z małego.
Jedna wielka bzdura. Sumy zostały wybite, a innych drapieżników nadal jak na lekarstwo. Skąd się wezmą? Z zarybień? Stada matecznego już dawno nie ma.
Itd itp.
Człowiek zmienia ekosystemy i z reguły na gorsze, ale można te zmiany minimalizować przez sensowną gospodarkę zasobami.
Norwegia wprowadziła limit na wywożone przez wędkarzy mięsko ryb. Ryb łowionych w Oceanie Atlantyckim...
Jestem przeciwny twierdzeniom, że wędkarze to mięsiarze, kłusownicy, szuje ogólnie co wszystko zabiorą. Zabiorą tyle ile prawo pozwala. A pozwala dziś na dużo - za dużo.
Ograniczenia prędkości ludzie z reguły respektują...chociaż policji chyba podobnie jak strażników zazwyczaj nie widać.
To gospodarz wody powinien ustalić takie limity aby ryby był dostatek. A tak mamy zwalanie winy na wędkarzy, wydry, bobry sumy okonie ... aaa... i przebłyszczenie.
A jak już i to nie działa to się mówi, że łowić nie umiemy...
Pozdrawiam Romek
- AdamCh lubi to
#117 OFFLINE
Napisano 29 październik 2019 - 11:24
O widzisz, my tu prowadzimy rozmowę na normalnym poziomie, każdy ma jakieś argumentu.
Tylko ,z tym ograniczeniem prędkości to jakoś nie wierzę
Mam w okolicy takie jeziorko, nazwane "wędkarskim eldorado" j.Lubiąż, pewnie wielu słyszało
Ryby tam były, zdrowa populacja, szczupaki 50+, 60+, 70+, 80+... jak na Dzierżnie
Był gospodarz, strażnik na wodzie, górne i dolne wymiary, zmniejszone limity...
I co teraz jest z tego jeziora? Jedna wielka kupa. połowisz szczupaczków 50plus.
Ja już tam nie jeżdżę, mam za to kolegę, który notuje w zeszycie ile szczupaków złowił.
Co roku liczba zmniejsza się o 50%, z ręką na sercu.
Niby wszyscy pilnują są ograniczenia a ryb brak?!
A Skandynawia, Holandia itp.?
Inna mentalność inne podejście.
Tam jak biorą to tyle ile trzeba.
Więcej nie wezmą bo jak złapią to wstyd i hańba.
A u nas?
Politykowi można, strażnikowi można...
- K.Kalisz lubi to
#118 OFFLINE
Napisano 29 październik 2019 - 12:28
Masz rację, choć nie do końca:)
Jedno eldorado gdy wokół pustynia da się zarżnąć.
Ale co dobrego wynika dla wędkarzy z wody w której są ryby,ale w niej nie wolno łowić?
Mentalność się zmienia. Powolny to proces to fakt. Ale mojego kolegę już nie dziwi, że wypuszczam ryby. Co więcej - sam dla kotka też nie zabiera. Więc coś tam pozytywnego i wśród takich zwykłych wędkarzy widać.
Pozdrawiam Romek
- AdamCh lubi to
#119 OFFLINE
Napisano 29 październik 2019 - 12:39
"Jedno eldorado gdy wokół pustynia da się zarżnąć"
Śmiem twierdzić, że województwo lubuskie to najlepszy rejon jeżeli chodzi o ryby ale to tylko moje zdanie;)
Pozdrawiam i nie zaśmiecam więcej tematu.
- ObraFM lubi to
#120 OFFLINE
Napisano 11 listopad 2019 - 18:07
- jacekp29, bertus i Olo1970 lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych