Zapewne tak, jednak znaleźć "igiełke" albo chociaż zadowalającą zazwyczaj kilkunastoletnią używkę nie mając pojęcia o silnikach nie jest łatwo, do tego mając ograniczony budżet. Dlatego rozważam rożne opcje a przy okazji zbieram opinie dla innych użytkowników Pozrawiam
Myślałem podobnie do Ciebie, więc kupiłem sea kinga nowego, po jakimś czasie go sprzedałem i kupiłem ponad 40 letniego Evinruda, możesz mi wierzyć, ten 40 letni Evinrude był x razy lepszy pod każdym względem niż ten nowy chinol. Z chinolem co chwila jakis kwiatek wyskakiwał. Mój Evinrud nie sprawił mi nigdy żadnego problemu. Fakt na początek musiałem przy nim trochę zrobić bo miał jedną usterkę związaną z przekładnią na śrubie, mianowicie by delikatnie uszczypany orzech i bieg wyrzucało ale po zrobieniu tego, przez 3 czy 4 lata pływania nie miałem najmniejszego problemu z silnikiem, po zimie zakładałem na gumiaka i palił od góra 2 szarpniącia, po zimie, bo gdy był na bieżąco pływany w sezonie to startował na ćwierć szarpnięcia.
Użytkownik Sołtys edytował ten post 15 czerwiec 2018 - 08:26