Zbyszku,
wobki fajniutkie, tylko zdjęcia robione nie o tej porze dnia (myśląc o katalogu) . Możemy któregoś dnia umówić się na sesję zdjęciową.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 24 kwiecień 2015 - 18:34
Zbyszku,
wobki fajniutkie, tylko zdjęcia robione nie o tej porze dnia (myśląc o katalogu) . Możemy któregoś dnia umówić się na sesję zdjęciową.
Napisano 24 kwiecień 2015 - 19:16
Sławku jeśli kiedyś będzie potrzeba sporządzenia profesjonalnego katalogu , to z przyjemnością pozawracam głowę .
Na obecną chwilę pełna prowizorka . Może jeśli było by więcej czasu to i produkcja była by większa , niestety obecnie ledwo znajduje trochę czasu na te swoje potworki . Na rybki też ostatnio chadzam tylko kiedy jestem w pracy , no właściwie przed pracą . Co ciekawe to taki wypad przed pracą daje mi niezłego kopa . Może jakoś wytrzymam kolejny sezon w tym roku wyjątkowo mam już dość pracy zawodowej .
Użytkownik wedkarzyk1 edytował ten post 24 kwiecień 2015 - 19:17
Napisano 25 kwiecień 2015 - 19:28
A zawracaj, zawracaj . Z przyjemnością popstrykam. Ja już też mam dość pracy zawodowej . Ja to już w ogóle na rybki nie chadzam, ale co nie co przetestowałem. Za jakiś czas skończą się testy i będę bezrobotny , musisz dokończyć to co rozpocząłeś.
Napisano 12 maj 2015 - 01:17
Klenie to świnie , nienawidzę ich równie szczerze jak kocham . Nawet na meczu nie klnę tak często jak przy polowaniu na te przebiegłe i ostrożne ryby . Wystarczy jeden nieostrożny krok i miejscówka spalona . A jak już się uda to do przynęty zamiast upragnionego kabana startuje dwudziesto centymetrowy podrostek skutecznie płosząc całe zebrane pod krzaczkiem towarzystwo .
Właśnie tak było dziś , niespodziewanie dostałem jeszcze jeden wolny dzień . Takim prezentem nie można wzgardzić . Skosiłem ogródek odebrałem młodego ze szkoły i na rybki .
Przyjemna słoneczna pogoda z delikatnym zefirkiem wręcz idealo , tylko czy będą brały . Pospiesznie montuje sprzęt , na początek mały rekonesans . Okulary na nos i wpatruję się w wodę nic się nie dzieje nawet drobnicy pod powierzchnią nie widać , no ok zaczniemy głębiej i grubiej . Pierwsza upatrzona kilka dni wcześniej miejscówka , na początek kilka rzutów wzdłuż brzegu niestety nic . Kolejny wprost w nury tak aby wachlarzem przeprowadzić przez widoczne na powierzchni wody zmarszczki , w końcu coś tam na dnie musi zalegać . Ledwie woblerek minął upatrzone miejsce łup i siedzi , niestety maluch w okolicach wymiaru . Po wyczepieniu chwilę odczekuje i przeprowadzam wobler dokładnie w tym samym miejscu .Za trzecim razem znów jest branie , krótkie zacięcie ale niestety nie siedzi . A jeszcze jeden rzut i lezę gdzie indziej , i łup siedzi . Hamulec gra ulubioną melodię , niestety zaledwie kilka sekund . ............Spadł ........... , oglądam kotwiczkę zero zastrzeżeń . No ok jeszcze tu wrócę .
Kawałek przedzieram się przez zeszłoroczne chaszcze , cichutko podchodzę wychylam się z traw i bęc pod drzewko a właściwie za nie . Ale nic cisza , po dłuższej chwili wstaje , i od razu widać że były bo pierzchają na boki . No to na następną ciekawą miejscówkę na szczęście ledwie kilkadziesiąt metrów przez badyle . A tu w wodzie leży ogromna kłoda , no trudno jakoś dam radę choć trochu będzie trzeba kombinować i podrywać przynętę pod koniec aby przeskoczyć konar . Pierwszy rzut , wobler pokonuje zaledwie ze dwa metry i widać ze coś pogoniło ale brania nie ma . Kolejny rzut i niemal natychmiast branie . Z wysokiego brzegu widzę ze klonek nie największy ale ze trzy dych będzie .Karkołomne zejście ale udało się jestem na dole , i w tym momencie luz . A nic się nie stało i tak z kilka sekund miałby darowaną wolność .
Wieczór coraz bliżej , trzeba mądrze rozplanować czas . Opaska czy przelewy na starych główkach . Padło na przelewy , pierwszy niepozorny wąziutki zaledwie na kilka kamieni szeroki ale za nim fajny głęboczek . Ledwie zobaczyłem warkocz a z za kamieni odchodzi i majestatycznie odpływa duży kleń. Przyczaję się chwilę może za parę minut wróci . Niestety po kilkudziesięciu sekundach w warkoczu zaczyna szaleć stadko małych bolków . No tak to raczej nie ja go wypłoszyłem . A macie w takim razie woblerem , o dziwo w drugi rzucie siada taki chudy czterdziestak . Zabawy trochę jest ale to nie to . Zasuwam dalej , kolejne dwie główki bez kontaktu pustynia , trzecia ciekawsza przerwana . Skradanie przez czołganie odpada , łoziny wszędzie wody nie widać . Staje za kępą , kilka rzutów i jest . Chyba ładny hamulec popuszcza i nagle zaczep , pewnie wlazł w kamienie moment się mocuje ale udaje się uwolnić tylko woblerka . Jest już po dziewiętnastej woda zaczyna żyć , ryby zaczynają zbierać z powierzchni . Wracając łowie jeszcze kilka drobnych klonków i jazika . Ale jeszcze jasno spróbuje , kilka rzutów na pierwszej miejscówce i do domu . Rzucam daleko w nurt i sprowadzam wachlarzem . Wreszcie jest branie ale nie siadło , w kolejnym przeprowadzeniu dokładnie w tym samym miejscu ryba wychodzi do przynęty moment płynie za smużakiem i w końcu atakuje . Jest dobrze hamulec miarowo oddaje , ale nagle kleń zawraca w moją stronę i szybko ląduje w podbieraku szybka słit focia i obaj wracamy do domu on do Odry ja do .........
Woblery z Oławy Wobler Larwa.jpg 56,43 KB 14 Ilość pobrań
Właśnie tak wyglądają dobrze wykorzystane ostatnie godziny wolnego tygodnia .
Użytkownik wedkarzyk1 edytował ten post 12 maj 2015 - 01:23
Napisano 12 maj 2015 - 20:56
Zbigniew, masz dryg do pisania! Kurcze, przyjemnie się czytało
Napisano 20 czerwiec 2015 - 20:50
Wreszcie się udało pierwsze tegoroczne +50 a dokładnie 54cm oczywiście na swojaka .
Zbigniew urysz Woblery Oława czerwcowy klen 54cm.jpg 91,05 KB 12 Ilość pobrań
i efekt wieczornego smużenia .
Zbigniew Urysz Woblery Oława efekt wieczornego smużenia.jpg 29,75 KB 12 Ilość pobrań
Dziś właściwie brało wszystko : klenie , okonie , szczupaki ,
a nawet coś alla płocie
Woblery Oława Zbigniew Urysz kromp na spinning.jpg 56,44 KB 12 Ilość pobrań
Napisano 02 lipiec 2015 - 00:10
Wyskoczyłem dziś z młodym połowić trochę na spławik . Wytrzymałem jakąś godzinkę nim przezbroiłem bolonkę na spinning . Wiem ze troszkę profanum ale co tam .
Nawet fajnie latało z pięciometrowego medalista .
A oto efekcik kilkunastu minutowego grzebania landryną we wcale nie pobliskiej rynnie .
P1000070.JPG 45,19 KB 9 Ilość pobrań
P1000071.JPG 38,31 KB 10 Ilość pobrań
Użytkownik wedkarzyk1 edytował ten post 02 lipiec 2015 - 00:12
Napisano 02 lipiec 2015 - 22:20
A ja dalej męczę klenie dziś największy , ale było kilka kapitalnych brań i wiem ze są tam dużo grubsze klocki .
P1000081 - Kopia.JPG 64,73 KB 7 Ilość pobrań
Napisano 30 sierpień 2015 - 21:01
Raz w roku nie kleniowy sort 15g 8cm bez steru . praca tak na 2,5-3,5 metra , na obecny stan Oderki aż nadto . Akcja przyjemnie wyczuwalna stonowana , takie wąskie X z lusterkowaniem . Czyli zarówno do łowienia z ręki jak i lekkiego trolowania .
IMG_0455.JPG 67,95 KB 10 Ilość pobrań
Napisano 10 październik 2015 - 20:00
Co to jest
20151010_133410.jpg 74,14 KB 6 Ilość pobrań
To jest mały Jaś a właściwie Jaż .
A historia była taka .
Poszedł Zbyszek , łowić na robaka .
...
Nie nie nie , żadnych wierszyków sprawa poważna .
Od początku .
Parę lat temu , rozanielony nagłym przypływem gotówki .
Pochodzącej ze sprzedaży woblerków na giełdzie Jerkbaita.pl .
Wpadłem na pomysł zakupu narybku Jazia .
I tak w niedzielę 30 czerwca roku 2013 sympatyczny Pan którego imienia już nie pamiętam .
O piątej rano zadzwonił domofonem .
''Dobry'' dobry dobry już schodzę .
I zamieniłem kilka zielonych papierków na dwa wory z plus minus 6000 tysiącami bardzo małych Jaśi .
Rybeńki czym prędzej znalazły się nad brzegiem nieopodal płynącej rzeki Oławy .
Po godzinnym wyrównywaniu temperatury delikatnie rozciąłem pierwszy z worków .
Maluchy dość niemrawie rozpłynęły się w pobliskie trawy .
Kilkaset metrów wyżej uczyniłem to samo z drugim workiem .
I przez blisko 28 miesięcy ani widu ani słychu aż do dziś .
Na jednego białego robaczka złapałem Jażika .
Pierwszego od kilkunastu lat w rzece Oławie .
Chyba trzeba podziękować . Dzięki Jerkbaicie dzięki chłopaki , to nie są tylko moje Jasie , to Jasie forumowe
Użytkownik wedkarzyk1 edytował ten post 10 październik 2015 - 20:06
Napisano 10 październik 2015 - 21:01
Zbyszku - gratuluję, zazdroszczę odrobinę (pozytywnie) , szanuję i pozdrawiam!
Napisano 11 październik 2015 - 18:26
Zbyszek to tak w ogóle złoty chłopak.
Napisano 20 listopad 2016 - 23:48
Rok czasu do własnego wątku nie zaglądałem .
P1000524.JPG 63,29 KB 8 Ilość pobrań P1000552.JPG 81,17 KB 10 Ilość pobrań
A miał być Widawski Jaś z piątką z przodu P1000563.JPG 132,82 KB 9 Ilość pobrań
Ale jestem dalej łowie strugam zalewam i odlewam . Z tegorocznych nowinek to mogę się tylko pstrągóweczką pochwalić .
P1000484.JPG 67,56 KB 8 Ilość pobrań
Odlałem też trochę gumek ale to raczej nie ma się czym szczycić bo wzór kajtków oklepany maksymalnie , była taka potrzeba to i powstały .
20160920_231139.jpg 91,78 KB 9 Ilość pobrań
Napisano 23 listopad 2016 - 10:09
Odlałem też trochę gumek ale to raczej nie ma się czym szczycić bo wzór kajtków oklepany maksymalnie , była taka potrzeba to i powstały .
Ty łobuzie, nie chwaliłeś się że to Twoje gumki . Strasznie śmierdzą, a fuj .
Połowiły okonie.
Dzięki.
Napisano 24 listopad 2016 - 00:05
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych