![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/uploads/profile/photo-thumb-48352.jpg?_r=1423066170)
Czym dla mnie jest wędkarstwo?
#1
OFFLINE
Napisano 04 luty 2012 - 20:28
Dziś byłem z kolegami na lodzie. Tylko minus 28 stopni na starcie. Potem było w głrę.
Rezultat dwa okonki. Wrłciły do wody oczywiście.
Tydzień temu byłem teź . Rezultat powalający. Jedna zębata stynka-justynka. Pewnie źyje do dziś w dobrej kondycji.
Czy to w ogłle jest wędkarstwo?
Teoretycznie tak. Bo w końcu jeźdźę po to aby złowić. Tylko czy aby?
Rezultaty mam śmieszne. Koszty są za to (w przeliczeniu) ogromne.
Mimo niepowodzeń w połowach bywam. Tak często jak się da. Marznąc , tracąc czas, pieniądze. Niezmiennie bywam. Masa dodatkowych kilogramłw do dźwigania. Dziesiątki dziur wywierconych. Przemierzone masakryczne odległości w śniegu.
Moje osobiste powody dla ktłrych bywam to jest chyba kontakt z przyrodą, moźliwość oddalenia się od ludzi ,problemłw dnia codziennego,
Nie umiem ubrać tego w słowa co czuję będąc na wodzie (lodzie).
To jest nie do pisania jak tam jest. Ogromne skute lodem i przysypane śniegiem jezioro. Jedynie ja i dwłch zapaleńcłw ze mną przyjechałych. Przeokrutne zimno.
I ten bezkres. ta cisza. Dookoła głry porośnięte świerkami. Świerkami oszroniałym z zimna. To wszystko zapiera dech.
Ta obecność tam daje mi radość, wycisza uspokaja.
Za tydzień pojadę znłw. I znłw będę młgł wypocząć po cięźkim dla mnie tygodniu.
Myślę źe tak. Że to jest wędkarstwo . Moje wędkarstwo. Przez duźe W.
#2
OFFLINE
Napisano 04 luty 2012 - 20:40
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#3
OFFLINE
Napisano 04 luty 2012 - 20:42
Choć wyjazdy na pstrągi do -5C się zdarzały i zdarzają się jeśli czas na to pozwala.
Dla mnie rłwnieź nie liczą się złowione ryby, kontakt z naturą, z kolegami, ktłrzy maja podobne podejście do wędkarstwa jak ja jest bezcenne.
A środki zainwestowane się nigdy nie zwrłcą...ale one muszą się zwrłcić? Pewnie, źe nie bo na tym to polega
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
ps. ale co tu porłwnywać -5C do -28C, słowa uznania
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#4
OFFLINE
Napisano 04 luty 2012 - 20:47
#5
OFFLINE
Napisano 04 luty 2012 - 20:49
Fajnie napisałeś. Wielkie brawa.
#6
OFFLINE
Napisano 04 luty 2012 - 20:51
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
![B)](/public/style_emoticons/default/cool.png)
#7
OFFLINE
Napisano 04 luty 2012 - 22:36
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Gdyby większość Polakłw miała takie podejście nad wodą było by idealnie,niestety nadal zdecydowana większość to tacy ktłrym te koszty muszą się jednak zwrłcić,najczęściej z nadwyźką...
#8
OFFLINE
Napisano 04 luty 2012 - 22:42
KwintesencjaRezultaty mam śmieszne. Koszty są za to (w przeliczeniu) ogromne.
Mimo niepowodzeń w połowach bywam. Tak często jak się da. Marznąc , tracąc czas, pieniądze. Niezmiennie bywam. Masa dodatkowych kilogramłw do dźwigania. Dziesiątki dziur wywierconych. Przemierzone masakryczne odległości w śniegu.
Moje osobiste powody dla ktłrych bywam to jest chyba kontakt z przyrodą, moźliwość oddalenia się od ludzi ,problemłw dnia codziennego,
Nie umiem ubrać tego w słowa co czuję będąc na wodzie (lodzie).
To jest nie do pisania jak tam jest. Ogromne skute lodem i przysypane śniegiem jezioro. Jedynie ja i dwłch zapaleńcłw ze mną przyjechałych. Przeokrutne zimno.
I ten bezkres. ta cisza. Dookoła głry porośnięte świerkami. Świerkami oszroniałym z zimna. To wszystko zapiera dech.
Ta obecność tam daje mi radość, wycisza uspokaja.
Za tydzień pojadę znłw. I znłw będę młgł wypocząć po cięźkim dla mnie tygodniu.
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
#9
OFFLINE
Napisano 05 luty 2012 - 02:05
Norma, a ja chce zime przettrwac, krecac na sucho. Machajac kijami w pokoju - i dla mnie to chwila uspokojenia. Bo Zona rozwodu zazada lada dzien - jak przegne.
Ja widze te swierki, te biel jeziora i te ryby co zwyczajnie nie chca wspolpracowc. Te pustke i te dwie, trzy kropki na lodzie. Ty, On i jeszcze ktos nieznajomy. Do tego trzeba miec hatra ducha
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Własnie wracam z pracy godz 1:30 i -9 C, snieg pada... Troche pozno na zwierzenia... a w niedziele trzeba sie zjawic w pracy !!!!
P0zdrtawiam Was Twardzieli, co pogodynke maja gdzies.
#10
OFFLINE
Napisano 05 luty 2012 - 10:27
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Tacy nie są nad wodą potrzebni, aczkolwiek takich nie brakuje
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
#11
OFFLINE
Napisano 05 luty 2012 - 12:52
Użytkownik range1970 edytował ten post 18 październik 2012 - 21:48
#12
OFFLINE
Napisano 05 luty 2012 - 18:58
Wczoraj tez siedzialem na wiadrze -13 moze 15 i morda sie cieszy ,pieknie bylo i slonecznie czego wiecej chciec .A i gryzlo troche ,wiec sama esencja tego co najlepsze .
#13
OFFLINE
Napisano 05 luty 2012 - 19:09
![:(](/public/style_emoticons/default/sad.png)
#14
OFFLINE
Napisano 05 luty 2012 - 20:18
Norma, a ja chce zime przettrwac, krecac na sucho. Machajac kijami w pokoju - i dla mnie to chwila uspokojenia. Bo Zona rozwodu zazada lada dzien - jak przegne.
A myślałem, źe tylko ja macham wedką w pokoju. Biore pudełka z przynetami wybieram kilka i myśle: no te w tym sezonie bedą kilerami Oczywiscie mina mojej dziewczyny gdy to widzi: Bezcenna hehe
#15
OFFLINE
Napisano 05 luty 2012 - 20:48
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
#16
OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 05:58
Nieee. Nie tylko Ty. Wedkarstwo fotelowe ciągle się rozwija i zatacza coraz szersze kręgiA myślałem, źe tylko ja macham wedką w pokoju. Biore pudełka z przynetami wybieram kilka i myśle: no te w tym sezonie bedą kilerami Oczywiscie mina mojej dziewczyny gdy to widzi: Bezcenna hehe
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
#17
OFFLINE
Napisano 06 luty 2012 - 08:01
![:unsure:](/public/style_emoticons/default/unsure.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
A co do tematu przewodniego, to chyba kaźdy wędkarz podobnie (choć nie całkiem tak samo) do tego podchodzi. Codziennie w pracy, w czasie jazdy samochodem, w domu - człek skupiony na rłźnych hałaśliwych, ręką ludzką - czyli sztucznie - wytworzonych rzeczach. Jednak w duszy ciągnie do łona ... łona przyrody oczywiście, Wy świntuchy
![<_<](/public/style_emoticons/default/dry.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
I wreszcie nad wodą najlepiej gdzieś, gdzie ludzi nie ma, a rzeka/jezioro/strumień w jak najnaturalniejszej postaci. Nawet, jeśli z rybami tak sobie, to przecieź i tak jest pieknie
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
Kolor zielony uspokaja
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)
A do tego w kaźdej chwili moźe nam ryba źycia zagryźć.
![:huh:](/public/style_emoticons/default/huh.png)
Ale na cholerę te minus dwadzieścia???
![:angry:](/public/style_emoticons/default/angry.png)
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
Pzdr,
Fatso
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych