![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Dobry kręcioł typowo boleniowy
#1
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 11:21
Poszukuję dobrego krecioła z przeznaczeniem na boleniową wiślaną katorgę... Niedawno zakupiłem z tą myślą Ryobi Zauber 3000 - i ... nie był to dobry wybór... Niezbyt równy ogólny nawój żyłki (co zresztą mnie nie zdziwiło - czytałem wcześniej, ze super nawija plenionkę, a z żylką trochę gorzej), oraz tragiczny pierwszy nawój - na dobrą sprawę, po zamknięciu kabłąką trzeba palcem nałożyć żyłkę na rolkę... Niestety wielkokrotnie już robiły mi się brody, gdy żyłka zamiast na szpuli lądowała wokół hamulca! Mało tego - na ostatnim wypadzie - kilkakrotnie żyłka weszła mi POD POKRĘTŁO hamulca - a to już było poniżej krytyki!!!
Jeżeli macie dobre lub złe doświadczenia w doborze kręciołka na bolenie - będę wdzięczny za wszelkie rady (nie chciałbym ponownie wyrzucić kasy w błoto). Dadam, że nie chciałbym wydać na kręcioła więcej niż powiedzmy 500-600 zł, więc wszyskie mercedesy raczej nie są w moim zasięgu...
Z góry dziękuję za Wasze sugestie!
pozdrawiam,
Stachu
#2
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 12:38
Po swoich doswiadczeniach jak ulal pasuja mi kolowrotki Daiwy typu Daiwa Emblem, Daiwa tournament SS II, ostatnio ciekawi mnie (jako ze ciezko juz z powyzszymi) takie cos z Cabelasa (jest juz gdzies w Polsce?) jak daiwa Tierra, tutaj
Cena jak na taki kreciol dosc niska, kolo 115$ (wchodzi w gre 2500 jak dla mnie albo 3000 jako sredni kolowrotek)
Niewatpliwie to jest gdzies w Chinach wypr., ale ja juz mam kilka chinskich rzeczy stamtad i sprawuja sie niezle...
Gumo
#3
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 13:30
Mam Zaubera 4000 i nie zaobserwowałem dosłownie żadnego z problemów, o których piszesz... ale stosuję plecionkę. Czyżby taka różnica? Dodam, że nawijam jej dużo, pod samą krawędź szpuli. Kołowrotek nawija, oddaje i startuje super precyzyjnie...
#4
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 13:39
@Stachu
Mam Zaubera 4000 i nie zaobserwowałem dosłownie żadnego z problemów, o których piszesz... ale stosuję plecionkę. Czyżby taka różnica? Dodam, że nawijam jej dużo, pod samą krawędź szpuli. Kołowrotek nawija, oddaje i startuje super precyzyjnie...
Krzysiek,
bardzo możliwe, że to kwestia nośnika, czyli: żyłki/plecionki (prawie - robi wielką różnicę
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
U mnie, przy użyciu żyłki często sytuacja wygląda tak: rzut, zamknięcie kabłąka tuż przed opadnieciem przynęty do wody, kilka lub kilkanaście obrotów korbką w boleniowym tempie i ... patrzę - a tu: żyłka totalnie splątana wokół przedniego hamulca...
Niestety to nie zdarzyło się raz czy dwa razy... A jak ostatnio żyłka zaczęła wjeżdżać pod pokrętło hamulca - to już mnie totalnie szlaken trafen...
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
Być może przy plecionce i spokojnym (szczupakowo-sandaczowym) kręceniu korbką nie ma takich sytuacji... Tak czy inaczej - spodziewałem się trochę więcej po Zauberze...
#5
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 13:48
#6
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 13:56
Myslę ze do rapowania nada się Stradic 3000/4000. Sam łowię bodajże 4-ty sezon modelem FG ( bez oscylacji) i kręci jak nowy. Kolega łowi modelem FA i tez nie ma żadnych problemów. Dodam, że maszyny są mocno eksploatowane w sezonie boleniowym( tak z 3,4 razy w tygodniu
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#7
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 14:11
ja od miesiaca krece stradic 3000 fe przesiadlem sie na niego z super aero gt 4000 ktory tez jest nie do zajechana bolenie lowie od maja do listopada praktycznie 3 4 razy w tygodniu i jeden i drugi wytrzymal na allegro stoi fajniutki stradic bodajrze 3000 z 4 szpulami jak by co to odezwij sie to podrzuce ci linka
#8
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 14:30
#9
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 15:02
Dzięki
#10
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 17:50
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
w sklepie ok 200 pln więcej
Mam też ciut większego, czyli 5000 za 50 pln więcej... Oferta ważna do wyczerpania zapasów
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#11
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 18:50
Tej chwalonej Daiwy SSII (w wielkości 3000) używałem z boleniowym kijem 1 oz. podczas naszych ostatnich wypadów. Do twojego kija 3/4 oz będzie chyba za duży (jest chyba sporo większy niż Zuber 3000, który ma gabaryty kręciołka 2500 Daiwy). Mam na sprzedaż nową Daiwe SS II 2500, będziesz musiał pokręcić.
@Gumofilc
Jak wypada na pierwszy rzut oka ta Tierra na tle Advantage? Te ostatnie chodzą teraz w USA w bardzo dobrych cenach i nie wiem czy czekać aż Tierra równie mocno stanieje
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
@Tommek
Jeśli nie będziesz się spodziewał zbyt wiele od kołowrotka za 250 zeta to można kupować. Moja Libra wytrzymała kilka lat zwykłego spinningowania i jeden rok łowienia boleni
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#12
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 19:36
Niestety jedna wada, nie można go kupić w Polsce. Ja za swojego sprowadzanego ze Stanów dałem 60dol.
Osobiście polecam wielkość 4000 ze względu na to że co większe to mocniejsze i mniej się zużywa.
Pozdrawiam W
#13
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 19:41
Dobre pytania, proponuje zaczekac az bedzie cos wiadomo na temat nowosci (Tierra).
Dla mnie zastanawiajace jest, ze najbardziej zblizony kreciol do Emblema czyli Daiwa SS II trzyma sie cenowo juz ladnych pare lat (mozna jeszcze dostac). Cena byla zawsze wyzsza, niz Advantage...
Czyzby m.in. dlatego, ze jest made in japan?
Co japan to japan....
W kolowrotkach, ktore wymienilem jest szczegolnego rodzaju szpula (o bardzo duzej srednicy zewn.), to zaburza wrazenie o rzeczywistych gabarytach...tak jakby do niewielkiego mechanizmu dokleil troche za duza na oko czesc.
Ale to sie sprawdza w praktyce, leci jak cholera (ma poza tym efekt odwroconego stozka(szpula), co dodatkowo wplywa korzystnie na zasieg)
Gumo
#14
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 19:52
Mam 4000 i 2000, zdumiewajaco plynna praca ale pojawia sie klopoty predzej czy pozniej z kablakiem, ktory jest za delikatny.
Ciekawostka, 2000, ktory uwazam za wzor lekkiego kolowrotka (gdyby nie konstr. kablaka), uzywany duuuzo czesciej, znosi eksploatacje lepiej niz jego wiekszy kolega.
Pisze to, bo idealem bylaby hybryda SS II z catalystem...no i jest taki a moze i lepszy, z tym ze ja poczekam az mi wyjdzie 6 oczek LOTTO: Certate a w przypadku kumulacji Exist.
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
Gumo
#15
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 19:54
a ja slyszalem ze ten odwrucony stozek to nic nie daje jeszcze bardziej tlumi linke
#16
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 20:00
Czy ten Simano super areo gt 4000 to jest to samo co
Shimano Super 4000 GT ?? bo gdy szukam areo to ten mi wyskakuje.
#17
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 20:08
#18
OFFLINE
Napisano 30 październik 2006 - 21:37
Wydaje mi się, że to może być ostatnia szansa na zakup nowiutkiego SS II. Ze dwa miechy temu kołowrotek ten zdjęli ze strony daiwa.com i pojawił się w dużej ilości na aukcjach czy w mniejszych sklepach w USA w cenie 100$ za japońca. Widać Jankesi czyścili magazyny Podobnie działo się z tańszymi młynkami tej firmy, np. Lagune 3500 (którą zamierzam zajechać na boleniach, oszczędzając SS II
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Tak, ta szeroka szpula SSII i nawój linki sprawiają, że różnica w odległości rzutów jest zauważalna. Widać to doskonale także z plecionką (i takie będzie raczej przeznaczenie mojego SSII 3000), przynęty śmigają aż miło. W modelu 2500 szpula ma już 'proporcjonalne' gabaryty.
@Wujek
Nieco mnie zmartwiłeś z tym Catalystem. Kupiłem sobie co prawda wersję morską PTS. Może ta nowsza wersja będzie pozbawiona wad o których piszesz.
----
zewu
internetowy sklep wędkarski
#19
OFFLINE
Napisano 31 październik 2006 - 19:24
Zle slyszales @szpiegu, zle...
Smiga az milo, w polaczeniu z bardziej plynnym mechanizmem (jak w podanych modelach, tych od Lotto) to ideal, przynajmniej dla mnie.
To prawda, jak ktos chce kupic SS II, zeby byl z Japonii, to ostatni dzwonek...
Nastepne modele, wyprodukowane pozniej (te bardziej przystepne cenowo)sa juz z Chin, poza chyba Daiwa TDS, ale ona powyzej 180$ sie trzyma w wiekszych sklepach.
Gumo
#20
OFFLINE
Napisano 31 październik 2006 - 19:26
Pozdrawiam W
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych