no i super, jeszcze "Z" na szpuli
Malowanie kołowrotkow & multiplikatorow
#81 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 14:12
#82 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 15:06
No wbrew ostatnio panującej opinii, malowankom poddaję na ogół nowe czy tam "w okolicach nówki", to przeważnie obywa się bez podkładu... Dokładne matowienie oryginalnego lakieru, odpylanie, odtłuszczanie i "jazda z kolorkiem" (przeważnie metaliki)... Kilka-kilkanaście cieniusieńkich warstw, a potem bezbarwny (zwykły albo jak ma być potem efekt "wysokiego połysku", to dwuskładnikowy)...
A na końcu np. polerowanie (albo i nie, jak chcemy mieć "ala satynkę") i na półkę albo na rybki...
Można też i polecieć "po całości" (np. jak kto chce "odrapańca" odświerzyć trochę). No to trza zdjąć stary lakier do żywego i położyć podkład do aluminiowych powierzchni... A potem, to już jak powyżej..
Kiedyś dawno dwie zabawki malowałem "piecowo" ale to kupa zabawy a efekt nie odbiegający zbytnio od "zwykłych metod akrylowych", to się przestałem zabijać...
- Kamil Z. i platynowłosy lubią to
#83 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 19:07
Panie Tomaszu? A zrobiłby Pan fotkę złożonego produktu.
#84 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 19:26
A jakby tak w drugą stronę pójść? Marzy mi się czarny mat na boleniowe podchody. Ale nie tylko. Na pstrągi, klenie.
Wreszcie bez puszczania rybom tych ciągłych "zajączków"...one tego nie lubią..
- Arek99 lubi to
#85 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 19:45
No i co za problem...?
Jak mawiał Waleczne Serce, "na wszystko jest rada"...
Walimy wszystko na czarmy macik albo jaką satynkę, a i szpulki też da radę "machnąć" (ale bez azotkowych rantów) na "gun metal"...
Trochę pitolenia jest ale od bidy zające znikają...
- Kamil Z. lubi to
#86 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 19:56
Dobre!
Tylko trzeba by jeszcze młynek sobie sprawić, który by się opłacało psikać, bo coś czuję że takie mazianie będzie droższe, niż te moje holendry...
#87 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 20:17
Dobre!
Tylko trzeba by jeszcze młynek sobie sprawić, który by się opłacało psikać, bo coś czuję że takie mazianie będzie droższe, niż te moje holendry...
Jak sam robisz, to znowuż takiej drożyzny nie ma...
#88 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 20:22
Panie Tomaszu? A zrobiłby Pan fotkę złożonego produktu.
Ja złożę, to zrobię, żadna tajemnica...
Ale kiedyś gdzieś wrzucałem już malowaną tedeeskę, podstawowy kolorek był identyczny jak ta środkowa na obrazku... No tyle, że ta to iA, a tamta była CU..
#89 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 20:53
Ja bym też chciał swoje kolowrotki na nowo wymalować Czym najlepiej pozbyć się starego lakieru? rozpuszczalnik jakiś czy drapać?
#90 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 21:05
Ja bym też chciał swoje kolowrotki na nowo wymalować Czym najlepiej pozbyć się starego lakieru? rozpuszczalnik jakiś czy drapać?
To zależy,z czego kręcioł zrobiony,przy konstrukcjach metalowych można pojechać Scansolem,natomiast przy tworzywach bym się bał,bo nie wiadomo,jak zareaguje ten "pożeracz" lakieru.
Można też "blaszaki" piaskować (czasami dobrze być technikiem dentystycznym).
- platynowłosy lubi to
#91 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 21:35
Ale jak kto nie ma dostępu do "piaskownicy", to w przypadku "plastików", pozostaje raczej tylko papierek i "ręczna robota"...
Rozpuszczalniki róźnorakie odpadają raczej bo jak dadzą radę lakierowi, to z tworzywem pod lakierem pójdzie im dużo łatwiej i szybciej...
Odpadają też raczej manewry z różnymi dremelkami bo można po 2-3 sekundach poczuć swąd palonego plastiku...
W sumie "malowanki", to zajęcie fajne ale ździebko czasochłonne...
#92 OFFLINE
Napisano 04 maj 2014 - 22:05
No wbrew ostatnio panującej opinii, malowankom poddaję na ogół nowe czy tam "w okolicach nówki", to przeważnie obywa się bez podkładu... Dokładne matowienie oryginalnego lakieru, odpylanie, odtłuszczanie i "jazda z kolorkiem" (przeważnie metaliki)... Kilka-kilkanaście cieniusieńkich warstw, a potem bezbarwny (zwykły albo jak ma być potem efekt "wysokiego połysku", to dwuskładnikowy)...
A na końcu np. polerowanie (albo i nie, jak chcemy mieć "ala satynkę") i na półkę albo na rybki...
Można też i polecieć "po całości" (np. jak kto chce "odrapańca" odświerzyć trochę). No to trza zdjąć stary lakier do żywego i położyć podkład do aluminiowych powierzchni... A potem, to już jak powyżej..
Kiedyś dawno dwie zabawki malowałem "piecowo" ale to kupa zabawy a efekt nie odbiegający zbytnio od "zwykłych metod akrylowych", to się przestałem zabijać...
Dzięki Kolego.
Pozdrawiam
Alek
#93 OFFLINE
Napisano 05 maj 2014 - 15:58
Ale jak kto nie ma dostępu do "piaskownicy", to w przypadku "plastików", pozostaje raczej tylko papierek i "ręczna robota"...
Rozpuszczalniki róźnorakie odpadają raczej bo jak dadzą radę lakierowi, to z tworzywem pod lakierem pójdzie im dużo łatwiej i szybciej...
Odpadają też raczej manewry z różnymi dremelkami bo można po 2-3 sekundach poczuć swąd palonego plastiku...
W sumie "malowanki", to zajęcie fajne ale ździebko czasochłonne...
Niestety,tworzywko jest za miękkie do piaskowania,chyba,żeby piaskować "szklanymi" kuleczkami typu Perlablast,który bardziej wygładza,aniżeli zbiera.
Największym problemem ręcznego usuwania lakieru jest to,że nie da się całkowicie usunąć starego lakieru z zakamarków,a przeważnie tam nowy lakier lubi się gromadzić,więc można w pewnych przypadkach zatracić kształty,np przy tłoczonych napisach.
Piecowe lakierowanie to przerost formy nad treścią,oprócz delikatnie polepszonych właściwości na urazy mechaniczne taka powłoka zdecydowanie przegrywa estetycznie z powłokami nanoszonymi natryskowo,a dobre bezbarwne lakiery dwuskładnikowe są naprawdę odporne na zarysowania,szczególnie lakiery ceramiczne .
#94 OFFLINE
Napisano 05 maj 2014 - 16:08
Zamiast piaskowania, zabaw z papierem ściernym polecam środki chemiczne do usuwania farb/lakierów. Niestety na rynku istnieją różne tego typu środki, nie które nie polecane do sztucznych tworzyw, więc warto przeczytać ulotkę takiego środka.
#95 OFFLINE
Napisano 05 maj 2014 - 18:05
Zamiast piaskowania, zabaw z papierem ściernym polecam środki chemiczne do usuwania farb/lakierów. Niestety na rynku istnieją różne tego typu środki, nie które nie polecane do sztucznych tworzyw, więc warto przeczytać ulotkę takiego środka.
Przecież to wcześniej napisałem,Scansol jest najbardziej znanym pożeraczem lakieru,pytanie-czy nie zeżre kołowrotka .
#96 OFFLINE
Napisano 05 maj 2014 - 20:10
Ciekawe czy nadejdzie epoka VINTAGE
#97 OFFLINE
Napisano 10 maj 2014 - 12:01
Już dawno nadeszła...
A teraz: w czasie deszczu dzieci się nudzą...
malowanki 007.jpg 68,68 KB 31 Ilość pobrań malowanki 014.jpg 83,71 KB 31 Ilość pobrań
malowanki 019.jpg 91,32 KB 29 Ilość pobrań
- Piotrek Milupa, Zwierzu, xyzzvpc i 1 inna osoba lubią to
#98 OFFLINE
Napisano 10 maj 2014 - 16:08
#99 OFFLINE
Napisano 11 maj 2014 - 19:19
Można inaczej zmatowić lakier a zadrapania zaszpachlować ,zmarowic, prysnąć szpachla natryskowa, zmatowić podkład zmatowić, baza i bezbarwny wyjdzie autkowo
#100 OFFLINE
Napisano 11 maj 2014 - 19:33
Można inaczej zmatowić lakier a zadrapania zaszpachlować ,zmarowic, prysnąć szpachla natryskowa, zmatowić podkład zmatowić, baza i bezbarwny wyjdzie autkowo
Po takich zabiegach masa kołowrotka wzrośnie o 1,895 grama i cały misterny plan wyważenia zestawu pójdzie się...
- krzychun lubi to
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: kołowrotek, multiplikator
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych