Jestem użytkownikiem i raczej juz nie będę team dragona FD 920. Zakupiony w kwietniu 2016. W tym roku zauważyłem ,że w kołowrotku chrobocze przekładnia. Dziwne ,ale tylko w pozycyji ,gdy wędka jest skierowana do dołu. Więc postanowiłem go przesmarowć, nad wodą odkręcając tylną serwisową zaślepkę, ok. 1cm3 smaru z Shimano i trochę smaru kołowrotkowego. Było trochę lepiej. Po powrocie oddałem go poprzez sprzedawcę do serwisu dragona. Po 2 tygodniach /dzisiaj/ odebrałem nienaprawiony kołowrotek z adnotacją ,że niewłaśiwe smarowanie przez użytkownika uszkodzilo kołowrotek.,ingerencja użytkownika, utrata gwarancji. Oprócz tego na moim dowodzie zakupu napisali to samo co w gwarancji i kartce serwisowej. POLECAM wszystkim sprzęt dragona n Kruszyna Kraj. Możę 920 na częsci puszczę.
Nie smarujcie dragonów o rozpuszają się przekładnie