No to i ja się pochwalę moim czajnikiem
W lipcu kupiłem Storma 2T 13,5 km -na czapie i tabliczce- a tak naprawdę to jest odblokowany na 15 .
Wysyłka za pobraniem i dostawa na drugi dzień.
Po rozpakowaniu banan na twarzy nawet wygląda ładnie . Przed odpaleniem sprawdziłem wszystkie możliwe dostępne śrubki aby poprawić majfrendów niestety wszystkie były odpowiednio dokręcone.
Opalił od pierwszego strzała ,na wolnych obrotach kulturalnie mruczy i do tej pory nie zauważyłem aby mi strzelił focha z niewiadomego powodu zarówno przed jak i po docieraniu. Przy odkręcaniu manetki niczym się nie dławi i pięknie wchodzi na max obroty. W lipcu nalatałem nim ponad 240 kilometrów a w tym miesiącu ma 75 kilometrów w sumie wychodzi ,że ma nalatane ponad trzy setki. Nic do tej pory nie odpadło i nic się nie skopało. Z lini paliwowej nic nie cieknie. Moją Wigry 355 sam ze sporym szpejem na flaucie lecę 34-35 km/h.
Teraz spalanie. Powieszony jest na Wigry 355 i po moich pomiarach wyszło tak :
- 2,4 litra na 10 kilometrów prędkość trollingowa około 4.2 km/h - mniej się nie da (fajnie by było 3,2-3,5 km/h ) i czasami przelot powiedzmy 20 % . Dla porównania ,Yamaha 2t 6/8 KM pali mi w takim cyklu 2 litry czyli cztery setki mniej.
- 1 litr na 4 kilometry przelot na pełnym gwizdku czyli około 34-35 km/h.
Nie wiem czy jest to dużo czy tyle powinien palić .Jak te spalanie można porównać do Yamahy 9,9 odblokowanej na 15 km ? .
Tyle albo aż tyle mogę o nim napisać po tak krótkim użytkowaniu.
Czemu go kupiłem ? ano chciałem na urlopie szybciej "polatać" a że kręgosłup nie jest pierwszej młodości i kilka kontuzji przeszedłem to opcja dwusuwa -ze wzgledu na wagę i moc- była dla mnie do przyjęcia.